Nie mając na biurku nawet szkicu dyrektywy Rady Unii Europejskiej o przymusowej relokacji emigrantów skądkolwiek, kanclerz Angela Merkel ulokowała bez żadnych paszportowo-wizowych ceregieli 1,5 mln osób w swoim państwie prawa i porządku.
Dziś jej następca, kanclerz Scholz, Niemiec z rodziny wyzwolonej z nazistowskiej opresji, może ich sprzedawać po 22 tys. euro rządom tych państw, które na tak brawurowy import kapitału ludzkiego się nie zdecydowały, a ochronę nienaruszalności granic zewnętrznych UE, granic swoich państw, podejmowały jako zobowiązania traktatowe i konstytucyjne.
Dla ogółu obywateli Unii Europejskiej alarmująca powinna być sytuacja, że niektórzy liderzy państw wspólnoty, a także część impregnowanej na werdykty demokratyczne administracji brukselskiej, wspomagając krótkoterminowe egoistyczne interesy państw jądra b. EWG - tak naprawdę przygotowują coś w rodzaju kataklizmu społecznego. Różne konsekwencje formalnego przystąpienia instytucji i państw Unii Europejskiej do kolaboracji gospodarczej z organizatorami przemytu ludzi na kontynent europejski wymykają się dotychczas stosowanym reżimom prawnym, administracyjnym, społecznym...
Zanim zinstytucjonalizowany i skomercjalizowany przemysł przemytniczy pojawił się w Kuźnicy i nad Świsłoczą, w drugiej połowie lat 80.tych ubiegłego wieku, do Moskwy ściągnięto najważniejszych regionalnie funkcjonariuszy PZPR, by wysłuchali wykładu prof. Gieorgija Arbatowa, doradcy Breżniewa, Andropowa, Gorbaczowa o znaczeniu emigrantów z południa jako zapalnika zmian struktur władzy, czynnika politycznej presji i broni miękkiej która może za kilkadziesiąt lat rozstrzygać o kształcie europejskiego porządku.
Nic nie wiadomo, czy takie debaty urządzano dla działaczy SED I FDJ, czy młoda aktywistka Angela Merkel otwierając dworzec w Monachium była tylko pierwszą naiwną czy pierwszą dobrze wyedukowaną?
Dziś, oglądając przy porannej kawie, obrazki z Lampedusy, Ceuty, Podlasia, łatwo sobie wyobrazić, że dostatek i dobrobyt Europy zbudowany pracą wielu pokoleń, jest silnym magnesem dla kilkuset milionów obywateli z krajów wyeksploatowanych przez kolonizatorów, źle zarządzanych, krajów, które nie radzą sobie z własnym porządkiem, ładem wewnętrznym, gospodarką, strukturą społeczną.
Pytanie, czy Europa akceptując przestępczy w gruncie rzeczy proceder, jest w stanie udźwignąć realizowane nielegalnie oczekiwania jednej piątej świata bez uszczerbku dla kondycji i spoistości własnych społeczeństw. Czy poddając się naciskowi fundamentalizmu islamskiego, który sięga po nowe terytoria nie staje się Europa paradoksalnie ofiarą własnego fundamentalizmu praw człowieka, który nakazuje ograniczyć własną przestrzeń wolności tubylców?
Wnosząc do debaty i praktyki demokracji referendum, w którym obywatele Polski odpowiedzą na pytanie, czy są gotowi uczestniczyć w tym wielkim niekontrolowanym transferze ludności, motywowanym wyłącznie przesłankami ekonomicznymi -bo w zakresie przesłanek humanitarnych, społecznych, polskie postępowanie nie wymaga żadnej waloryzacji unijnych urzędników-Polska komplikuje strategiczną grę aparatu władzy w Europie. Celując w osłabienie wewnętrznej spoistości i... swoistości krajów, jego liderzy łatwiej będą mogli, czego już nie ukrywają majstrując przy prawie weta, kształtować europejski ład na miarę swoich długofalowych interesów. Procedowanie migracyjne, które wyłącza prawo weta pokazuje, że w tej konstytucyjnej sprawie nie mają jasnych intencji.
Każde państwo może przyjmować na swoje terytorium różnych obywateli, ale żadne państwo nie może być do tego transakcyjnie przymuszane, bo to jest cios w jego suwerenność. A już tym bardziej nie może być przymuszane do tego, aby przyjmować wszystkich którzy próbują dostać się na terytorium suwerennego państwa omijając przejścia graniczne, atakując jego urzędników, wymuszając jego uległość humanitarnym szantażem.
Fałsz wybrzmiewa gromko, gdy słyszymy Jana Grabca (PO), który z godnym D. Tuska cynizmem lamentuje, że dla koncernu PKN Orlen konsorcjum koreańsko-hiszpańskie będzie budowało nową cześć płockiej petrochemii i rzekomo sprowadza do pracy emigrantów z całego świata. Ma to oznaczać jakąś logiczną niekonsekwencję Zjednoczonej Prawicy. Z kolei senator K. Kleina wyznał szczerze w Radiu Gdańsk, że PO ma program gospodarczy, ale go nie ujawni, bo jak ujawni to zdezorganizuje działalność firm.
Brednie, które politycy PO,partii liberalnej "troszczącej się o rozwój polskiej gospodarki" wygłaszają z nabożnym szacunkiem, poddają w wątpliwość ich aspiracje do zarządzania publiczną własnością. Co wielokrotnie udowodnili wyprzedając polskie aktywa-krajowe i gminne.
Kontrakt na konstrukcje dla polskiego koncernu wielkich instalacji w Płocku, podwajając potencjał fabryki i jej technologiczną różnorodność, ma charakter projektu o określonym kalendarzu realizacji. Przez chwile przy jego wykonaniu będą pracowali Filipińczycy, przez chwile Niemcy, przez jakiś czas Koreańczycy, Hiszpanie, Hindusi. Wszyscy, którzy otrzymają legalne pozwolenie na prace w ramach tego kontraktu będą sprawdzani pod katem bezpieczeństwa państwa polskiego. Nikt nie wjedzie do Polski przypadkiem, nikt kto jest nielegalnym emigrantem z pontonu czy z bagna z budową tą nie będzie miał nic wspólnego...
Były prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, rekomendując indyjskiej firmie Zensar Tech. budowę siedziby w Gdańsku i fundując z budżetu stypendia dla jej przyszłych pracowników, jedno ze swoich mieszkań jako człowiek przedsiębiorczy wynajął prezesowi firmy z Pune.
Polska tak parcelowana to cały dobytek środowiska, którego Jan Grabiec jest spikerem, a Donald Tusk chce być kustoszem.
Maszerować z nimi?
Marek Formela
- 02/07/2023 18:21 - Uczynić ziemię rajem
- 30/06/2023 13:20 - Latarką w półmrok: Przyrzeczenia Tuska, "błogosławieństwa" Webera - kogo gniecie Polska?
- 30/06/2023 13:15 - Posterunek Straszyn: Mądry Polak przed szkodą
- 28/06/2023 18:41 - Komu ma służyć przymusowa relokacja imigrantów? Kanclerz Scholz w Bundestagu szczerze wyjaśnił
- 25/06/2023 12:44 - Posterunek Straszyn: Potrzebny egzorcysta
- 20/06/2023 17:10 - Jak totalna opozycja zapędziła się w kozi róg w sprawie referendum
- 18/06/2023 09:08 - Czas Prima Aprilisów
- 16/06/2023 13:48 - Posterunek Straszyn: Świetny polityczny thriller, niestety prawdziwy
- 08/06/2023 11:32 - Posterunek Straszyn: Krótka refleksja po Marszu Tysiąclecia
- 03/06/2023 18:38 - Akapit wydawcy: Tusk a demokracja