Mariusz Wilczyński, działacz FMW Gdańsk, drukarz i redaktor bezdebitowej gazety stoczniowej Solidarności "Solidarność i Rozwaga".
Odpowiedź na pytanie dlaczego ludzie popierają Tuska może mieć wiele wspólnego z odpowiedzią na inne „dlaczego ludzie płakali po śmierci Stalina?” Bo to dla mnie pytanie bardziej z gatunku psychologii społecznej niż politycznych czy politologicznych rozważań.
Tusk nie gwarantował rozwoju, lepszego wykorzystania istniejącego potencjału, większego znaczenia Polski na arenie międzynarodowej. A jednocześnie tak wielu darzyło i darzy go nie do wytłumaczenia zaufaniem na pograniczu z histerią.
Jego rządy zaskutkowały jednymi z gorszych decyzji. Podwyższenie wieku emerytalnego, likwidacją OFE czy oddanie śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej Rosjanom. Wszyscy pamiętają „pieniądze w OFE (Otwartych Funduszach Emerytalnych mających być urzeczywistnieniem zaufania Polaków do swojego państwa) nie są własnością Polaków. Gdyby były własnością Polaków każdy by mógł przyjść i je sobie wypłacić… Ta drwina ze współobywateli za to, że zaufali Polsce, jego organom i przedstawicielom, przecież także jemu - Donaldowi Tuskowi…
Ostentacyjnie demonstrował swój serwilizm wobec rosyjskiego i niemieckiego sąsiada. Jego serwilizm wykraczający poza poczucie dobrego smaku w sposób karykaturalny zademonstrował nam swego czasu Juncker gdy oczekiwał na podanie sobie marynarki. No cóż wydobył z Tuska cechę ludzi byle jakich - silni wobec słabych, słabi wobec silnych. Ciekawe czy ta cecha łączy także zwolenników Tuska… Mentalność ofiary, swego rodzaju syndrom sztokholmski każe im czerpać spełnienie i zadowolenie z rezygnacji z samodzielnego myślenia, decydowania o sobie?… Ślepo oddani cynicznemu gangsterowi?
Jest za to gwarantem kopiowania przez Polskę stanowiska geopolitycznego duetu Niemcy – Rosja. Ten kontekst jest niedoceniony w analizach politycznych a może być przecież fundamentalny gdy przychodzi rządzić w tak skomplikowanym kontekście politycznym.
Ostatnie zdanie właściwie wyczerpuje odpowiedź na zadane pytanie, ale sprawa jest daleko poważniejsza i bardziej bolesna.
By realizować zarysowany dogmat a także skarcony i przynaglony przez Ursule von der Leyen kandydat Tusk gotów był przyjechać do tego kraju i walczyć o głosy wielokrotnie przez siebie zdradzonych i upokorzonych Polaków. Gdy Tusk na trwale przeprowadzi się do Polski przypomnimy sobie jak się żyje w kraju, w którym po sejmowych korytarzach snują się przedstawiciele różnych grup interesów i nacisku a należne dla państwa podatki wyciekają do kieszeni różnego rodzaju grup interesów, by nie użyć słowa mafii… Czy obudzimy się po wyborach w takim kraju? Co miałoby się stać by było inaczej?...
- 11/10/2023 16:02 - Stanisław Fudakowski: On chce rządzić i dzielić a to jest za mało
- 10/10/2023 11:04 - Mikołaj Jacek Kujawian: nie mogę wybaczyć panu Tuskowi, że tak skłócił Polaków
- 09/10/2023 14:35 - Piotr Kotlarz: Z trzech powodów nie zagłosuję na Tuska i PO
- 08/10/2023 09:05 - Roman Dambek: Jest zagrożeniem dla naszej tożsamości narodowej
- 07/10/2023 09:07 - Andrzej Michałowski: To nazwisko kojarzy mi się z niemieckim porządkiem
- 04/10/2023 12:51 - Czesław Nowak: Będą z Tuskiem kłopoty, mówił L. Bądkowski
- 04/10/2023 12:40 - Anna Kołakowska: Rządy Tuska to "nienormalność"
- 04/10/2023 12:35 - Dlaczego nie zagłosuję na Tuska?
- 30/09/2023 17:44 - Krzysztof Wyszkowski: Jego rola organizatora "nocy teczek"...