Unia Europejska, a zwłaszcza Komisja ma podobną manierę jak Niemcy. Ma ona swoją nazwę: besserwisser’ostwo, czyli wszystko wiedzą lepiej. A skoro wiedzą lepiej, to wychodzą z założenia, że mogą wszystkich pouczać. I tak robią. Np. z tzw. praworządnością u nas kraju. Tylko takie postrzeganie rzeczywistości w przypadku KE jest idealnym wręcz wzorem dla ewangelicznej maksymy wypowiedzianej przez Chrystusa w kazaniu na górze: „A czemu widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz?” Mija dokładnie rok jak francuski dziennik „Libération” pisał o skandalu finansowym w instytucjach Unii Europejskiej, z udziałem polityków Europejskiej Partii Ludowej. Gazeta oskarżyła wtedy przewodniczącego Europejskiego Trybunału Obrachunkowego Klausa-Heinera Lehna o defraudację środków publicznych. Następnego dnia te same pismo wskazało konflikt interesów i handel wpływami sędziów Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – między innymi jego przewodniczącego sędziego Koena Lenaertsa oraz ważnych unijnych urzędników związanych z Europejską Partią Ludową.
W latach 2010–2018 mieli oni uczestniczyć w spotkaniach we francuskim zamku Chambord (a jakże!), słynącym z polowań organizowanych przez polityków i biznesmenów z opłacanych nielegalnie publicznych funduszy. Ich organizatorami mieli być Karel Pinxten – były audytor w Europejskim Trybunale Obrachunkowym, skazany za oszustwa finansowe, oraz brukselscy lobbyści. W spotkaniach brali udział między innymi – były szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, były wiceprzewodniczący Jyrki Katainen czy Johannes Hahn, obecny komisarz do spraw budżetu i bliski współpracownik przewodniczącej komisji Ursuli Von der Leyen. Według dziennika, pod wpływem lobbystów ma znajdować się również obecny szef Rady Europejskiej Charles Michel. Od publikacji minął rok i coś się stało? Cisza jak makiem zasiał. Za to niedawno wyszła na jaw nowa, ogromna afera korupcyjna związana z organizowanymi w Katarze mistrzostwami świata w piłce nożnej. W tej sprawie zawieszona została właśnie główna podejrzana, wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego Eva Kaili. Wspólnie z nią aresztowani zostali także jej ojciec, parter i asystent. U tatusia policja znalazła walizkę z gotówką. Córunia nie była tak finezyjna i trzymała katarską kasę także w domu, ale w workach. Zabezpieczono w sumie 600 tys. euro. Natomiast pani Eva Kaili z Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów (S&D) bardzo dbała o praworządność w Polsce. Od 2016 roku aktywnie atakowała nasz kraj, podpisując rozmaite rezolucje, występując do Komisji Europejskiej o uruchomienie art. 7. A teraz sama siedzi. Co do Unii, to aż się prosi o ciąg dalszy cytatu biblijnej myśli: „Obłudniku, wyjmij najpierw belkę z oka swego, a wtedy przejrzysz, aby wyjąć źdźbło z oka brata swego”. (Mat. 7:3-5; Kazanie na Górze).
Andrzej Potocki
- 19/01/2023 18:41 - Posterunek Straszyn: Szczyt w Davos - Polska ofensywa dyplomatyczna
- 12/01/2023 16:46 - Akapit wydawcy: Ocieka krwią a nie szampanem
- 06/01/2023 16:49 - Posterunek Straszyn: Za dużo nieporozumień w obozie rządzącym
- 23/12/2022 16:38 - Akapit wydawcy: Kolędnicy obłudnicy przybieżeli...
- 23/12/2022 16:34 - Posterunek Straszyn: United we conquer! - Zjednoczeni zwyciężymy
- 16/12/2022 15:19 - Latarką w półmrok: Borusewicz,ekspert marki Lotos
- 13/12/2022 08:41 - Grudniowa ballada
- 08/12/2022 15:55 - Posterunek Straszyn: Polska staje się lokalnym mocarstwem o coraz większej strefie wpływów
- 25/11/2022 16:27 - Posterunek Straszyn: Gorzka prawda wg prof. Legutki
- 20/11/2022 15:55 - Akapit wydawcy: Obiadek sopocki