Do portu w Gdyni dotarła pierwsza dostawa sprzętu wojskowego z Korei Południowej. Objęła 10 czołgów i 24 haubice K9A1. Uroczystość przywitania tych czołgów odbyła się z udziałem prezydenta RP Andrzeja Dudy, szefa MON Mariusza Błaszczaka oraz szefa BBN Jacka Siewiery. W lipcu podpisano z koncernem Hyundai Rotem umowę ramową na dostawę do 1000 czołgów K2/K2PL, a w sierpniu - pierwszą umowę wykonawczą na dostawę 180 czołgów wraz z pakietem szkoleniowym, logistycznym oraz symulatorami w latach 2022-2025, za kwotę 3,34 mld USD. Umowa obejmuje także pakiet amunicji. Druga z umów wykonawczych dotyczy 212 haubic samobieżnych K9A1, produkowanych przez firmę Hanwha Aerospace. Podobnie jak w wypadku czołgów, umowa obejmuje haubice oraz pakiet szkoleniowy i logistyczny oraz dużą ilość amunicji. Haubice będą wyposażone w polskie środki łączności. W dodatku Departament Stanu USA wyraził niedawno zgodę na sprzedaż 116 używanych czołgów Abrams wraz z amunicją do Polski, które zaczną napływać do naszego kraju w przyszłym roku oprócz 250 zamówionych dużo wcześniej w najnowocześniejszej wersji M1A2 SEPv3. Do tego dojdzie w 2024 r. pierwsza dostawa supernowoczesnych wielozadaniowych samolotów F-35 Lightning II i 48 koreańskich FA-50.
Wbrew pozorom i propagandowemu gadaniu, na wschód od Bugu Rzeczpospolita Polska postrzegana jest jako lokalne mocarstwo. Jak pisał korespondent wojenny na Ukrainie Jakub Maciejewski: „Jeden major pod Bachmutem znacząco kiwał głową mówiąc, że armia nasza, polska, jest drugą siłą w NATO. Nie wyprowadzałem go z błędu. Inny oficer agitował mnie za Andrzejem Dudą - mnie, człowieka obozu niepodległościowego postrzeganego jako „pisowski” - ukraiński mundurowy przekonywał, że głowa polskiego państwa to prawdziwy mąż stanu. Jeden z pułkowników, opisanych zresztą później w „Tygodniku Sieci”, kilkukrotnie podkreślał, że chce by w tekście o nim podkreślić jego sympatię dla rządu Prawa i Sprawiedliwości i do prezydenta”.
Nasi ukraińscy sojusznicy tak naprawdę niewiele się mylili. Dzięki błyskawicznym, jak na zakup takiej ilości (ale także i jakości) uzbrojenia, decyzjom rządu szybciej staniemy się potęgą militarną niż Moskwa zdoła odbudować swój wojskowy potencjał stracony podczas agresji na Ukrainę. Razem z Kijowem (mam nadzieję, że nasi sąsiedzi wygrają te starcie z ruskim molochem) będziemy mogli skutecznie postawić tamę ewentualnym zakusom Kremla na nasze ziemie i wpływanie na naszą politykę zagraniczną. Wreszcie nadchodzą czasy kiedy to Moskal zacznie się nas bać, a nie odwrotnie! I nie jest to pisanie na wyrost. Pierwsze czołgi, który rozładowano na gdyńskim nabrzeżu niech będą tego zwiastunem.
Andrzej Potocki
- 23/12/2022 16:38 - Akapit wydawcy: Kolędnicy obłudnicy przybieżeli...
- 23/12/2022 16:34 - Posterunek Straszyn: United we conquer! - Zjednoczeni zwyciężymy
- 16/12/2022 15:23 - Posterunek Straszyn: Unia, a Ewangelia
- 16/12/2022 15:19 - Latarką w półmrok: Borusewicz,ekspert marki Lotos
- 13/12/2022 08:41 - Grudniowa ballada
- 25/11/2022 16:27 - Posterunek Straszyn: Gorzka prawda wg prof. Legutki
- 20/11/2022 15:55 - Akapit wydawcy: Obiadek sopocki
- 19/11/2022 15:31 - Posterunek Straszyn: Choć rakieta była ukraińska, to była wina Rosjan
- 17/11/2022 15:32 - Akapit wydawcy: Gdańskie niedorajdki?
- 11/11/2022 20:06 - Latarką w półmrok: Paderewski o Polsce - Tusk o "pokoju przechodnim"