Odór Tuska spowija Kidawę-Błońską.
Choćby milion nowych miejsc pracy.
A zabrakło nawet jednego fotela w sejmie.
Choćby apel o niepłacenie abonamentu rtv.
Prawie skuteczne wezwanie do działania na szkodę spółki skarbu państwa.
Kochający Tuska poglądy dziennikarze w nagrodę za wierność poupychani w agencjach pracy tymczasowej.
Sam Tusk upchnięty przez obce państwo jako reprezentant państwa polskiego na robotach w Brukseli - to ekskluzywna polityczna agencja pracy tymczasowej dla wybranych.
Z wiekiem emerytalnym na uczciwym poziomie. I emeryturą 20 razy wyższą niż minimalna nad Wisłą.
Choćby nagła troska o chorych na nowotwory.
Minister Kopacz skomercjalizowała służbę zdrowia, w tym onkologię. Pomorskie centrum leczenie nowotworów stało się spółką. Rolą główną spółkowiczów jest zarabianie na leczeniu a nie leczenie. Bywa drogie, życia nie ratuje a w bilansie są straty. Za straty odpowiada prezes, a prezes w Gdańsku zarabia między 360 a 405 tys. zł.
Grosze, ale stracić szkoda.
"Prawdziwa prezydent" jest kobietą praktyczną i na onkologię zawsze skąpiła. Odmówiła: 2 mln zł na szczepionkę antyczerniakową, 2 mln złotych na szpital onkologiczny w Białymstoku, 35 mln zł na centrum onkologiczne w Lublinie, a nawet 2 mln złotych na rezerwę celową na centrum onkologiczne w Radomiu.
Jedynie na TVP nie skąpiła. Poprawkę PSL i Kukiza 15 by media publiczne dofinansować kwotą blisko 800 mln zł słusznie poparła.
Bo poprawki nie czytała?!
Choćby apel o kulturalną kampanię.
Za rządów Tuska debatowano o hazardzie na cmentarzach, pod śmietnikami, a w knajpie minister z prezesem NBP ustalali jak i za ile pogonić można z rządu innego ministra.
Polska wtedy Tuskowi nie śmierdziała gangiem, a afera finansowa zagrażająca istnieniu LOTu to była lipa.
Nic dziwnego, że tak uformowanej Kidawie-Błońskiej, kobiecie kulturalnej, okrzyki do prezydenta "ty ch...", "będziesz siedział" nie dokuczają. Rada jest słyszeć, że było słychać.
Tusk na boisku klął lepiej niż grał, ale w polityce gra lepiej niż klnie.
"Prawdziwa prezydent" w tym spektaklu może co najwyżej zagrać... prawdziwą pokojówkę.
Nawet Biedroń lepiej kręci wsparty przez nową lewicę z magazynu PZPR.
Marek Formela
- 12/03/2020 19:47 - Akapit wydawcy: Gdańsk Gedanii czy Grassa
- 06/03/2020 18:20 - Widziane z Sopotu: Dokąd prowadzi go-go w Sopocie?
- 05/03/2020 19:09 - Akapit wydawcy: Konsumenci wirusa
- 01/03/2020 16:45 - Powracająca armia cieni – Żołnierze Niezłomni, wierni przysiędze
- 28/02/2020 16:23 - Widziane z Sopotu: Równi i równiejsi w Sopocie
- 21/02/2020 18:24 - Widziane z Sopotu: Nieszczęścia (Karnowskiego) chodzą parami
- 20/02/2020 18:46 - Latarką w półmrok: Oliwa zdradzona
- 16/02/2020 10:56 - Akapit wydawcy: W gościnie u burmistrz Pucka
- 14/02/2020 14:35 - Widziane z Sopotu: Niebezpieczne przejścia
- 13/02/2020 17:55 - Akapit wydawcy: Puckie rytmy Kidawy-Błońskiej