Wyłączna kompetencja?
Polityka handlowa to dzieło wspólne biurokratów z Brukseli a nie indywidualna, jednostronna fanaberia poszczególnych państw.
Reakcja UE na wprowadzenie przez polski rząd terminowych środków ochrony polskiego rolnictwa przed hurtowym napływem rozmaitych produktów spożywczych z Ukrainy zawstydza swoim fałszem.
Sygnały z Warszawy o wielkoskalowym zagrożeniu dla polskich rolników instytucje unijne puszczały mimo uszu. Nikogo w Brukseli nie wzruszała dewastacja ekosystemu społeczno-gospodarczego polskiego rolnictwa przez pozbawiony barier celnych eksport z ukraińskich firm przemysłu rolnego rejestrowanych na Cyprze.
Niezależnie od pierwotnych okoliczności agresji Rosji na Ukrainę, nie ma żadnego powodu, by poszkodowani w tym konflikcie byli polscy rolnicy, polską wieś, polskie społeczeństwo. Niechęć do Rosjan, by parafrazować Dmowskiego, nie może być silniejsza niż miłość do własnego kraju.
Rząd nie mógł dłużej czekać z jednostronną ochroną fundamentów ekonomicznych polskiego rynku spożywczego. Brak reakcji i narastanie protestów ułatwiłoby spełnienie ujawnionych marzeń liderów Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej, by rozwibrowane emocji w Polsce pomogły Donaldowi Tuskowi w powrocie do władzy w Warszawie.
Chaos, który UE chciała zaszczepić w Polsce swoją jednostronną bezczynnością wobec ochrony rynku wewnętrznego, jest w najwyższym stopniu podejrzany.
Albowiem sprawach, w których UE nie ma żadnych kompetencji, bo Rzeczpospolita Polska w traktacie akcesyjnym ich nie przekazała, instytucje unijne wykazują się jednostronną polityczną przedsiębiorczością, grając według tej samej partytury na różnych instrumentach. Nie jest bowiem dozwolone gmeranie przez różnych komisarzy, sędziów TSUE i parlamentarzystów europejskich, w tym polskich, w organizację ustroju sądowego w Polsce. Wedle Konstytucji RP, która niezależnie od rojeń różnych brukselskich uzurpatorów pozostaje w Polsce najwyższym prawem, to polski parlament przy ul. Wiejskiej kształtuje ramy prawne pracy sądów, sędziów...
Państwo brukselskie, nieujawniony publicznie 28 członek Unii Europejskiej, wydaje się uczestniczyć "jednostronnie" w hybrydowym ataku na legitymizowany demokratycznym werdyktem obywateli rząd w Polsce. Być wspólnikiem Putina, Łukaszenki, by spełnić marzenie D. Tuska o powrocie na urząd pierwszego ministra?
Nie jest kompetencją Brukseli wpływanie na wybory polskich obywateli.
Dziwny jest ten zapach dobiegający z pokoi Berlaymont.
Brzydko się z Polską bawicie ...
Marek Formela
- 03/05/2023 18:35 - Ustrój państwa
- 29/04/2023 14:01 - Posterunek Straszyn: Jazda po Szymonie
- 25/04/2023 11:05 - Czy Trzaskowski pomoże wygrać Tuskowi? Wstęp w Białej Podlaskiej u boku lidera PO nie wróży wielkiego sukcesu
- 25/04/2023 11:00 - Akapit wydawcy: Zielona opresja - Europa fellahów?
- 22/04/2023 06:39 - Posterunek Straszyn: Lempart, „Babcia Kasia” i Biedroń znowu przy boku Tuska
- 16/04/2023 15:14 - Posterunek Straszyn: Macron w politycznym przedszkolu
- 14/04/2023 14:43 - Katyń 1940. Zdrada i zbrodnia wobec prawdy
- 13/04/2023 18:11 - Akapit wydawcy: Kto książę, kto żebrak
- 11/04/2023 11:58 - 307 227 osób oddało swój głos na Janinę Ochojską w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Ile z nich dzisiaj się tego wstydzi?
- 07/04/2023 14:12 - Akapit wydawcy: Tuska słuchać... dusza w pięty ucieka