Czy pampersy śmierdzą? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć dzisiejsza trójmiejska „Gazeta Wyborcza” w relacji ze spotkania mieszkańców gdańskich Kokoszek z przedstawicielami amerykańskiej firmy Weyerhauser.
W środę obie grupy rozmawiały o planach uruchomienia przez Amerykanów fabryki pampersów w tej dzielnicy. Nie jest to dla gdańszczan powód ani do radości, ani do dumy. Na potwierdzenie kilka głosów z sali, które cytuje gazeta: „Pan Alojzy: - Wytruli już Indian i wystrzelali, a teraz biorą się za nas!” A jakie są argumenty drugiej strony?
„David T. Lewis, główny inżynier projektu, mówi o sobie "człowiek Weyerhauser". W koncernie pracował już jego ojciec i dziadek.
- Zła opinia mieszańców o naszym projekcie to zwykłe nieporozumienie. Jestem przekonany, że zaraz to wyprostujemy - tłumaczy z amerykańskim optymizmem.
- Nieporozumienie?! - starszy mężczyzna prycha pod nosem. - Wiem, że to rejon przemysłowy, ale żeby zaraz budować nam takiego śmierdziela?!”
Władze Gdańska z radością przyklasnęły inwestorom zza oceanu, dlatego wczoraj broniły producenta pieluch zaciekle: „Wiceprezydent Andrzej Bojanowski opowiada o prestiżu, jaki niesie ze sobą inwestycja.
Głos z sali: - Przestań pan to w kółko gadać, już cztery razy to słyszeliśmy.
- To ja powiem o korzyściach.
- Dawaj pan te korzyści!
- Powstaną nowe miejsca pracy.
- A wie pan, ile tych miejsc? Nie? To szkoda czasu.”
I tak dalej, i tak dalej. Jaki będzie efekt tych dyskusji? Jeden z Amerykanów mówi na zakończenie spotkania, że na pewno dogadają się z mieszkańcami. Pożyjemy, zobaczymy.
Tymczasem dzisiejszy „Dziennik Bałtycki” od pierwszych stron tchnie optymizmem. Możemy się z niego dowiedzieć, że Unia Europejska da nam miliony euro na budowę nowych ulic w Gdańsku. Gazeta informuje: „Za mniej więcej dwa lata w Gdańsku powstanie ulica Nowa Łódzka, która powinna radykalnie poprawić komunikację z południowych dzielnic do centrum. Wczoraj miasto otrzymało na jej budowę niebagatelne wsparcie: ponad 46 milionów złotych. Pieniądze pochodzą z Unii Europejskiej, a przydzielone zostały przez Zarząd Województwa Pomorskiego – z zasobów przewidzianych w Regionalnym Programie Operacyjnym. Dotacja pokrywa połowę kosztów realizacji projektu.” Nowa trasa połączy kilka dzielnic Gdańska i zdecydowanie odciąży ruch samochodowy w tym rejonie. Nie wiem jak Wam, mnie się to podoba, pod jednym wszakże warunkiem – że nawierzchnia na tej ulicy będzie lepszej jakości niż to, z czym mamy do czynienia jeżdżąc obecnie po Gdańsku.
Wśród wielu ważnych tematów na łamach dzisiejszego Dziennika jest jeszcze jedna intrygująca krótka notka. Otóż okazuje się, że prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, wystosował zaproszenie Barakowi Obamie do złożenia wizyty nad Motławą. Zaś ambasador USA, goszczący u nas wczoraj wyraził przekonanie, że Obama przyjedzie do Gdańska jeszcze w tej kadencji. Nie wiadomo tylko czyjej – jego, czy prezydenta Adamowicza...
Dariusz Olejniczak
- 04/03/2010 09:08 - Przegląd prasy: horror na szynach
- 03/03/2010 08:47 - Przegląd prasy: Gdańsk czyli europejskie centrum niemocy
- 02/03/2010 08:12 - Przegląd prasy: A w urzędach mają się dobrze
- 27/02/2010 08:37 - Przegląd prasy: rower ponad wszystko!
- 26/02/2010 09:32 - Przegląd prasy: Walczą o charakter miasta
- 24/02/2010 08:53 - Przegląd prasy: gdynianie wściekli na parkomaty
- 23/02/2010 07:53 - Przegląd prasy: gdańskie drogi jak szwajcarski ser
- 22/02/2010 09:47 - Zmiany, zmiany...
- 20/02/2010 09:16 - Weekendowe rozmaitości, czyli i straszno i śmieszno
- 19/02/2010 08:07 - Na ścieżkach historii