Jak wieść gminna niesie wybory samorządowe nie wzbudzają takich emocji jak te do Sejmu, czy prezydenckie. Ale nie w Bartoszycach. Tam działy się rzeczy straszne! Jak grom z jasnego nieba gruchnęła wiadomość, że w mieście dojdzie do II tury burmistrzowskiej elekcji, bowiem na Piotra Petrykowskiego z Komitetu Wyborczego Wyborców "Samorządność Plus" zagłosowało 36,01 % mieszkańców, a na konkurenta - Wiesława Kuracha z Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Koalicja Obywatelska nieco mniej, bo 33,56 %.
Oddajmy teraz głos pani Marcie Kabelis - oficerowi prasowemu policji w Bartoszycach. W jednym z mieszkań zamieszkałych przez konkubinat po czterdziestce doszło do "spożycia". Picie miało charakter ciągły. Trwało od wyjścia z lokalu wyborczego do ogłoszenia wyników następnego dnia. Para przy kieliszku dyskutowała głównie o szansach swoich kandydatów przekrzykując się wzajemnie, który lepszy. Apogeum nastąpiło w momencie kiedy do konkubinatu dotarła wiadomość o konieczności rozstrzygnięcia pojedynku w drugiej turze. Kobiecie puściły skołatane nerwy. Podeszła do garnka, w którym warzyła zupę na zagrychę i błyskawicznym ruchem chwyciła to, co znalazła pod ręką, czyli kość. Zamaszystym ruchem trafiła nią konkubenta prosto w czerep. Mężczyzna padł na ziemię, tracąc na chwilę przytomność. Przyjechała karetka i zawiozła go do szpitala, bowiem broczył krwią, jak zarzynane prosię, a rana wymagała szycia. Przyjechała policja. Pokrzywdzony powiedział policjantom, że partnerka zraniła go kością z zupy. Sprawczyni to potwierdziła. "Dziś w tym mieszkaniu będą oględziny," - kontynuuje opowieść strażniczka prawa Marta Kabelis - "więc może ta kość zostanie zabezpieczona. Na razie jej nie mamy, więc trudno powiedzieć, o jakiej kości mówią partnerzy". Pijana kobieta została zatrzymana i trafiła na izbę wytrzeźwień.
Sprawa ma jednak drugie dno. Okazało się bowiem, że nie był to pierwszy "wyczyn" w tym stylu konkubiny. Widać musiała regularnie stosować przemoc w stosunku do partnera, bo w przeszłości była karana za znęcanie się nad swoim chłopem i już ma jeden wyrok w zawieszeniu. - W związku z tym będzie odpowiadała w warunkach recydywy, grozi jej 7,5 roku więzienia — stwierdziła beznamiętnie Marta Kabelis. Przypadek z Bartoszyc odkrywa jeszcze jedną przemilczaną prawdę. Przemoc w związkach nie dzieje się tylko za sprawą mężczyzn. Z drugiej strony dalej aktualne pozostaje hasło - wódko pozwól żyć!
Andrzej Potocki
- 26/04/2024 16:58 - Gdański bigos: Gdynia czeka na prawdziwy dialog
- 26/04/2024 16:13 - Nie zabijaj
- 18/04/2024 16:43 - Posterunek Straszyn: Posterunek Straszyn, a II tura wyborów
- 18/04/2024 16:40 - Akapit wydawcy: Kołowrotki władzy: w Tczewie, Gdyni, Kartuzach
- 18/04/2024 16:37 - Gdański bigos: Żegnaj Gdańszczanko
- 11/04/2024 17:38 - Gdański bigos: Trójmiejskie obrachunki
- 11/04/2024 17:34 - Który skrzywdziłeś człowieka prostego
- 09/04/2024 15:05 - Posterunek Straszyn: Zbrodnia wojenna Izraela
- 04/04/2024 17:19 - Akapit wydawcy: Wybierzmy ...
- 04/04/2024 17:10 - Gdański bigos: Nieśmiałe poszukiwanie czegoś nowego