Z okazji 70. urodzin byłego prezydenta Lecha Wałęsy, w niedzielę 29 września do Pałacu Opatów w Oliwie na urodzinowe przyjecie przybyło około 500 gości. Była oczywiście najbliższa rodzina Wałęsów, przyjaciele, politycy, biznesmeni, sportowcy, dziennikarze i celebryci.
Od godziny 17 przez ponad 60 minut trwało składanie życzeń. Można było wejść tylko na specjalne zaproszenia. Z prezentów dominowały alkohole, głównie nalewki własnej roboty, a także sprzęt ogrodowy i sprzęt elektroniczny, gdyż Lech Wałęsa - czego nie ukrywa - jest fanem komputerów.
Od prezydenta RP Bronisława Komorowskiego otrzymał replikę tablic z postulatami sierpniowymi z 1980 roku. Wręczył je w imieniu nieobecnego prezydenta Komorowskiego szef jego biura, gdańszczanin Sławomir Rybicki.
Dopiero około godziny osiemnastej do Pałacu Opatów pilnie strzeżonego przez funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu, przyjechał premier Donald Tusk, wraz z małżonką. W Oliwie pojawili się również dawni ministrowie jubilata, jak Andrzej Mielczanowski, Andrzej Olechowski, Mieczysław Wachowski oraz politycy z obecnej kadencji, jak minister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Sławomir Nowak, minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz. Był też doskonale rozpoznawalny minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, który zapewnił niektórych gości, że nie przywiózł z Warszawy zwolnienia lekarskiego L-4 dla Lecha Walesy, bo prezydent jest okazem zdrowia. Przybyła również prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz Waltz oraz prezydenci innych sąsiedzkich miast, liczni aktorzy i artyści, jak Halina Kunicka, Daniel Olbrychski, znani dziennikarze Monika Olejnik i Tomasz Wołek.
Ze znanych sportowców, już po raz kolejny gościł na urodzinach rodem z Gdańska znany bokser Dariusz Michalczewski, który tym razem nie przyniósł dla dostojnego jubilata żadnego rzeczowego prezentu, a jedynie kopertę z pieniędzmi dla fundacji Danuty Wałęsa. Poprzednim razem takim prezentem była rękawica bokserska.
Prezydent Sopotu Jacek Karnowski podarował kwiat cyprysu twierdząc, że jest on odporny na szkodniki i oby nadal odporny był jubilat na różne ciosy.
W licznym tłumie udało się dostrzec synów Wałęsy, Bogdana i europosła Jarosława (na zdjęciu powyżej w rozmowie z gdańskim radnym Mirosławem Zdanowiczem (przewodniczącym Komisji Kultury i Sportu, członkiem Komisji Rozwoju Przestrzennego i Ochrony Środowiska). Obowiązki domu z wdziękiem pełniła ubrana w elegancką czerń Danuta Wałęsowa.
Jak ciekawskich poinformował prezes Instytutu Lecha Wałęsy Piotr Gulczyński, na uroczystości z okazji 70. urodzin byłego prezydenta RP, zostało zaproszone głownie grono około 800 sprawdzonych przyjaciół i osób życzliwych prezydentowi.
Z kolei Jerzy Borowczak, poseł PO, a przede wszystkim bliski współpracownik Lecha Wałęsy, poinformował nielicznych dziennikarzy, którym udało się dostać na bankiet, że zaproszona została także ekipa filmowa, pracująca przy produkcji najnowszego filmu Andrzeja Wajdy pt. „Wałęsa. Człowiek z nadziei". - Do Gdańska wybierali się też byli działacze „Solidarności", którzy tu w Stoczni Gdańskiej podczas strajku w 1980 roku byli razem z Lechem Wałęsą. Dopóki jest on na scenie, a jest już wiele lat, to o Polsce jest głośno na całym świecie, dodał Borowczak.
Podczas bankietu byłemu prezydentowi wręczony został wielki bukiet kwiatów. Zbierane były także pieniądze na fundację charytatywną prezydentowej Danuty Wałęsy.
Ogromnych rozmiarów dwupiętrowy tort czekoladowy o wadze 50 kg dla byłego lidera „Solidarności" przygotował mistrz cukiernik z sopockiego Hotelu Haffner, Michał Wiśniewski. - Dolne piętro o powierzchni 160 na 110 cm składa się z pięciu warstw, tj. biszkoptu migdałowego, chrupek z czekoladą orzechową, orzechów laskowych, zielonej pistacji i białej czekolady. Druga zaś warstwa o powierzchni 100 na 80 cm, to biała czekolada z owocami leśnymi i malinami, w sumie to 30 cm wysokości, objaśniał zainteresowanym mistrz cukiernik.
Z hotelowej oferty zaserwowano 60 potraw o najlepszych smakach. Na stołach pojawiły się „tzw. lekkie dania", jak lokalne sery, pieczone mięsa, dziczyzna, rolady z kaczki i boczku oraz wędliny z polskich Bieszczad. Było więc nieco tradycyjnej i współczesnej kuchni, bo przebojem kulinarnym był łosoś w... sosie makowym.
Wła-49
Fot. Włodzimierz Amerski
Inne artykuły związane z:
- 03/10/2013 19:04 - Tajne przez poufne, czyli woda i ścieki
- 01/10/2013 16:57 - Jaka strategia rozwoju Gdańska 2030 plus?
- 01/10/2013 15:54 - W Szadółkach smród krytykujesz – nie pracujesz
- 01/10/2013 08:37 - Zegar CBA tyka dla prezydenta Gdańska
- 30/09/2013 12:05 - Oktoberfest po gdańsku czyli święto piwa w Brovarni Gdańsk
- 29/09/2013 16:53 - Nagroda Wałęsy dla Chodorkowskiego
- 29/09/2013 13:19 - Deklaracja sopocka EFNI 2013
- 29/09/2013 13:14 - Oleksy: Wałęsa firmował zamach stanu
- 29/09/2013 12:59 - 70 lat Wałęsy: pielgrzymka na urodziny trwa
- 27/09/2013 20:38 - Pomaska: Mam też zmysł rywalizacji