Z Jarosławem Gowinem, posłem, byłym rywalem Donalda Tuska rozmawia Artur S. Górski
Na Pomorzu są nazbyt ścisłe związki między częścią polityków, niektórymi biznesmenami oraz niektórymi przedstawicielami instytucji państwowych, w tym służb specjalnych i wymiaru sprawiedliwości.
Czy wykrycie korupcyjnych afer rozbije kartel władzy? Czy pomorska PO trwać będzie murem za byłym ministrem transportu i budownictwa Sławomirem Nowakiem, skompromitowanym nie tylko lukami w oświadczeniu majątkowym, ale i pokrętnymi tłumaczeniami o „pochodzeniu” zegarków oraz związkami na styku polityka-biznes?
- Tematem tzw. Centrum Sprawiedliwości interesowali się pomorscy politycy Platformy Obywatelskiej. Niektórzy nawet przy oficjalnym obiedzie w Dworze Oliwskim byli na tyle namolni, że przerwał pan spotkanie i powiedział, by już nie nachodzili go w temacie gdańskich sądów na parceli należącej wówczas do prywatnego przedsiębiorcy. Czy pomorski bastion PO to fragment „układu zamkniętego”?
Jarosław Gowin: Nie mam żadnych dowodów na to, że przy umowie najpierw wynajmu tego budynku i negocjacjach o zakupie, czy przy innych sprawach, jacyś pomorscy politycy PO przekraczali przepisy prawa. Natomiast nie mam wątpliwości, iż na Pomorzu są nazbyt ścisłe związki między częścią polityków, niektórymi biznesmenami oraz niektórymi przedstawicielami instytucji państwowych, w tym służb specjalnych i wymiaru sprawiedliwości…
- Ma pan na myśli np. sławetną rozmowę telefoniczną?
Jarosław Gowin: Najlepszym tego dowodem była właśnie osławiona na całą Polskę rozmowa dziennikarza, podającego się za urzędnika kancelarii premiera z prezesem Sądu Okręgowego w Gdańsku sędzią Ryszardem Milewskim.
- Czy w sprawie Centrum Sprawiedliwości miał miejsce niedozwolony lobbing? Wśród lobbystów byli posłowie Stanisław Lamczyk i Jerzy Borowczak oraz Wiesław Bielawski, wiceprezydent Gdańska? Czy zastępca prezydenta Gdańska lobbował w sprawie budynków Centrum?
Jarosław Gowin: Faktycznie interesowali się tą sprawą posłowie Lamczyk i Borowczak. W przypadku tego ostatniego to sprawa zakończyła się na jednej rozmowie. Poseł Lamczyk był dużo bardziej zaangażowany. Jeśli chodzi o wiceprezydenta Bielawskiego to on swoje zaangażowanie w sprawę uzasadniał troską o zagospodarowanie centrum Gdańska, że budynek dopełnia plan zagospodarowania przestrzeni miasta. W mojej ocenie umowa zawarta z deweloperem, jak i umowa najmu oraz pierwsze propozycje umowy kupna obiektu były niekorzystne z punktu widzenia Skarbu Państwa. Dlatego nie wyrażałem na to zgody.
- Ostatecznie umowa została zawarta…
Jarosław Gowin: Doszło przy tym w wyniku negocjacji do znacznego obniżenia ceny o około 53 miliony złotych do 157 milionów złotych.
- Czy Pomorze to swoisty kartel władzy? Tu miała miejsce afera Amber Gold i linii OLT, które promowali luminarze świata tutejszej polityki, ciągnąc po płycie lotniska samolot tejże linii. Był to swoisty fenomen, jak na europejskie standardy. Teraz zegarki ministra Nowaka, tłumaczącego się pokrętnie. Czy to zdrowy układ angażowanie się polityków w promowanie prywatnych przedsięwzięć?
Jarosław Gowin: Mam inny stosunek do budynku sądu gdańskiego, przy którym obserwowałem angażowanie się niektórych polityków PO. Delikatnie mówiąc ponadstandardowe. Sprawę Amber Gold starałem się wyjaśnić tak wszechstronnie, jak to tylko możliwe przy ograniczonych instrumentach. Bo tym zajmuje się prokuratura, policja, służby tajne. Nie podlegają one ministrowi sprawiedliwości. Nie natrafiłem na związki polityków pomorskiej PO z Marcinem P. To niefortunne ciągnięcie samolotu przez samorządowców było formą zachłyśnięcia się prywatnymi liniami lotniczymi.
- Szef CBA zapowiada kolejne zatrzymania w sprawie korupcji przy zamówieniach na zakup sprzętu i usług teleinformatycznych. Sprawa dotyczy sfery bezpieczeństwa państwa, czyli Centrum Projektów Informatycznych b. MSWiA oraz KGP. Afera korupcyjna zaczęła się od ministerstwa, które powinno z korupcją walczyć. Czy akcja CBA miała wpływ na rekonstrukcję rządu? Czy dymisja, do której został zmuszony min. Nowak to było preludium akcji CBA?
Jarosław Gowin: Nie wykluczam, że dymisja ministra Nowaka została przyśpieszona, ze względu na fakt, że następnego dnia CBA miało wkroczyć do pomieszczeń Cam Media, z którą to firmą i jej szefami był minister Nowak zaprzyjaźniony. Możliwość nieprawidłowości jest znacznie szersza. Sam złożyłem powiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przy przetargach realizowanych w ubiegłej kadencji przez Ministerstwo Sprawiedliwości.
- Czy ta rekonstrukcja rządu, zaprezentowana dzień po wielkiej akcji CBA, może cokolwiek zmienić w życiu przeciętnego rodaka? Czy to gra, zwykły zabieg public-relations?
Jarosław Gowin: Ta rekonstrukcja nie wniesie niczego nowego, bo nowa jakość powinna polegać na nowym programie. A Tusk o programie się nie zająknął. Podobnie nie przypuszczam, by przedstawił propozycje programowe na zjeździe PO, który zajmie się ostateczną rozprawą z Grzegorzem Schetyną i jego stronnikami. Nawet jeśli nowi ministrowie są fachowcami, choć w mojej ocenie pogorszą sytuację, to tym bardziej bez nowego programu nic nie zdziałają.
- Czuje się pan „wymiksowany” przez premiera Tuska?
Jarosław Gowin: Sam odszedłem z Platformy. Miałem świadomość, że jestem na krótkiej liście. Donald Tusk usuwa z PO każdego, kto choć trochę zachowuje niezależność. Poszedłem swoją polityczną drogą. Wielu wyborców PO to doceni.
- Nuci pan czasami za Edith Piaf „nie żałuję niczego”?
Jarosław Gowin: Jeśli czegoś żałuję, to tego, że wcześniej nie walnąłem pięścią w stół.
- 23/11/2013 12:00 - Zakończono przyjmowanie wniosków o Budżet Obywatelski 2014
- 23/11/2013 11:51 - Nagrody Miasta Gdańska rozdane po raz 14
- 23/11/2013 09:12 - Mieszkańcy Nowego Portu chcą przywrócić kulturę w Morskim Domu Kultury
- 22/11/2013 13:42 - Dawka podniebnej adrenaliny
- 22/11/2013 13:08 - Wampiriada trwa - bo krew jest potrzebna
- 21/11/2013 20:17 - Międzynarodowy Kongres „Smart Metropolia”
- 21/11/2013 16:19 - Sukces SLD – woda w Gdańsku bez zmian
- 21/11/2013 12:19 - Pomorski Konkurs Porterów Domowych
- 21/11/2013 12:09 - Nowa siedziba Gildii
- 21/11/2013 12:04 - Prorozwojowy, zachowawczy, dramatyczny - projekt budżetu Miasta Gdańska 2014 w ocenie radnych