Tegoroczne wakacje zaskoczyły nas już chyba po raz ostatni – słońcem, które pojawiło się na niebie i sprawiło, że nie mogę już rozpocząć tego tekstu od oklepanego twierdzenia, typu: „aura zdaje się płakać nad losem dziatek, dla których kończy się właśnie czas letniej laby”. Szczęśliwie, gwałtowna zmiana temperatury i stopnia zachmurzenia, nie odbiera jednak szansy na mały komentarz minionych dwóch letnich miesięcy. Jakie były?
„Kulturalnie” było naprawdę nieźle. Mieliśmy jubileuszowy, największy w historii Jarmark Świętego Dominika (prawie 8 milionów gości), Fetę i Tattoo Konwent, sporo imprez na Placu Zebrań Ludowych (m.in. Gdańsk Dźwiga Muzę i Baltic Games Extreme Festival), wyjątkowy koncert Leszka Możdżera na Targu Węglowym i trwające obchody 30-lecia Solidarności. Była Wikimania, Chopin na Starówce, Heineken Open’er i D.I.Y. w gdyńskim Uchu. Naprawdę nieźle, aż chciałoby się powiedzieć „chwilo trwaj”, niestety, jak co roku po wakacyjnym boomie, czeka nas zapewne lekka zadyszka, a z jesiennymi miesiącami senność (żeby nie powiedzieć letarg), zwłaszcza bez, przeniesionego na końcówkę maja, Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Pogoda w tym roku specjalnie nie zawiodła. Dla plażowiczów rewelacyjna była zwłaszcza upalna pierwsza połowa lipca, ale i jarmarkowicze, którzy spędzili u nas pierwsze 3 tygodnie sierpnia, nie mogą być zawiedzeni. I na pogodowym polu nie brakło atrakcji. Były burze z piorunami (jeden nawet uderzył w trakcję tramwajową na Wojska Polskiego), wichury i gradobicia.
Latem ruszyły remonty torowisk tramwajowych. Uciążliwa, zwłaszcza dla mieszkańców Przymorza i Zaspy przebudowa na linii ulic: Kartuska-Rzeczpospolita-Chłopska (13 przystanków) i wymiana torów na odcinku Siedlce-Hucisko. Pierwszy remont, według zapowiedzi potrwa do 15 listopada, drugi – „do odwołania” (niezbyt zachęcająca perspektywa...). Pod koniec lipca na, wciąż pozbawionej dogodnego dojazdu, Baltic Arenie zawisła wiecha. Ruszyła Ergo Arena, gdzie w meczu otwarcia polscy siatkarze pokonali Brazylijczyków 3:2. Wciąż trwa remont leciwej hali Olivii.
Niestety lato to nie tylko słońce i beztroska. Powódź, która nawiedziła olbrzymie tereny naszego kraju zostawiła spustoszenia, nie do usunięcia przez wiele lat (choćby 808 zniszczonych w różnym stopniu szkół, o czym informuje dziś MEN). Mieszkańców Trójmiasta najmocniej poruszyła sprawa zaginięcia 19-letniej Iwony Wieczorek. Choć dramat szybko zrobił się głośny w całej Polsce, mimo dużego zaangażowania wolontariuszy, internautów i mediów, wciąż nie wiemy, co się stało. W dniach 6-8 sierpnia przeprowadzono „Narodowy Eksperyment Bezpieczeństwa – Weekend bez ofiar”, niestety w naszym regionie i całym kraju akcja nie odniosła skutku i bilans weekendu był tragiczny. 13 sierpnia odszedł legendarny i niezastąpiony Gdański Pirat.
Na koniec coś optymistycznego. Coraz więcej Polaków wybiera wypoczynek na naszym Wybrzeżu, deklarują, że powodem nie jest tylko ekonomiczny kryzys, opatrzyły im się egipskie piramidy i tunezyjskie plaże, szukają czegoś „u siebie”. Może z czasem, także poza sezonem urlopowym i poza kryzysem, pokażemy im, że warto nas odwiedzać. Dziś jednak w Stoczni, kolebce Solidarności, możemy zobaczyć niesamowite widowisko Roberta Wilsona, przygotowane specjalnie na rocznicę podpisania porozumień sierpniowych i koncerty gwiazd - Marianne Faithfull i Macy Gray.
Jacek Wierciński
- 26/11/2010 20:17 - Ważny wizerunek nie wizja
- 26/11/2010 20:12 - Brak świadomości i konieczność zmian
- 04/11/2010 18:47 - Marek Formela: Nie pieprzcie bez sensu!
- 04/10/2010 10:05 - Gdańsk się budzi
- 10/09/2010 11:32 - Dariusz Olejniczak: Butelka "Sprajta" za dwa miliony zł podatników
- 05/08/2010 14:57 - Jacek Pauli: Chleb zdrożeje, ale lokomotywy PR jadą dalej
- 04/08/2010 08:06 - O literaturze i idiotach (pożytecznych)
- 04/08/2010 08:04 - Marek Formela: Kołtun PO leży krzyżem...
- 09/06/2010 19:50 - Przebieranki - obiecanki
- 23/05/2010 09:18 - Pleplanie