10 grudnia, jak co roku, wręczono Nagrody Nobla. W 2007 roku pokojową Nagrodę Nobla otrzymali były wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki Al Gore i Międzyrządowy Zespół do spraw Zmian Klimatu (IPCC) „za ich wysiłki na rzecz budowy i upowszechniania wiedzy na temat zmian klimatu wynikających z działań człowieka i za stworzenie podstaw dla środków, które są niezbędne do walki z takimi zmianami”. Zmiany klimatu powodują bowiem katastrofalne skutki dla życia milionów ludzi. To nie tylko tzw. globalne ocieplenie – zmiany średnich temperatur rozkładają się bowiem niejednakowo w różnych częściach świata. Można zaobserwować nasilenie się gwałtownych zjawisk i klęsk żywiołowych: powodzi czy huraganów. Orkan Ksawery, który w ostatni weekend boleśnie odczuli mieszkańcy Pomorza, a wcześniej także znacznej części północnej Europy, jest tylko jednym z przykładów takich klęsk.
O tym, że środowisko naturalne jest ważnym czynnikiem wpływającym na jakość życia wiedzieli też autorzy polskiej Konstytucji z 1997 roku. W artykule 5. zapisano, że „Rzeczpospolita Polska (…) zapewnia ochronę środowiska, kierując się zasadą zrównoważonego rozwoju”. Niestety, premier i rząd w obecnej kadencji wydają się o tym nie pamiętać. Symbolem ideologicznej, antyekologicznej linii Platformy Obywatelskiej w tym zakresie są nominacje na stanowisko Ministra Środowiska: najpierw Marcina Korolca, który znalazł się tam wprost z resortu gospodarki, a od końca listopada br. Macieja Grabowskiego, wprost z resortu finansów. Zadania obu panów określał Donald Tusk m.in. jako przyspieszenie wydobycia gazu łupkowego. Stąd brak ich merytorycznych związków z problematyką środowiska. Jednak Marcin Korolec był widocznie nie dość skutecznym ekologożercą. Stąd zastąpiono go specjalistą od podatków, który ma być jeszcze mniej „zielony”, niż jego poprzednik. Może w tej sytuacji wystarczyłoby zmienić nazwę resortu? Na ministerstwo ds. niepotrzebnych?
Decyzja o zmianie ministra w końcowej fazie negocjacji Konferencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu, którą akurat organizowaliśmy w Warszawie, jest zarazem kuriozalna i symboliczna. Pokazuje stosunek władzy do tych spraw. Podobnie „aktywną inaczej” rolę prezentowały też władze w sprawie uwięzionego w Rosji polskiego ekologa z Greenpeace.
Działania resortu środowiska z ostatnich lat kojarzą się z budzącą wiele wątpliwości tzw. ustawą śmieciową, dopuszczającą m.in. stosowany w Gdańsku absurdalny sposób poboru opłat za śmieci od powierzchni, jakby to właśnie ona wpływała na ilość produkowanych odpadów.
Obowiązująca w Polsce Platformy Obywatelskiej, a skompromitowana na świecie, szczególnie w czasie kryzysu, neoliberalna doktryna wzrostu gospodarczego zakłada, że receptą na sukces jest taniość. Dumping socjalny, wyrażający się w pogłębianiu dysproporcji między wzrostem wydajności pracy a brakiem adekwatnego wzrostu wynagrodzeń, wpływa na obniżenie efektywności gospodarki. Śmiesznie niskie są w budżecie państwa wydatki na badania i rozwój. A to właśnie dzięki innowacyjności i kreatywności możemy odnieść sukces na rynku Unii Europejskiej i rynku globalnym. Polacy mają odpowiednie kwalifikacje, żeby taką gospodarkę tworzyć. Do dumpingu socjalnego dochodzi obecnie jeszcze dumping ekologiczny – trujmy, zanieczyszczajmy, to będziemy jeszcze tańsi. To jednak nie jest recepta na rozwój. Parafrazując hasło Billa Clintona z kampanii 1992 roku warto powiedzieć głośno: „środowisko, głupcze!”.
Jarosław Szczukowski
- 09/01/2014 08:36 - Spór o szkołę w Kokoszkach
- 02/01/2014 19:09 - Gdańsk, Pomorze, Europa: Gender pod choinkę
- 25/12/2013 14:06 - Narodziny chrześcijaństwa, czyli Dzieciątka wędrowanie…
- 19/12/2013 18:03 - Gdańsk, Pomorze, Europa: Urugwaj a sprawa polska
- 16/12/2013 08:57 - Latarka w półmrok: Wieść z Sosnowca czyli Miller do Tuska
- 09/12/2013 12:49 - Co dalej z NATO?
- 06/12/2013 18:12 - Mój Wrzeszcz: 750 urodziny Wrzeszcza
- 06/12/2013 18:11 - Fakty i Pogłoski
- 21/11/2013 20:13 - Mój Wrzeszcz: Nie będzie już hamburgerów z najstarszego, wrzeszczańskiego McDonald's
- 21/11/2013 08:25 - Latarką w półmrok: Domarski i Biernat w szatni Tuska