Krystyna Pawłowicz, znana z niewyparzonego języka posłanka PiS, zrobiła ostatnio dobrze Panu Prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi. Udała jej się sztuka, która nie udała się rzecznikowi Pana Prezydenta, Antoniemu Pawlakowi, choć ma się on za wielkiego mądralę i bystrzachę. Mianowicie przykryła własną piersią wstydy Adamowicza.
Paweł Adamowicz zorganizował w Gdańsku jubileusz Trybunały Konstytucyjnego, na którym odmieniał przez wszystkie przypadki zwrot "państwo prawa". Wszyscy o tym pisali, mówili, pokazywali i komentowali na różne strony, nie chcę powtarzać. Ja uważam, że nie była to ani żadna akcja antyrządowa (jak chcą prawicowi komentatorzy), ani żadna "obrona demokracji" (jak chcieliby ci do niedawna mainstremowi). Uważam, że Adamowicz zorganizował event ze skonfliktowanym do bólu z rządzącą obecnie formacją prezesem TK Adamem Rzeplińskim, aby móc później krzyczeć w niebogłosy, że wszystkie przykrości, które go spotykają są wyłącznie zemstą polityczną. A mogą go spotkać przykrości w postaci zarzutów w sprawie jego majątku, mieszkań, bonifikat, które na te mieszkania otrzymał, źle wypełnionych oświadczeń majątkowych. Boję się, że ani organizowanie jubileuszu dla TK, ani sponsorowane wkładki w "Gazecie Wyborczej", ani nazywanie tunelu drogowego imieniem arcypasterza Gocłowskiego - mogą tym przykrościom nie zapobiec.
Jednak event był i właściwie jego echa już już zostałyby rozwodnione w codziennej rzece newsów i komentarzy tych dobrych i tych złych (Trybunałem Konstytucyjnym to się już nawet Mateusz Kijowski nie podnieca), gdyby nie... Właśnie. Bo oto nagle, niby deus ex machina, pojawił się na fejsbukowym profilu posłanki Krystyny Pawłowicz wpis, w którym pisze o Gdańsku, jako o Republice Niemieckiej i pyta, czy w Gdańsku mieszkają jeszcze Polacy. Lepiej zrobić nie mogła, bo dało to asumpt do rozdzierania szat, nad tym co Pawłowicz głupiego napisała i jak bardzo obraziła Gdańszczan. Tym samym zdejmując odium z Adamowicza. Medialne żarna będą teraz mieliły przekaz: nie ma zgody na obrażanie mieszkańców i mieszkanek Gdańska. Na poczynania prezydenta Adamowicza wiadomo nie od dzisiaj, że zgoda jest.
Pan Prezydent Adamowicz powinien czym prędzej zwolnić z fuchy swojego rzecznika prasowego, a zatrudnić w to miejsce Krystynę Pawłowicz. Lepszej przysługi medialnej niż ona nikt mu ostatnio nie zrobił.
Waldemar Kuchanny
Ps. Pan Prezydent Adamowicz i jego rzecznik Antoni Pawlak, niemal każdego dziennikarza, który ośmieli się pytać o kontrowersje związane z majątkiem Adamowicza, niemal każdego kto wyraża krytyczną opinię o jego poczynania częstują łatką "dziennikarza pisowskiego". Tak się składa, że mnie można obrzucić rozmaitymi inwektywami, ale nie tą, że jestem "pisowski". Z PiSem mam tyle wspólnego, że jestem na ich czarnej liście "pracowników przemysłu pogardy".
Ps. 2. Grzegorz Schetyna podobnie, jak nie powinien wspierać Hanny Gronkiewicz-Waltz w Warszawie, nie powinien wspierać Pawła Adamowicza w Gdańsku. Tym bardziej, że w Gdańsku nikt z PiS wyborów samorządowych nie wygra. A PO ma kogo wystawić. Np. Jarosława Wałęsę. Zdolny młody człowiek. Poobijał się po świecie, posłował w Polsce i Parlamencie Europejskim. I jakież byłoby to symboliczne zwieńczenie kariery jego ojca: Lech w gdańskiej stoczni obalał komunę, jego syn zarządza po latach wolnym Gdańskiem. Albo któryś z synów Macieja Płażyńskiego. Obaj prawnicy. Obaj angażują się w sprawy społeczne. Mają w Gdańsku dobre nazwisko. Trochę zbyt młodzi, ale Adamowicz zostając po raz pierwszy prezydentem był tylko kilka lat starszy od młodszego z braci Płażyńskich.
- 04/11/2016 17:30 - Sopockie co nieco: Sąd sądem, a sprawiedliwość…
- 27/10/2016 18:09 - Akapit wydawcy: Powonienie Karnowskiego
- 27/10/2016 18:07 - Sopockie co nieco: „Na drugim brzegu tęczy…”
- 24/10/2016 21:34 - Akapit wydawcy: Igraszki Adamowicza
- 24/10/2016 21:32 - Sopockie co nieco: Mocne uderzenie
- 14/10/2016 18:32 - Akapit wydawcy: Nasypy pod deszczem
- 14/10/2016 18:29 - Sopockie co nieco: Kto mnie gryzie?
- 10/10/2016 19:05 - Akapit wydawcy: POgrzebani?
- 04/10/2016 16:22 - Sopockie co nieco: Uzdrowiskowe sacrum i profanum
- 26/09/2016 07:03 - Akapit wydawcy: W sprawie Misiewiczów