Akapit wydawcy: Prawo POlityki

Dziwne.

Minister Sellin może mniej niż marszałek Struk, a nawet prezydent Adamowicz.

Sąd administracyjny, na wniosek podwładnego ministra, orzekł zawieszenie połączenia Muzeum II Wojny Światowej z Muzeum Westerplatte. Wg sądu, w tej roli publicznej Joanna Kube, wstrzymanie muzealnej fuzji ogłoszono w celu "zapobieżenia znacznej szkodzie lub trudnym do odwrócenia skutkom" połączenia dwóch placówek w jedną.

Co innego połączenie dwóch szpitali a nawet trzech - od Wejherowa po Wrzeszcz w jedną organizację. To, w języku administracji marszałka, efektywna konsolidacja i zabezpieczenie potrzeb pacjentów, a nawet stabilizacja finansowa i podniesienie jakości leczenia.

Łączenie szpitali w gigantyczne przedsiębiorstwa zarobkowe nie grozi żadnymi znacznymi szkodami, a skutki są do odwrócenia. Każdą spółkę może zamienić w inną spółkę, a tworząc kolejne spółki marszałek jeszcze bardziej troszczy się o swój komfort. Zamiast czytać kilkanaście bilansów i męczyć się z kilkunastoma prezesami, których trzeba powoływać lub odwoływać gdy myślą zbyt samodzielnie - marszałek zyskuje czas na autopromocję.
Konsolidacja dwóch muzeów w jedno, i dwóch zarządów w jeden, to konsolidacja wadliwa, wymierzona w lokalny prestiż POmorskiej dzielnicy. A w przeciwieństwie do dyr. Pawła Machcewicza, żaden z prezesów z łaski marszałka nie wystąpił do sądu o rozpoznanie czy decyzja o gromadzeniu szpitali pod jednym zarządem nie rodzi aby znacznej szkody na zdrowiu i życiu mieszkańców.

Podejrzenie takie nie powinno się opozycji wydać niestosowne.

Marek Formela