Mrożna zima, to sezon na rybkę z przerębla. Ciemne punkty na białej przestrzeni, to wędkarze podlodowi.
Trzeba kilku mrożnych dni, ciepłgo ubrania, cierpliwości, króciutkiego wędziska przynęty, to ze sklepu dla wędkarzy, i zacięcia łowieckiego. Trzeba jeszcze jakiegoś narzędzia do robienia przerębli, a techniki są różne. Specjalne wiertła do lodu, siekiera czy też łom. Pan Jan posługuje się tym ostatnim, nie odpuszcza rybom cały rok, więc i zima jest dla niego sezonem łowieckim.
Ryby zanęcać nie trzeba, głodna szuka otworów napowietrzających i tam właśnie znajduje smaczny kąsek. Niestety na haczyku. Pan Jan, na co dzień pracujący w Finlandii, mówi że tam połowy podlodowe nie są znane. Zabierze ze sobą "Gazetę Gdańską" żeby pokazać tam jak to wygląda u nas. Taka porcja okoni widoczna na zdjęciu, to plon trzech godzin połowu na odnodze Motławy. Ale wędkarzy nie brakuje również na Martwej Wiśle.
Maciej Kostun
Pan Jan w trakcie połowów. Fot: Maciej Kostun
- 13/01/2010 09:55 - Czapiński: Musimy sobie zaufać
- 12/01/2010 18:03 - Borowczak: Tak dla ulicy Mieczysława Jagielskiego
- 12/01/2010 16:07 - List w obronie majora Kowalskiego
- 12/01/2010 15:49 - Maciej Grzywaczewski o Marianie Terleckim
- 07/01/2010 09:27 - Mali pacjenci czekają na sprzęt
- 07/01/2010 09:12 - 10 stycznia: WOŚP po raz osiemnasty
- 01/01/2010 16:49 - Grubba strzela na AWFiS
- 31/12/2009 15:02 - "Jedynka" dla rządzących
- 30/12/2009 21:52 - Morsy powitają Nowy Rok
- 30/12/2009 21:40 - Zostań gdańskim ratownikiem