Borowczak: Tak dla ulicy Mieczysława Jagielskiego

Czy Mieczysław Jagielski, postać dziś nieco zapomniana z czasów PRL zasłużył na ulecę swojego imienia w Gdańsku? To pytanie zadajemy politykom w roku obchodów 30. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych.

Mieczysław Jagielski przewodniczył Komisji Rządowej, która podpisała historyczne porozumienia w 1980 roku.
Pozytywne opinie na ten temat na łamach „Gazety Gdańskiej” wyrazili dotąd Tadeusz Fiszbach, legendarny polityk; Longin Pastusiak, członek Rady Krajowej SLD; Piotr Skiba, radny Rady Miasta Gdańska z ramienia PO.
- Popieram koncepcję nadania ulicy imienia Mieczysława Jagielskiego - powiedział Jerzy Borowczak, znany polityk i działacz związkowy. – Bo Porozumienia Sierpniowe nie były tylko sukcesem nas, strajkujących, to był efekt działania również tych ludzi, którzy z Warszawy przyjechali. Ta Komisja musiała przedstawiać w Warszawie stanowisko w taki sposób, żeby betonu warszawskiego nie zachęcić do użycia siły. Ja czułem, będąc blisko rozmów w małej Sali BHP, że naprawdę Jagielski robi wielkie, ekwilibristyczne wygibasy żeby Porozumienie podpisać. Więc uważam, że jak najbardziej nadanie ulicy jego imienia mu się należy. Obchodzimy 30. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych, więc tym bardziej teraz należałoby pomysł zrealizować.
Jerzy Borowczak mówi, że działacze „Solidarności” myśleli o tym już trzy, cztery lata temu, kiedy miała ruszyć inwestycja na terenie Stoczni Gdańskiej – budowa 3,5 tys. mieszkań. Intencja była taka, aby ulicom na teranie Stoczni Gdańskiej nadawać imiona: Aliny Pieńkowskiej, Jacka Kuronia, Mieczysława Jagielskiego. Ale inwestycja nie ruszyła, nie wiadomo jak długo przyjdzie nam czekać na jej uruchomienie. Może więc w innym miejscu spowodować, żeby się krzyżowały ulica Wałęsy na przykład z ulicą Jagielskiego?
- Uważam, że wszyscy, którzy uczestniczyli w podpisaniu Porozumień Sierpniowych jednoznacznie jak ja, powiedzą „Tak” – konkluduje Borowczak.
Katarzyna Korczak