TVP 3 Gdańsk w likwidacji: L. Sarnowski szefem rady programowej » Starosta sztumski, Leszek Sarnowski, został przewodniczącym nowej rady programowej TVP 3 Gdańsk w li... Nawrocki nie zwalnia tempa! Na arenie Jaguar zagrał z młodzieżą. "Spor... » Karol Nawrocki powrócił do akcji „Dobry ruch”. Obywatelski kandydat na prezydenta zagrał w piłkę noż... Stanowski pyta TVP w likwidacji o jej udział w "debacie" Trzaskowskieg... » „Proszę także o wskazanie daty, kiedy Telewizja Polska S.A. w likwidacji może udostępnić Komitetowi ... Agnieszka Pomaska i jej mąż w firmie szkolącej ministerstwa » W zaktualizowanym oświadczeniu majątkowym za 2023 rok posłanka Koalicji Obywatelskiej Agnieszka Poma... Joanna Senyszyn wraca pod szyldem SLD. Ale jest haczyk » Joanna Senyszyn ogłosiła swój powrót na polityczną scenę. Wybiera zaskakującą drogę – start w wybora... Wyjątkowa rozmowa! Prof. Zybertowicz i Daniel Nawrocki. "Młodzi ludzie... » Nietypowy duet! Przy okazji spotkania Karola Nawrockiego ze środowiskiem kultury w ramach jednego z ... „Bon na kulturę” i „Impresariat Młodych”. Karol Nawrocki pokazał dwie ... » „Bon na kulturę” i „Impresariat Młodych” - to dwie inicjatywy ustawodawcze, które Karol Nawrocki zap... Afera MBA w Gdańsku. Muszą odejść z rad nadzorczych » Sześć nazwisk zniknęło z Biuletynów Informacji Publicznej miejskich spółek w Gdańsku. Powód? Urzędni... Politycy i mieszkańcy Gdańska razem przeciwko nielegalnej imigracji » W niedzielę, 30 marca 2025 roku, w Gdańsku odbył się protest przeciwko nielegalnej imigracji w Polsc... Przeciw niszczeniu Polski! » Apel więźniów politycznych stanu wojennego oraz działaczy podziemnej „Solidarności”. Sygnatariusze n...
Reklama
Azyl gdańskiej władzy - parkowanie w centrum za friko
sobota, 01 lutego 2025 09:34
Azyl gdańskiej władzy - parkowanie w centrum za friko
Blisko 7 godzin debatowali radni Gdańska i przedstawiciele miejskiej
Wybrzeże wygrało, ale..
środa, 16 kwietnia 2025 12:41
Wybrzeże wygrało, ale..
Bez fajerwerków na inauguracje rozgrywek Krajowej Ligi Żużlowej w
Transferowa ofensywa w Lechii trwa
piątek, 21 czerwca 2024 15:31
Transferowa ofensywa w Lechii trwa
Już tylko miesiąc został do inauguracji Ekstraklasy w
Terminarz PKO Ekstraklasy 2024/2025
czwartek, 06 czerwca 2024 13:56
Terminarz PKO Ekstraklasy 2024/2025
Inauguracja nowego sezonu PKO Ekstraklasy odbędzie się w piątek 19

Galeria Sztuki Gdańskiej

Z jazzowej półki: Nonszalancki Argentyńczyk
sobota, 05 kwietnia 2025 07:53
Z jazzowej półki: Nonszalancki Argentyńczyk
Zawsze w kapeluszu, elegancko ubrany, czasami z papierosem w ustach,

Sport w szkole

Rozdano medale w wioślarstwie halowym
sobota, 30 marca 2024 16:46
Rozdano medale w wioślarstwie halowym
22 marca w hali sportowej Szkoły Podstawowej 94 po raz kolejny

"Gdańska" w antrakcie

Charlie zmienia się w kurczaka
środa, 05 czerwca 2024 13:24
Charlie zmienia się w kurczaka
Od niedawna w Polsce uczniowie nie muszą odrabiać prac domowych.
Powstaniec z Gdyni
piątek, 05 stycznia 2024 16:35
Powstaniec z Gdyni
„Powstaniec 1863”- to długo oczekiwany film o wielkim bohaterze

Muzeum Stutthof w Sztutowie

2076 dni obozu pod Gdańskiem
piątek, 16 września 2022 18:15
2076 dni obozu pod Gdańskiem
Obóz koncentracyjny Stutthof wyzwoliły wojska III Frontu

Foto "Kwiatki"

Zimowe oblicza Trójmiasta
sobota, 13 lutego 2021 11:08
Zimowe oblicza Trójmiasta
Zimowe oblicze Trójmiasta w obiektywie Roberta
Zapomniany cmentarz, tajemnicze zgony pacjentów
sobota, 28 grudnia 2024 17:15
Zapomniany cmentarz, tajemnicze zgony pacjentów
Spacerując lasami okalającymi Wejherowo, w okolicy ulicy Jana III
Spotkali się, by oszacować możliwości założenia muzeum
poniedziałek, 10 kwietnia 2017 18:04
Spotkali się, by oszacować możliwości założenia muzeum
Fundacja „Mater Dei”, ta sama dzięki której w dużej mierze

Dlaczego nie głosuję na Tuska

środa, 04 października 2023 12:35
Już dni dzielą nas od kolejnych wyborów. Niektórzy twierdzą, że

Ubogi, zapracowany - to Polak

Ocena użytkowników: / 18
SłabyŚwietny 
wtorek, 07 sierpnia 2012 16:34

Pięć lat rządów koalicji PO-PSL najłatwiej ocenić przez pryzmat niezależnych, renomowanych instytucji. Polacy mają miejsce na europejskim podium – ciężko pracują, ale żyją w ubóstwie. Z danych opublikowanych przez Eurostat wynika, że Polska znajduje się na trzecim miejscu w Europie pod względem liczby biednych pracujących. 


Lewica proponuje opodatkowanie najwyżej zarabiających 50-procentową stawką podatku dochodowego, sięgając po hasło solidaryzmu społecznego i argumentując, że najlepiej zarabiający nie inwestują w miejsca pracy.
- Jesteśmy przekonani i zapowiadamy wprowadzenie 50-procentowego podatku dochodowego od dochodów powyżej 10 tysięcy euro miesięcznie. Indywidualna konsumpcja owszem tworzy miejsca pracy, ale na Malediwach i w Tajlandii. Rozważyć też należy podniesienie składki zdrowotnej, a także wprowadzenie wyższej akcyzy na samochody o pojemności silnika powyżej dwóch i pół litra. Albo lewica będzie oparta na zasadach solidaryzmu społecznego, albo partią śmietnikową, poszturchiwaną przez dziennikarskich nuworyszy i nie traktowaną poważnie – uważa Marek Formela, przewodniczący gdańskiego SLD.


Lewica, podobnie jak związki zawodowe domaga się godnej zapłaty za pracę. Tymczasem według Eurostatu odsetek biednych-pracujących w Polsce wynosi już 10 proc. Za nami jest tylko Grecja i Rumunia w tej niechlubnej statystyce. 
– To jest przerażające, że człowiek który pracuje, jest zmuszony do życia w ubóstwie – mówi Zbigniew Kruszyński, Kierownik Biura Polityki Społecznej Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.


W tym przypadku opozycja zdaje się mówić jednym głosem – rząd musi pobudzić gospodarkę i skoncentrować się na mechanizmach prorozwojowych, zamiast ciąć koszty, jednocześnie kierując strumień pieniędzy do biurokracji i przeróżnych agencji grasujących na rynku, a będących de facto biurami pracy dla rodzin polityków i ich znajomych.


Lewica zatem coraz wyraźniej akcentuje swój społeczny profil:
- Polskiej socjaldemokracji potrzeba więcej odwagi w formułowaniu swego programu. Nie zaś uciekanie w stronę poprawności politycznej, której wyznaczniki to oceny ferowane w TVN i Gazecie Wyborczej. Pogłębiające się nierówności społeczne odzwierciedla z brutalną szczerością współczynnik Giniego. Nie należy udawać, a lewica przede wszystkim nie powinna udawać, że nie widać tego, iż to obszar biedy i patologiczne układy wyznaczają społeczny krajobraz w Polsce. Szkoda, że żeby to dostrzec trzeba było czekać na „taśmy  Serafina” i odkrywanie rozmaitych rodzin ludzi Platformy Obywatelskiej, których członkowie nie mogą jakoby opędzić się od  roboty. W tym czasie resztę Polaków wywłaszcza się z uprawnień socjalnych, prywatyzuje szpitale, wyprzedaje majątek, ale lewica, zwłaszcza lokalnie, siedzi cicho, licząc skrycie, że a nuż jakiś ochłap w nieście powiatowym wpadnie do naszego garnka – zauważa z ironią Marek Formela. 


Niezależne instytuty naukowe biją na alarm. Jak informuje Instytut Pracy i Spraw Socjalnych minimum egzystencji, zwane także minimum biologicznym, stanowiące dolne kryterium ubóstwa (wyznacza granicę, poniżej której występuje zagrożenie życia oraz rozwoju psychofizycznego) w zeszłym roku to minimum dla rodziny trzyosobowej, z jednym dzieckiem w wieku 13-15 lat, wyniosło 1328 zł netto, a dla rodziny czteroosobowej – 2193 zł netto. Przy czym szacując minimum egzystencji Instytut uwzględnia tylko zaspokajanie potrzeb gwarantujących przeżyciem - potrzeby żywnościowe oraz związane z utrzymaniem mieszkania. Potrzeby wypoczynkowe, kulturalne i transportowe w ogóle nie są brane pod uwagę.  Instytut co roku wyznacza też minimum socjalne. W zeszłym roku minimum socjalne dla rodziny z dzieckiem w wieku 13-15 lat wyniosło 2594 zł, dla rodziny z dwójką dzieci 3221,48 zł. A więc rodzina, w której oboje rodzice pracują i oboje zarabiają najniższą krajową, nie osiąga minimum socjalnego. 


Pogłębiają się więc różnice społeczne i wzrasta ilość osób wykluczonych. Co ma do zaproponowania partia rządząca? Okazuje się, że nawet działacze PO kontestują sytuację.
- Minimalna płaca powinna być na takim poziomie by umożliwić przeżycie  po opłaceniu mieszkania i niezbędnych środków do życia. Człowiek musi się przecież utrzymać właśnie z pracy – nie ma wątpliwości poseł PO Jerzy Borowczak.


A podniesienie stawki podatkowej dla krezusów do 50 procent?
-  To są hasła, które trzeba zweryfikować. Czy takie rozwiązanie się nam opłaci, czy ci najlepiej zarabiający nie zaczną uciekać do szarej strefy, za granicę. W ubiegłym roku 168 miliardów złotych wyciekło z Polski. Ten kurs na zwiększenie podatków tylko sprawi, że z miliona trzystu tysięcy bardzo dobrze sytuowanych okaże się zostanie co trzeci, a reszta nam gwałtownie zbiednieje. Wiele małych firm też balansuje na granicy. Płaca minimalna to niestety często dla drobnego kupca być lub nie być w interesie. A z kolei te wielkie firmy zatrudniające powyżej 200 osób powinny płacić za pracę na poziomie, moim zdaniem, 1800 złotych na rękę. Podobnie w przypadku przedsiębiorstw Skarbu Państwa. To powinno być przedmiotem negocjacji – uważa Jerzy Borowczak, który jednocześnie dodaje, że jest przerażony wzrastającą falą bankructw firm m.in. na Pomorzu.
- Coś tutaj nie zagrało. Albo trzeba zmienić kosztorysantów, albo zmienić system wyłaniania wykonawców. Przecież proponujący zaniżone ceny za pracę z góry musi kalkulować, że nie zapłaci podwykonawcom. Taki jest skutek, gdy w rywalizacji o zlecenie proponowane są zaniżone ceny – uważa Borowczak. 


A co z pomocniczością państwa? Ta jest li tylko szczątkowa. Ze względu na niskie progi uprawniające do wsparcia finansowego, o pomoc mogą się starać tylko osoby żyjące poniżej poziomu egzystencji. Progi uprawniające do korzystania z pomocy społecznej  w 2009 roku, ze względu na rządowe oszczędności, zostały zamrożone. Pierwsza od 2006 roku rewaloryzacja kryteriów zacznie obowiązywać od 1 października. Do uzyskania pomocy będzie uprawniał dochód na osobę w rodzinie 456 zł (obecnie 351 zł).  Od 2004 roku nie były też weryfikowane progi uprawniające do zasiłku rodzinnego. Liczba osób pobierających to świadczenie spadła z 5,5 mln do 2,7 mln mimo pogłębiającego się ubóstwa. 


Tymczasem średnio 46 godzin w tygodniu przeznaczają Polacy na pracę zarobkową. Należymy więc do najbardziej pracowitych narodów w Europie. Dużo zajmują rodakom dojazdy do pracy – średnio 5 godzin w tygodniu. 
- Polacy potrafią i chcą pracować, ale chcą też godziwej zapłaty. Tu dyskusji nie ma. Jestem też członkiem „Solidarności”, nie tylko politykiem i posłem. Wzywam więc do rozmów miedzy związkowcami, rządem, a przedsiębiorcami. Przedstawmy swoje racje. W komisji trójstronnej możemy przynajmniej osiągnąć jakiś consensus - uważa poseł i związkowiec Jerzy Borowczak.


Przypomnijmy, że projekt założeń rządowych do budżetu przewiduje, iż w bieżącym roku stopa bezrobocia wyniesie 12,6 proc. W ubiegłym roku rząd prognozował, że wyniesie ona 10,5 proc. Okazało się, że eksperci rządowi pomylili się o prawie 2 punkty procentowe, czyli o ok. 330 tys. osób zarejestrowanych w PUP. A wszystko to w kraju, w którym czwarty rok z rzędu wzrost wydajności pracy jest wyższy niż wzrost realnego wynagrodzenia.
ASG

Related news items:
Newer news items:
Older news items:
 

Dodaj komentarz


Kod antysapmowy
Odśwież