Gdańscy samorządowcy z niepodzielnie rządzącej miastem Platformy Obywatelskiej nie mają w końcu roku dobrej passy łamiąc przepisy, które sami uchwalili.
A to radna Małgorzata Chmiel (PO) głosująca za podniesieniem opłat parkingowych sama nie raczy zapłacić kilku złotych za parkowanie swojego peugeota, w strefie, którą sama powołuje. A to wiceprezydent Maciej Lisicki (PO), orędownik komunikacji zbiorowej i ekologicznego przemieszczania się po mieście – niczym w Hanoi, przy pomocy rowerów dojeżdża na spotkania z mieszkańcami samochodem. Wiceprezydent Lisicki nota bene widzi miasto jako jedną strefę płatnego parkowania. Urzędnicy prezydenta Pawła Adamowicza (PO) sami mają do dyspozycji 200 bezpłatnych miejsc w centrum miasta. Dostają więc bezpłatne świadczenie - ok. 1,5 mln zł rocznie.
Również zakaz puszczania dymu w miejscach publicznych gdańskich radnych nie obowiązuje. Radny Piotr Dzik (PO, a jakże) nie respektując zakazu palenia w miejscach publicznych na ostatniej sesji Rady Miasta wypuścił dymek papierosowy na schodach, we wnętrzach 113 letniego Pałacu Wysokiego Komisarza Ligi Narodów, dzisiejszej siedzibie miejskiej rady. Radny po czasie się zreflektował:
- Miałem tego dnia trudną osobistą sytuację. Mogło się zdarzyć. Nie wytrzymałem, bo nerwy mnie zawiodły. Problemy osobiste zmusiły mnie do sięgnięcia po papierosa. To się więcej nie powtórzy. Bardzo za to zachowanie przepraszam – powiedział nam radny Dzik, przepytywany na okoliczność łamania ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu.
Trzymamy radnego, znanego gastronoma, za słowo.
Dla przypomnienia: ustawa zabrania palenia wyrobów tytoniowych w pomieszczeniach dostępnych do użytku publicznego. Już dwa lata temu wprowadzono zakaz palenia w miejscach publicznych. Dotyczy on nie tylko gastronomii, ale też zakładów pracy. Od 15 listopada 2010 roku palić nie można w barach, restauracjach i dyskotekach (chyba, że mają oddzielną wentylowaną salę), w kinach, pociągach, szkołach i na uczelniach, w szpitalach, teatrach, dworcach, obiektach sportowych, na przystankach autobusowych i tramwajowych. Za łamanie zakazu i palenie w miejscu publicznym grozi mandat do 500 zł.
Od radnych, posłów, senatorów wymagamy li tylko, czy aż, respektowania prawa, które sami stanowią. Inaczej autorytet prawodawcy jest li tylko iluzoryczną mrzonką.
ASG
- 14/12/2012 20:36 - NIE-bezpieczeństwo kobiet
- 14/12/2012 19:36 - 40 lat minęło - jubileusz Hali Olivia
- 14/12/2012 15:48 - Jeśli masz pomysł na własną firmę
- 14/12/2012 15:45 - Zbiórka książek dla Polonii
- 14/12/2012 15:41 - Prezydent Adamowicz edukuje gdańszczan Leninem
- 13/12/2012 17:55 - Stan wojenny 1981 – zaprzepaszczone nadzieje i stagnacja
- 12/12/2012 21:21 - Płatne parkowanie dochodowe dla gmin
- 12/12/2012 17:21 - Zarząd SM Rozstaje na zarzuty odpowiada sprostowaniem
- 12/12/2012 16:03 - Grudniowe rocznice - 1970 i 1981
- 12/12/2012 15:51 - Lula: Wymusić na rządzie PO-PSL progospodarcze działanie