Co roku w Polsce ginie 150 kobiet – ofiar przemocy. 800 tysięcy pada rocznie ofiarami przemocy fizycznej lub seksualnej. Około 30 tysięcy zostaje zgwałconych. Te przygnębiające statystyki nie przekonują jednak naszego rządu, który zgłosił zastrzeżenia do artykułu 21 Konwencji o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet. Zdaniem władz polskich państwo nie powinno być zobowiązane do pomagania obywatelkom i obywatelom w tej sprawie.
O tym, dlaczego Polska powinna ratyfikować wspomnianą konwencję europejską, o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet oraz o wynikach ankiet o ich bezpieczeństwie na imprezach masowych przeprowadzonych przez Fundację Inicjatyw Społecznych „Się Zrobi!” mogliśmy porozmawiać w Instytucie Kultury Miejskiej w Gdańsku.
Same się proszą???
W pierwszej części spotkania Agnieszka Kaim z Fundacji Inicjatyw Społecznych „Się Zrobi!” zaprezentowała rezultat badań ankietowych, które przeprowadzone zostały przez internet w dniach 31 października – 17 listopada. Wynika z nich, że prawie 40 proc. respondentom przydarzyła się sytuacja naruszająca ich bezpieczeństwo. 157 osób (55 proc.) było zaś świadkiem takiej sytuacji.
Ankiety potwierdziły, że płeć piękna boryka się z problemem molestowania seksualnego. Warto przypomnieć, że to nie tylko naruszanie granic przez dotyk, czyli obmacywanie lub poklepywanie ale też molestowaniem seksualnym jest wyrażanie niechcianych komentarzy dotyczących wyglądu czy choćby nachalne propozycje o charakterze seksualnym. Na te aspekty skarżyły się respondentki. Wskazano także na napaść, szarpanie oraz kradzież. Zgłoszono dwa usiłowania gwałtu oraz dwa incydenty zaczepek słownych o podłożu homofobicznym. Wśród 15 odpowiedzi w kategorii „inne” wymieniono wyzwiska czy niebezpieczne sytuacje związane ze zbyt dużym tłokiem.
– Respondentki rzadko zgłaszają przypadki molestowania organizatorom i służbom porządkowym. Nie wierzą w ich skuteczną interwencję i obawiają się zbagatelizowania sprawy i obwiniania, m.in. z powodu przyzwolenia społecznego na tego typu zaczepki wobec kobiet. Wśród powodów niezgłaszania przypadków molestowania ochronie pojawiły się m.in. następujące odpowiedzi: „Bałam się do kogoś zwrócić, bo byłam pewna, że mnie wyśmieją lub każą iść po prostu do domu. Albo powiedzą, że to na pewno ja zaczepiłam, dałam przyzwolenie, flirtowałam”, „Nikt nie został powiadomiony. Uznałam, że takie sytuacje zdarzają się zbyt często i tak nikt tego nie weźmie na poważnie.” Odpowiedzi opisujące skuteczną interwencję ochrony w przypadku molestowania są nieliczne to jedynie 6 przypadków. Częściej w odpowiedziach osób, które zgłosiły taką sytuację służbom porządkowym, pojawiają się doniesienia o braku reakcji lub nieprawidłowym zachowaniu obsługi imprezy. Wymieniono 13 takich przypadków, np.: „Dwóch ochroniarzy stało tuż obok, jeden udawał, że nie widzi co się dzieje, drugi zaśmiał się dorzucając nieuprzejmy komentarz na temat małolat, które się proszą”, „Jak się nie podoba, to możesz nie chodzić na takie imprezy... tak usłyszałam kiedyś od ochroniarza” – relacjonowała wyniki badań Agnieszka Kaim z Fundacji Inicjatyw Społecznych „Się Zrobi!”.
Przeciwdziałania
W efekcie tych badań stworzono zalecenia dla organizatorów imprez masowych, aby przygotować teren imprezy tak, aby sprzyjał bezpieczeństwu zgodnie z zasadami CPTED (Crime Prevention Through Environmental Design – zapobieganie przestępczości poprzez kształtowanie przestrzeni), które wskazują na odpowiednie oświetlenie, nadzór naturalny, węzły sanitarne, drogi dla pieszych, parkingi, oznaczenia czy pola namiotowe.
– Zdaniem respondentów i respondentek, najbardziej potrzebnym działaniem
zaradczym byłoby szkolenie obsługi imprez, aby adekwatnie i skutecznie reagowała na przypadki przemocy na tle seksualnym. Obecnie zdarza się, że ochrona bagatelizuje takie sytuacje, a nawet obarcza winą ofiarę. W skrajnych przypadkach zdarza się, że to osoby mające zapewniać ochronę są agresorami, pozwalają sobie na niewłaściwe komentarze czy molestowanie fizyczne. Wiele respondentów zwraca uwagę na to, że rola służb porządkowych na festiwalach sprowadzana jest czasem do ochrony sceny i kontroli osób wchodzących na imprezę, natomiast bezpieczeństwo uczestników na terenie imprezy schodzi na dalszy plan. Brakuje przedstawicieli ochrony przebywających wśród publiczności, obok toalet czy na polach namiotowych – dodaje Agnieszka Kaim.
Paradoks macho
W drugiej części spotkania odbyła się debata na temat przeciwdziałania przemocy wobec kobiet wokół książki Jacksona Katza pt. „Paradoks macho. Dlaczego niektórzy mężczyźni nienawidzą kobiet i co wszyscy mężczyźni mogą z tym zrobić”. Wzięli w niej udział: dr Katarzyna Bojarska z Uniwersytetu Gdańskiego oraz Poradni Zdrowia Psychoseksualnego „BezTabu”, Anna Dryjańska z Fundacji Feminoteka, Sergio de Arana aktywista oraz bloger natemat.pl. Dyskusję poprowadziła Ania Urbańczyk z Instytutu Kultury Miejskiej.
– Najpierw odniesiono się do wyników badań ankietowych oraz do zaleceń dla organizatorów imprez masowych. Myślę, że wśród osób ze służb porządkowych są też i takie, które nie wiedzą jak mają reagować w podobnych sytuacjach. Tu nie chodzi tylko o to, żeby minimalizować ryzyko, trzeba również pomyśleć o prewencji – mówiła Anna Dryjańska z Fundacji Feminoteka.
– Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że dopuszcza się molestowania seksualnego czy przemocy. Mówię o tym, ponieważ do Poradni Zdrowia Psychoseksualnego „BezTabu” trafiają osoby, które nie mają zielonego pojęcia, że kogoś krzywdzą. „Sprawcą przemocy są jacyś oni. Nie ja” – mówią. Okazuje się, że w sprzyjających warunkach, każdy z nas może stać się sprawcą. Podam kolejny przykład: Gdy pracuję z mężczyzną, który molestuje dzieci, on mówi: „Pedofilów nienawidzę” – dodaje doktor Katarzyna Bojarska z Uniwersytetu Gdańskiego oraz Poradni Zdrowia Psychoseksualnego „BezTabu”.
Reagować!
Często sytuację przemocy obserwuje świadek. To ważna osoba, która może obronić kobietę. Gdy jednak jest sama z mężczyzną lub gdy nikt nie reaguje, może dojść do najgorszego. I wtedy zaczyna się dramat kobiety.
– W Polsce nie można gwałtu ścigać z urzędu. Ofiara musi zgłosić wniosek osobiście – zauważa Sergio de Arana aktywista oraz bloger natemat.pl, odwołując się do szkockiej kampanii „This is not invitation to rape me” (To nie jest zaproszenie do zgwałcenia). – Większość sprawców gwałtu stanowią partnerzy i mężowie. W Polsce policjanci nie przyjmują takich zgłoszeń, jakby kobieta nie miała granic. Pojawiają się nawet krzywdzące opinie, że to właśnie ona była współodpowiedzialna za gwałt.
Okazuje się jednak, że „gwałt” dla wielu mężczyzn znaczy co innego. A przecież seks bez świadomej zgody jest przecież atakiem seksualnym. Podobnie, gdy kobieta jest nieświadoma tego, co się z nią dzieje. W ten sposób również łamane są granice.
– Z badań prof. Beaty Gruszczyńskiej przeprowadzonych w 2004 roku wynika, że rocznie aż 30 tys. kobiet zostaje zgwałconych. To są nieoficjalne dane. Z tych powszechnie dostępnych dowiadujemy się, że to ok. 1500 przypadków. Warto jednak zdać sobie sprawę, że kobiety, które zostały zgwałcone doświadczają takiego samego Zespołu Stresu Pourazowego jak żołnierze wracający z Afganistanu – dodaje Sergio de Arana.
– Gdy tymczasem wielu prokuratorów uważa, że ofiary gwałtu są nadwrażliwe, przecież oni muszą zadać takie pytania, a na tego pana do tej pory nie było żadnej skargi – wtrąca Anna Dryjańska z Fundacji Feminoteka.
– Czy można znaleźć rozwiązanie, by takich sytuacji było jak najmniej? Jak zaangażować mężczyzn, aby reagowali i bronili kobiet, uniemożliwiając przemoc? - pytała Anna Urbańczyk z Instytutu Kultury Miejskiej.
– Liczymy na podpisanie konwencji przeciwko przemocy wobec kobiet. Postawą są procedury. Nie ma np. całodobowej linii telefonicznej dla ofiar przemocy seksualnej – tłumaczy Anna Dryjańska. – Bardzo ważne są warsztaty dla policjantów i sędziów. Oni też myślą stereotypowo. Warto pamiętać, że brak reakcji też jest złamaniem granic. Rozmawiając natomiast z mężczyznami, zauważyłyśmy, że gdy powiemy, że to może być twoja mama lub córka... to wtedy zapala im się czerwona lampka. Mężczyznom trzeba uświadomić, że mogą być bohaterami we własnym domu.
(UA)
fot.
Urszula Abucewicz
Inne artykuły związane z:
- 16/12/2012 15:09 - Gdańsk uczcił pamięć ofiar Grudnia’70 i stanu wojennego
- 16/12/2012 12:02 - "Odkorkowano" Słowackiego
- 16/12/2012 11:52 - AWFiS ma nowy budynek dydaktyczno-naukowy
- 16/12/2012 10:11 - Mikołaj w Top Shopping - GALERIA
- 15/12/2012 22:35 - Gaz łupkowy - pomorskie nadzieje
- 14/12/2012 19:36 - 40 lat minęło - jubileusz Hali Olivia
- 14/12/2012 15:48 - Jeśli masz pomysł na własną firmę
- 14/12/2012 15:45 - Zbiórka książek dla Polonii
- 14/12/2012 15:41 - Prezydent Adamowicz edukuje gdańszczan Leninem
- 13/12/2012 17:58 - Radni PO obok prawa. Nie płacą, palą papierosy...