Nie powiodła się próba nałożenia wędzidła na kontrolną funkcję prasy. Dziennikarka Maja Narbutt (niegdyś "Rzeczpospolita", "Uważam Rze", dzisiaj „wSieci”) wygrała proces z prezydentem Gdańska Pawłem Adamowiczem. Dziennikarka była oskarżona o naruszenie dóbr osobistych Pawła Adamowicza pisząc o "gdańskim układzie". Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał 29 listopada, że dziennikarka dochowała rzetelności.
- Chodziło o przeczołganie dziennikarza i pokazanie innym, by nie ważyli się zajmować sprawami niewygodnymi dla tego polityka - mówi Maja Narbutt w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Nie pierwszy to raz możni próbują dziennikarzy zastraszyć. Na początku lat 90-tych niejaki David Bogatin, założyciel Pierwszego Komercyjnego Banku w Lublinie, przegonił jednego z dziennikarzy z Lublina do Warszawy. Ten jednak, w przeciwieństwie do biznesmena, nadal jest zawodowo czynny. I to nie ten czas, gdy na głos właściciela z Pasawy Herrn FXH, Franza Xavera Hirtreitera geschäftsführera Die Passauer Neue Presse (dzisiaj ten koncern zajmuje 90 proc. polskiego lokalnego rynku prasy!) "Dziennik Bałtycki" wycofywał się w lipcu 1997 roku z publikacji o prezydenckich wakacjach w Cetniewie.
Jeszcze na harce i brewerie ze skonfundowaną dziennikarką TVP pozwala sobie posłanka Joanna Scheuring-Wielgus, która zapragnęła ostatnio zostać sejmowym reporterem (posłanka Nowoczesnej "dość dyktatury kobiet!" krzyczała niedawno na "czarnym marszu") i nakręcić "setkę" z dziennikarką, czyli - jak go nazwała - "materiał bez manipulacji".
Paweł Adamowicz postanowił udać się do sądu. No nie sam, wynajął adwokatów. A dziennikarka wygrała proces z prezydentem Gdańska, gdyż sąd uznał, że ta dochowała dziennikarskiej rzetelności.
"Powodem" powoda był tekst „Miasto z bursztynu” z 2012 roku, artykuł o mieście, w którym „nic nie dzieje się przypadkiem”. Artykuł ukazał się w dzisiaj niemal już zapomnianym (po późniejszych, pacyfikujących redakcję przemianach) tygodniku „Uważam Rze”. Samo pismo po właścicielskich meandrach z jesieni 2012 r. z publikacji się wycofało. Dziennikarce zostało toczenie procesu wytoczonego przez lokalnego polityka.
Prace sejmowej komisji w sprawie afery „Amber Gold”, piramidy finansowej założonej przez typowego "słupa" odsłaniają w tempie zaskakującym, gdański układ sprzężony.
ASG
- 03/12/2016 12:52 - Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka świętowała 70-lecie
- 02/12/2016 20:47 - Wosiak "powieszony" po raz trzeci
- 02/12/2016 18:43 - Dzień osób niepełnosprawnych w gdańskim ZUS-ie
- 02/12/2016 05:05 - Janusz Śniadek: Istota samorządu uległa degrengoladzie
- 01/12/2016 16:24 - Adamowicz! Répéter, s'il vous plaît!
- 30/11/2016 15:01 - Czy plac przed Muzeum II Wojny Światowej będzie nosił imię rotmistrza Pileckiego? Jest projekt uchwały radnych PiS-u
- 30/11/2016 13:46 - 70 lat Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Gdańsku
- 29/11/2016 22:57 - Półmetek gdańskiej prezydentury Pawła Adamowicza
- 29/11/2016 20:43 - Dary dla Oddziału Hematologii Dziecięcej
- 29/11/2016 14:57 - Prezydent Duda: proces modernizacji floty zostanie zrealizowany mądrze. Czas najwyższy!