23 marca w Europejskim Centrum Solidarności odbyła się debata zorganizowana przez „Gazetę Wyborczą” pt. „Miasto niepokorne. Gdańsk wobec władzy centralnej w przeszłości i obecnie”. W debacie udział wzięli: Paweł Adamowicz – prezydent Gdańska, prof. Michael G. Müller – historyk z Uniwersytetu Marcina Lutra w Halle i Wittenberdze, Jolanta Banach – była wiceminister gospodarki, Adam Hlebowicz – historyk i redaktor naczelny Radia Plus w Gdańsku oraz Krzysztof Skiba – muzyk, satyryk, w okresie PRL działacz opozycyjnego Ruchu Wolność i Pokój. Moderatorem dyskusji był Mikołaj Chrzan – redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” w Trójmieście. Była to już 5 debata z tego cyklu.
Podczas debaty poruszono wiele wątków dotyczących historii miasta Gdańska, pochodzących zarówno z historii najnowszej, jak i z historii dawnej. Prezydent Adamowicz wymienił dwa przykłady, które obrazują jego niepokorność jako gdańszczanina oraz jako polityka, samorządowca i prezydenta. Pierwszym z nich był protest, który zorganizował w 1995 roku, nie będąc jeszcze wówczas prezydentem Gdańska, z powodu odwołania ówczesnego wojewody gdańskiego Macieja Płażyńskiego. Drugim przykładem, który przedstawił prezydent była budowa hali widowiskowo-sportowej, która umiejscowiona została na granicy Sopotu i Gdańska. To Gdańsk wygrał konkurs na budowę tego obiektu, jednak prezydent Adamowicz uznał, że warto w tej kwestii podjąć współpracę z Sopotem i podzielić koszty inwestycji na pół, a halę wybudować dokładnie na granicy dwóch miast, by na terenie każdego z nich stała połowa tego budynku. W tym wypadku konieczna była zmiana granicy miast. Prezydent Adamowicz skierował do Rady Ministrów wniosek w tej sprawie, który jednak nie został zaakceptowany.
– Ja wysłałem wniosek do Rady Ministrów o zmianę granicy między Gdańskiem, a Sopotem, taka jest procedura. I co się okazuje? Rada Ministrów w pierwszym głosowaniu odrzuciła ten wniosek. Domyślacie się mojej reakcji – wściekłość. Jak Donald mógł mi to zrobić? Jak mógł to zrobić prezydentowi z Platformy? Dzwonię, telefony milczą. I tu się zaczyna clou problemu – ja występuję do Rady Miasta Gdańska, by ona mnie upoważniła, jako prezydenta Gdańska, abym ja wystąpił przeciwko rządowi na drogę sądową – powiedział prezydent Paweł Adamowicz. – Interes miasta nie zawsze się musi pokrywać z polityczno-partyjnym interesem, czy interesem rządu centralnego. Ja byłem członkiem Platformy, żeby jasne było, co więcej władz krajowych i regionalnych, ale nie miałem ani przez sekundę wątpliwości, że mogę jako prezydent miasta, nazwijmy to, swój partyjny rząd podać do sądu.
Wniosek prezydenta Gdańska wreszcie został przyjęty, granica została zmieniona, a gdańsko-sopocka hala działa z powodzeniem do dzisiaj.
– Te dwa przykłady ilustrują, może one nie są jakieś bardzo spektakularne, chociaż wydaje mi się, że ten drugi był trochę spektakularny, one pokazują różny sposób odczytywania tożsamości, odczytywania relacji między władzą samorządową, a rządową. Chcę powiedzieć, że w tradycji europejskiej miasto czyni wolnym. To takie poniemieckie sformułowanie, że: powietrze miasta czyni wolnym. Miasta zawsze były w opozycji wobec władzy kościelnej i wobec władzy cesarzy i królów. Zawsze tutaj dochodziło do napięć o prawa, o wolności, o przywileje, o interesy. I mam takie wrażenie, że dzisiaj współcześnie też tak jest. Taka jest po prostu natura demokratycznych, czy quasi-demokratycznych ustrojów, gdzie władza miejska wytwarzała się zawsze w opozycji do władzy centralnej – powiedział Paweł Adamowicz.
– Zawsze jest napięcie pomiędzy rządem a samorządami, dlatego, że rząd, co też trzeba zrozumieć, musi być omnipotentny – powiedziała Jolanta Banach.
Kwestię historii wcześniejszej poruszył m.in. Adam Hlebowicz, który stwierdził, że w Gdańsku nie ma tradycyjnej ciągłości mieszkańców, gdyż przez różne zawirowania dziejowe ludność ta uległa wymianie.
– Myśląc o Gdańsku na pewno musimy myśleć o miejscu na ziemi naszego miasta, natomiast nie możemy myśleć o jednym mieście. Historia tak się układała, że co ileś wieków, stuleci można powiedzieć, że ta ludność się wymieniała lub była wyżynana przez kolejnych najeźdźców. Na pewno nie możemy mówić o ciągłości miasta – powiedział Adam Hlebowicz.
Redaktor naczelny Radia Plus w Gdańsku podkreślił także wątek wschodnich, wileńskich przybyszy, którzy jego zdaniem, przywieźli ze sobą do Gdańska ducha niepokorności. Ze zdaniem Hlebowicza na temat braku ciągłości gdańskich tradycji i gdańskiego ducha nie zgodził się prof. Michael G. Müller.
– Wydaje mi się, że ciągłość biologiczna, że tak powiem, wcale nie jest potrzebna, żeby utrzymać na żywo pewną tradycję – powiedział prof. Michael G. Müller. – Można się nauczyć być gdańszczaninem, ja się staram.
Wątek nowszej, buntowniczej historii Gdańska podkreślił Krzysztof Skiba.
– Ciężko było nie nasiąknąć tą atmosferą buntowniczą. Pamiętam, że jako szesnastolatek przychodziłem pod bramę Stoczni Gdańskiej zaciekawiony tym, co się dzieje. Rozrzucałem ulotki, roznosiłem biuletyny strajkowe i pod bramą toczył się takie permanentne zebranie mieszkańców. Nie chcę używać złego słowa „festyn”, ale to był taki „festyn wolności”, bo tam było dużo powagi, ale było też dużo takiej radości, twórczości strajkowej, jakieś wiersze, piosenki i to trochę taki charakter „festynu wolności” miało – powiedział Krzysztof Skiba. – Jeśli szukać źródeł tej niepokorności Gdańska to myślę, że ona się ukształtowała poprzez dwa takie ważne wydarzenia historyczne, czyli oczywiście grudzień 70 roku i sierpień 80 roku.
Paweł Adamowicz podkreślił również, jego zdaniem często pomijane i zapominane, znaczenie wydarzeń z marca 1968 roku, które miały miejsce także w Gdańsku.
– Był nie tylko marzec 68 w Warszawie, ale marzec 68 w Gdańsku. To były gigantyczne demonstracje na Alei Zwycięstwa. Cała Aleja Zwycięstwa od Błędnika, aż do Wrzeszcza to były dziesiątki tysięcy demonstrantów i to nie byli tylko studenci, tam byli uczniowie liceów, a nawet uczniowie podstawówki się znajdowali wśród zatrzymanych, nie mówiąc już o młodych robotnikach. To był wielki, masowy bunt – powiedział prezydent Adamowicz.
– Praktycznie rzecz biorąc tylko grudzień 70 zaczął się w Gdańsku. Wszystkie inne protesty w PRL zaczęły się gdzieś indziej, Gdańsk się przyłączał – powiedział Adam Hlebowicz. – To jest może ten pragmatyzm gdański, żeby poczekać: zobaczymy co się wydarzy, czy dołączą inni, czy ustanowimy taką siłę, która ma coś do powiedzenia.
– Nie chodzi o to, żeby być pierwszym w protestach, ale żeby protest doprowadzić do chwalebnego końca, pokojowego i to tu się stało, to tu podpisano porozumienia sierpniowe – odpowiedział prezydent Gdańska. – Tylko w Gdańsku powstał sojusz robotniczo-inteligencki, myślę tu o Wolnych Związkach Zawodowych i o Ruchu Młodej Polski. Ta synteza spotkania krwistych robotników i młodej inteligencji o prominencji, nazwijmy, wtedy narodowo-demokratycznej, czyli studiującej przede wszystkim Romana Dmowskiego, to jest fenomen, tego nie było nigdzie indziej, to było tu.
Podczas debaty pojawił się również wątek współczesnych stosunków między samorządami, a rządem krajowym.
– Jak mało kto w tak zwanej klasie politycznej, to właśnie prezydenci i burmistrzowie najbardziej rozumieją finanse publiczne, bo po prostu codziennie za te finanse odpowiadają i te rachunki przeglądają – powiedział prezydent Adamowicz. – Jak ja słyszę hasło wyborcze „obniżenie kwoty wolnej od podatku”, to co ja robię? Od razu liczę ile na tym możemy stracić. Jak ja dzisiaj widzę, że Gdańsk w ramach programu „500 plus” dostanie w tym roku jakieś 250 milionów złotych, czyli ćwierć miliarda złotych, to zadaję sobie pytanie jako prezydent, i proszę się nie obrazić, że ja sobie takie pytanie zadaję, bo to nieważne czy to PiS czy Platforma Obywatelska, ja bym zawsze zadał to pytanie: jak bym może inaczej te pieniądze wydał? Ja sobie liczę – jeden żłobek kosztuje 3 miliony 700 tysięcy i brakuje w Gdańsku żłobków X i ja liczę, że w ciągu jednego roku budżetowego byśmy mogli wybudować tyle żłobków, za te pieniądze, tyle przedszkoli, że byśmy mieli praktycznie potrzeby zrealizowane. Gdybym ja był premierem to ja bym ten program, ja rozumiem jego szlachetne i dobre intencje, ja bym go inaczej przeprowadził, uważam, że byłby lepszy efekt społeczny.
Jednocześnie Paweł Adamowicz powiedział, że jako prezydent miasta jest lojalny wobec rządu i wykonuje powierzone mu zadania oraz obowiązki. Prezydent podkreślił również, że nie może być zbyt krytyczny wobec władzy centralnej, ale jednocześnie nie ma zamiaru być jej całkowicie podporządkowany.
– Jako prezydent miasta, gdańszczanin, obywatel, wyborca, podatnik nie mogę być z kolei potulny, bo uważam, że to jest postawa no niegodna gdańszczanina, mówiąc tak mocno – powiedział prezydent Adamowicz. – Ja nie chcę demonstrować w tym momencie opozycyjności, bo to nie jest przedmiotem rozmowy. Jak będę chciał demonstrować opozycyjność to pójdę na demonstrację KOD-u na przykład. Jak jadę do Warszawy to załatwiam interesy. Dlatego to jest też bardzo istotne, żebyśmy nie osiągnęli poziomu totalnej wojny politycznej, więc ja jako samorządowiec cały czas trzymam się za rękę, żebym też nie stracił kontroli z rzeczywistością. Dzisiaj mówię o tym szczerze, może zbyt szczerze. Mam też takie różne wewnętrzne rozmowy ze sobą i dylematy, że ja jednak oprócz tego, że mam jakieś poglądy, to jestem prezydentem i odpowiadam za przyszłość Gdańska. A że te decyzje nie dotyczą tylko tej kadencji, ale wielu lat przyszłych, dlatego trzeba też budować te pomosty do rozmowy.
Relacja z debaty ukaże się 31 marca w kwartalnym magazynie „Gdańsk. Nowe centrum Europy”, który będzie dołączony do ogólnopolskiej „Gazety Wyborczej”. Najnowszy numer kwartalnika poświęcony zostanie wolności.
Karolina Rabiej
Inne artykuły związane z:
- 24/03/2016 22:39 - Andrzej Górzyński: List do premier Szydło - koniec 25-letnich kadencji
- 24/03/2016 22:23 - Nowożeńcy czy rozwodnicy – kto wydał więcej?
- 24/03/2016 19:26 - Audiodeskrypcja czyli przybliżyć sztukę wizualną niewidomym
- 24/03/2016 15:31 - Liberadzki nowym prezesem Radia Gdańsk
- 24/03/2016 12:02 - Crist zakończył testy "Ośmiornicy" budującej morskie autostrady
- 23/03/2016 21:54 - Fułek: Spytaj prezydenta (Karnowskiego), on ci prawdę powie...
- 23/03/2016 10:21 - Przebudowa ulic Długiej i Długiego Targu
- 22/03/2016 10:17 - Wojciech Lamentowicz: Wstają z kolan, by paść na twarz
- 21/03/2016 19:35 - Maturzysto, wybierz kierunek studiów! Targi Akademia 2016 na UG
- 21/03/2016 13:41 - Proces Amber Gold: Alarm bombowy opóźnił rozpoczęcie rozprawy