Gdyby żył miałby 61 lat.
Gdyby...
I z pewnością w urodziny Andrzeja Grubby byłby futbolowy akcent. Tenis był jego zawodowym kunsztem, a piłka nożna pasją. Stało się wspólnym zobowiązaniem jego przyjaciół, kolegów ze świata sportu, współpracowników, by w urodziny Andrzeja rozgrywać mecz jego pamięci.
W tym roku doszło do rewanżu za ubiegłoroczną potyczkę drużyny "Przyjaciół Andrzeja" z ekipą gdańskiej ENERGI. Po ubiegłorocznej klęsce 3:8 tym razem ENERGA wystawiła bardzo kompetentną, zbilansowaną ekipę, która była świetnie zorganizowana w obronie dowodzonej przez Bogusia Kowalskiego i potrafiła dobrze kontrować. Tak właśnie Andrzej Malak dał prowadzenie gościom przerzucając piłkę nad bezradnym Maciejem Gemborysem, a chwile później równie bezwzględny był Karol Pękalski. Honor gospodarzy tuż przed przerwa podreperował Piotr Trojanowski, b. świetny kraulista, który odważnie uderzył piłkę głową po dośrodkowaniu Michała Chamery, który nie składał broni w żadnej sytuacji i utrzymywał drużynę "Przyjaciół" przy życiu.
Po przerwie dwie skuteczne akcje A. Malaka i K. Pękalskiego, przy dość pasywnej postawie golkipera AWFiS, wyprowadziły ENERGĘ na zaskakująco wysokie prowadzenie 4:1. Końcówka meczu należała jednak do "Przyjaciół Andrzeja". Za sprawą Zbyszka Luli, który z Andrzejem Grubbą wielokrotnie tworzył niezwykle skuteczny duet napastników, gospodarze zdemontowali obronę ENERGI. Przy każdej z trzech bramek Lula miał kluczowy udział. Najpierw bezbłędnie wykorzystał rzut karny, potem rozkręcił świetną kombinację podań zakończoną bramką znanego z parkietów piłki ręcznej Grzegorza Dorsza, a minutę przed końcem podał piłkę niemal jak Messi na czubek buta Krzyśka Byzdry, ekssprintera, który świetnie sobie radzi ze zwalczaniem dopingu w sporcie.
- Chcieliśmy wygrać wÂÂ rewanżu, chcieliśmy, tak jak Andrzej robił to wielokrotnie w barwach reprezentacji Polski, zagrać tę najważniejszą ostatnią piłkę, ale remis też uważamy za dobry wynik i cieszymy się, że mogliśmy wspólnie w świetnej atmosferze, przy Alei Andrzeja Grubby, uczcić pamięć naszego świetnego sportowca, znanego nie tylko ze swojej klasy sportowej, ale także z postawy fair play - powiedział po meczu "Gazecie Gdańskiej" Bogusław Kowalski, kapitan zespołu ENERGI.
Mecz wzorowo prowadziła trójka sędziowska Tomasza Górecznego, wspieranego na liniach przez asystentów Łukasza Budę i Mateusza Bieszke.
- Taki mecz to najlepszy hołd pamięci naszego świetnego studenta i sportowca, samorzutnie organizowany przez jego przyjaciół - powiedział "GG" rektor prof. Waldemar Moska, który wprowadził piłkę do gry w tym meczu.
A grali w nim po stronie "Przyjaciół Andrzeja" m.in. Marek Fostiak, Mirosław Piątek, Andrzej Szwarc, Krzysztof Wnorowski, Michał Chamera, Piotr Lebioda, Jarosław Niedzielski, Rafał Piórecki, Karol Wasilewski, Zbigniew Lula, Piotr Trojanowski, Filip Trojanowski, Krzysztof Fostiak, Marek Formela, Grzegorz Dorsz, Sebastian Osmólski, Bronisław Piotrowicz i Tomasz Unton.
GG
- 24/05/2019 13:03 - Piłkarska Przyszłość z LOTOSEM otwiera się na Południe
- 23/05/2019 17:55 - O finale zadecyduje mecz w Gdyni
- 21/05/2019 18:27 - Będzie czwarty mecz Arki z Anwilem
- 18/05/2019 20:48 - Arka o krok od finału Energa Basket Ligi
- 18/05/2019 18:50 - Bolesna porażka Arki na koniec sezonu
- 13/05/2019 19:02 - Arka zapewniła sobie utrzymanie!
- 13/05/2019 06:33 - Rewelacyjny Florence i Arka w półfinale Energa Basket Ligi!
- 12/05/2019 15:55 - Błądzący gdańszczanie rozbici w Rybniku
- 10/05/2019 18:18 - PGG ROW - Zdunek Wybrzeże LIVE 58:32
- 10/05/2019 18:10 - Ponad 30 celnych strzałów, 2 gole i bezcenne 3 punkty Arki