Po dramatycznej walce Anwil Włocławek zdołał zachować szansę na walkę w finale Polskiej Ligi Koszykówki. Po dwóch porażkach z Arką Gdynia, wygrał 87:79.
„Asseco Arka Gdynia wygrała w Gdynia Arenie dwa spotkania półfinałów playoff 2018/2019 Energa Basket Ligi, pokonując 94:91 oraz 78:65 Mistrza Polski Anwil i teraz żółto-niebiescy pojechali do Włocławka. Podopieczni trenera Przemysława Frasunkiewicza w obu starciach świetnie wytrzymali presję, zagrali bardzo ofensywnie i agresywnie w obronie, wyłączając kluczowych zawodników gości. Zapowiada się bardzo trudny mecz z groźnym rywalem i prawdziwa uczta dla koneserów koszykówki z najwyższej półki” – tak działacze Arki Gdynia zapowiadali trzecie półfinałowe spotkanie.
I rzeczywiście, fani koszykówki nie mogli narzekać na nudne widowisko, które stworzyli im zawodnicy obu drużyn.
Pierwsza kwarta to koncert rzutów za trzy punkty. Rozpoczął niecelnym rzutem z dystansu Delvidas Dulkys, ale tym samym odpowiedział Lichodiej- tym razem celnie. To jednak Arkowcy szybciej chwycili wiatr w żagle. Wyrównał Joshua Bostic, Dołożył Bartłomiej Wołoszyn, a uzupełnił James Florence i było 3:9. Gospodarze jednak nie mieli zamiaru odpuścić, niesieni dopingiem tysięcy fanów na trybunach. Po "dwójce" Broussarda wyrównali 13:13. Żółto-niebiescy nadal jednak nieubłaganie trafiali za trzy. Ostatecznie pierwszą kwartę Arka wygrała 24:21.
Od początku drugiej części Anwil systematycznie postanowił niwelować przewagę koszykarzy znad morza. Po punktach Almeidy z rzutów wolnych wyrównali 24:24. Marcus Ginyard rzutem za trzy pozwolił odskoczyć Arce i utrzymywać dystans, do czasu jednak, jak również rzutem za trzy Zyskowski nie wyrównał na 32:32. To dało gospodarzom sporo motywacji, bo do zakończenia pierwszej połowy nie dali sobie wyrwać prowadzenia, nokautując gdynian. Po dwóch kwartach było 45:36.
Odrabianie strat przez Arkę rozpoczął Wołoszyn rzutem - a jakże - za trzy punkty. Gospodarze jednak znów odskoczyli, tym razem na 49:39. Aż do połowy trzeciej kwarty utrzymywała się przewaga dziesięciu punktów. Minutę później Anwil prowadził już tylko czterema punktami po akcjach Bostic'a i Florence'a. Na dwie minuty przed końcem było 57:54. Włocławianie nie dali się jednak dogonić i na 10 minut przed końcem meczu na tablicy świetlnej widniał wynik 65:57.
Decydującą o końcowym wyniku kwartę ponownie rozpoczęli gdynianie celnym rzutem za trzy punkty, tym razem w wykonaniu Dulkysa. Nadrobił tez Florence z rzutów wolnych i było 67:62. Na pięć minut przed końcem meczu Arka nadal przegrywała pięcioma punktami, a wtedy Ginyard rzucił za trzy i było 71:69. Po kolejnej serii rzutów z dystansu w wykonaniu obu drużyn, na 60 sekund przed końcem było 82:77. A te ostatnie sekundy były niezwykle dramatyczne, koszykarze walczyli dosłownie wręcz, niemal w zapaśniczych pozach o każdą piłkę w parterze - na parkiecie.
Z tej walki zwycięsko wyszli zawodnicy ze Włocławka wygrywając 87:79.
W półfinałowych meczach pomiędzy Arką Gdynia i Anwilem Włocławek było 2:1.
raz
- 29/05/2019 15:21 - Grupa Lotos nagrodzona statuetką „Tempus optimum”
- 27/05/2019 19:21 - Żupiński trzeci w Brązowym Kasku, Zieliński piąty
- 26/05/2019 07:46 - Orzeł - Zdunek Wybrzeże LIVE: 47:43
- 25/05/2019 19:32 - Ostrze strzelanie w Gdyni
- 24/05/2019 13:03 - Piłkarska Przyszłość z LOTOSEM otwiera się na Południe
- 18/05/2019 18:50 - Bolesna porażka Arki na koniec sezonu
- 16/05/2019 17:57 - Przyjaciele Andrzeja na remis z Energą
- 13/05/2019 19:02 - Arka zapewniła sobie utrzymanie!
- 13/05/2019 06:33 - Rewelacyjny Florence i Arka w półfinale Energa Basket Ligi!
- 12/05/2019 15:55 - Błądzący gdańszczanie rozbici w Rybniku