Prawdziwy rollercoaster zafundowali swoim fanom koszykarze Arki Gdynia w drugim półfinałowym meczu z Anwilem Włocławek. Losy spotkania ważyły się do ostatnich minut. Ostatecznie wygrali gdynianie 78:65.
„Asseco Arka Gdynia bardzo udanie rozpoczęła półfinałowe zmagania playoff 2018/2019 Energa Basket Ligi. Gdynianie w pierwszym meczu serii granej do trzech zwycięstw zachowali zimną krew i pokonali w Gdynia Arenie Anwil Włocławek 94:91” – nie kryli zadowolenia po pierwszym półfinałowym meczu działacze gdyńskiego klubu. – „Anwil jest mocny, ma potencjał koszykarski i potrafi w krótkim okresie czasu zintensyfikować swoją grę (zarówno w obronie, jak i ataku). Z drugiej strony również gdynianie mogą pochwalić się sportową jakością, a dodatkowymi atutami żółto-niebieskich jest zespołowość, opanowanie i determinacja w dążeniu do wspólnego celu” – komentowali.
Nikt więc nie wątpił, że kolejne starcie zapowiadało się niezwykle ciekawie.
Pierwsze punkty w drugim meczu z kontry, po kombinacyjnej akcji zdobyli gospodarze z Gdyni. Szybko odpowiedział również dwoma punktami Almeida. Po trzech minutach zaciętej gry było już 7:4 dla koszykarzy znad morza. W połowie pierwszej kwarty – 9:4. Goście z Włocławka szybko się jednak otrząsnęli i po błędach żółto-niebieskich nie dość, że wyrównali, to pierwszą część spotkania wygrali 20:16.
Drugą część niecelnym rzutem za trzy punkty rozpoczął Krzysztof Szubarga. Nie trafiali też rywale. Przez dwie minuty żadna z drużyn nie była w stanie zdobyć punktów – Arkowcy tracili piłki w ataku, ale i dobrze grali w obronie. O dwa punkty przewagę zniwelował dopiero Marcel Ponitka. Wyrównał Robert Upshaw. Dopiero po pięciu minutach tej kwarty Ponitka trafił za 3 i było 23:20. Ale na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy meczu znów był remis – 26:26. Na przerwę jednak gospodarze z parkietu schodzili w lepszych nastrojach prowadząc 32:30.
Trzecią kwartę lepiej rozpoczął Anwil, wychodząc na prowadzenie 37:34. Po czterech minutach drugiej połowy było już 34:41. Po dość chaotycznej części meczu na tablicy świetlnej w Gdynia Arena – dzięki rzutom za trzy punkty koszykarzy Arki – widniał wynik 50:50.
W ostatniej części na prowadzenie wyszli żółto-niebiescy doprowadzając do stanu 58:50 po „trójce” Marcusa Ginyarda. Arka utrzymywała przewagę, na pięć minut przed końcem meczu było 65:56. I z każdą minutą się rozpędzała niesiona dopingiem blisko 3 tysięcy fanów. Na minutę przed końcem było 75:60, a na koniec 78:65.
raz
- 29/05/2019 15:21 - Grupa Lotos nagrodzona statuetką „Tempus optimum”
- 27/05/2019 19:21 - Żupiński trzeci w Brązowym Kasku, Zieliński piąty
- 26/05/2019 07:46 - Orzeł - Zdunek Wybrzeże LIVE: 47:43
- 25/05/2019 19:32 - Ostrze strzelanie w Gdyni
- 24/05/2019 13:03 - Piłkarska Przyszłość z LOTOSEM otwiera się na Południe
- 18/05/2019 18:50 - Bolesna porażka Arki na koniec sezonu
- 16/05/2019 17:57 - Przyjaciele Andrzeja na remis z Energą
- 13/05/2019 19:02 - Arka zapewniła sobie utrzymanie!
- 13/05/2019 06:33 - Rewelacyjny Florence i Arka w półfinale Energa Basket Ligi!
- 12/05/2019 15:55 - Błądzący gdańszczanie rozbici w Rybniku