Lepiej zaczęli goście, kropkę nad "i" postawili gospodarze. Aż siedem bramek mogli podziwiać kibice na Narodowym Stadionie Rugby w zwycięskim meczu Bałtyku Gdynia z Mieszko Gniezno. Gdynianie wygrali 4:3.
„Nasza radość po zwycięskim meczu w Szczecinie ze Świtem została przygaszona czterema porażkami. W maju notujemy serię czterech przegranych spotkań. Nałożyło się na to wiele czynników. Kartki, kontuzje, silni rywale i nasze błędy. Gdy dysponowaliśmy naszą najmocniejszą jedenastką, wyniki były zadowalające. W pewnym momencie szło nam lepiej niż jesienią. Teraz karta się odwróciła i trzeba radzić sobie gdy nie idzie. Przełamanie prędzej czy później nastąpi. Mamy nadzieję, że prędzej. Zawsze wierzymy w Bałtyk i nasz zespół na pewno powalczy dziś o nasze dobre nastroje na weekend” – zapowiadali przed meczem z Mieszko Gniezno działacze Bałtyku Gdynia.
Dobrze jednak pamiętali, co działo się w pierwszym meczu pomiędzy tymi drużynami… - Jesienią w Gnieźnie zostaliśmy stłamszeni od pierwszego gwizdka i po pół godzinie gry przegrywaliśmy 0:4. W drugiej połowie honorowego gola strzelił Michał Marczak i wynikiem 1:4 zakończył się ten pojedynek – przypomnieli.
Przyszedł więc czas na rewanż.
Tymczasem już w 2. minucie meczu gości na prowadzenie wyprowadził strzałem z bliskiej odległości i ostrego kąta Wolkiewicz. Dwadzieścia minut później drugie trafienie dla Mieszka dodał Konieczny, który bezlitośnie wykorzystał interweniującego poza polem karnym bramkarza Bałtyku i uderzył na pustą bramkę.
Sytuacja ta zmobilizowała gdynian, którzy ruszyli do ataku. W 37. minucie Filip Sobiecki otrzymał idealne podanie na przedpole i mocno uderzył, nie dając szans golkiperowi z Gniezna.
W ostatniej minucie pierwszej połowy po dobitce piłki odbitej od słupka, do wyrównania doprowadził Krzysztof Garczewski.
Bałtyk nabrał wiatru w żagle i w 58. minucie Jakub Biskup strzałem zza pola karnego dał gospodarzom tego meczu prowadzenie.
Cztery minuty później jednak wyrównał Konieczny, który dobił piłkę odbitą przez bramkarza z Gdyni.
Końcówka festiwalu strzeleckiego jednak należała do Bałtyku. Z rzutu karnego wynik na 4:3 ustalił w 76. minucie Jakub Letniowski.
raz
- 29/05/2019 19:52 - Wyłoniono mistrzów III edycji OMIDA Open
- 29/05/2019 15:21 - Grupa Lotos nagrodzona statuetką „Tempus optimum”
- 27/05/2019 19:21 - Żupiński trzeci w Brązowym Kasku, Zieliński piąty
- 27/05/2019 07:51 - Arka powalczy o brązowy medal
- 26/05/2019 07:46 - Orzeł - Zdunek Wybrzeże LIVE: 47:43
- 24/05/2019 13:03 - Piłkarska Przyszłość z LOTOSEM otwiera się na Południe
- 23/05/2019 17:55 - O finale zadecyduje mecz w Gdyni
- 21/05/2019 18:27 - Będzie czwarty mecz Arki z Anwilem
- 18/05/2019 20:48 - Arka o krok od finału Energa Basket Ligi
- 18/05/2019 18:50 - Bolesna porażka Arki na koniec sezonu