To był klasyk Polskiej Liki Koszykówki. We czwartek 28 listopada koszykarze Asseco Arki Gdynia wyruszyli do Zielonej Góry by tam zmierzyć się z drużyną Stelmet Enea BC. W starciu mocarzy krajowych parkietów lepsi okazali się gospodarze wygrywając 87:65.
"Podopiecznym Žana Tabaka niespecjalnie wiedzie się w rosyjskiej lidze VTB (3 wygrane w 7 spotkaniach), jednak na krajowych parkietach zielonogórzanie są bardzo mocni i z bilansem 7 do 2 zajmują wysokie drugie miejsce w tabeli. W ostatnich meczach Stelmet pokonał HydroTruck Radom 106:83, MKS Dąbrowę Górniczą 97:81 oraz King Szczecin 108:85. Żółto-niebiescy prowadzeni przez trenera Przemysława Frasunkiewicza mają tylko jedno zwycięstwo mniej (6 do 3) i znajdują się na pozycji numer 5. Gdynianie pokonali ostatnio Legię Warszawa 81:66 oraz Enea Astorię Bydgoszcz 81:72" - tak mecz "w cieniu winnic" zapowiadali działacze klubu znad morza.
Punktować zaczęli gospodarze. Po dwóch minutach było 7:0 dla Zielonej Góry. Gdynianie próbowali rzucać spod kosza i z dystansu, jednak bezskutecznie. Pierwsze punkty rzutem za "trzy" w 4. minucie zdobył Leyton Hammond. W połowie pierwszej kwarty było 11:5. Stelmet prowadził już dziesięcioma puntami, gdy Adam Hrycaniuk wykiwał obronę i spod kosza zniwelował wynik do 10:18. Na minutę przed gwizdkiem na pierwszą przerwę koszykarze z kraju winnic prowadzili jednak 24:12. To była ewidentnie nieudana kwarta zawodników znad morza. Przegrali ją 17:26.
Początek drugiej kwarty to ponowne skuteczne ataki zielonogórzan. Po półtorej minuty tej części meczu było 30:17. Zielono-żółtym nic nie wychodziło, jedynie dwa punkty z rzutów osobistych Hammonds'a po trzech minutach kwarty. Po piętnastu minutach gry gospodarze prowadzili 38:23. Po kolejnych straconych punktach trener Arki zmuszony był poprosić o czas dla swojej drużyny. Zaraz potem dwa punkty zdobył Joshua Bostic. Chwilę potem "trójkę" dołożył Bartłomiej Wołoszyn. Na dwie minuty przed końcem połowy było 41:31. Na przerwę gdynianie schodzili przegrywając 35:51.
Na początku drugiej połowy gra bardziej się wyrównała. Swoje pierwsze dwa punkty zdobył Devonte Upson. Trwało to zaledwie dwie minuty. Gospodarze ponownie odskoczyli doprowadzając do wyniku 59:39. W połowie trzeciej kwarty było już 64:39. Koszykarze z Zielonej Góry w pełni kontrolowali to spotkanie. Niewiele dały punkty zdobyte przez Benjamina Emelogu, Hammonds'a, Bostica i Wołoszyna - Stelmet punktował Arkę niemiłosiernie. Przed ostatnią częścią meczu gdynianie przegrywali 51:71.
Niewiele zmieniło się w czwartej kwarcie spotkania. Pierwsze punkty zdobyli zielonogórzanie. Po dwóch minutach prowadzili 79:53. Na pięć minut przed końcowym gwizdkiem było 81:56. Żółto-niebiescy byli bezradni w tym starciu, ostatecznie przegrywając 65:87.
r
- 06/12/2019 22:10 - Arka odbija się od strefy spadkowej
- 03/12/2019 21:44 - LOTOS PKH podtrzymał zwycięską passę
- 01/12/2019 21:23 - Lotos PKH pokonał Unię
- 30/11/2019 16:58 - Lider Ekstraklasy zatrzymany w Gdyni
- 29/11/2019 21:25 - Ostre strzelanie Lotosu PKH w Janowie
- 27/11/2019 23:06 - Trefl pomęczył się z Visłą
- 26/11/2019 21:34 - W derbach Północy Lotos PKH dał sobie wydrzeć wygraną w Toruniu
- 24/11/2019 22:57 - Lotos PKH przegrał batalię z Jastrzębiem
- 24/11/2019 22:22 - Trefl wygrał za "trzy" w Lubinie
- 22/11/2019 20:30 - Lotos PKH nie ma sposobu na Podhale. Nowotarżanie lepsi po raz trzeci w tym sezonie