W Płocku prowadzenie objęła Lechia, ale tuż po przerwie wyrównała Wisła. W spotkaniu drużyn, które w poprzednim sezonie zaliczyły spadek do I ligi padł remis 1:1 (0:1), chociaż obie drużyny miały okazję na zdobycie zwycięskiej bramki.
Wisła Płock - Lechia Gdańsk 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Luis Fernandez (36), 1:1 Krzysztof Janus (46)
Wisła: Krzysztof Kamiński - David Niepsuj (52 Marcin Biernat), Jakub Szymański (67 Igor Drapiński), Beniamin Czajka, Milan Spremo - Fabian Hiszpański (46 Krzysztof Janus), Filip Lesniak, Fryderyk Gerbowski, Mateusz Szwoch, Nikola Srećković (80 Radosław Cielemęcki) - Łukasz Sekulski.
Lechia: Bohdan Sarnawśkyj - Bartosz Brzęk (65 Dawid Bugaj), Tomasz Neugebauer, Iwan Żelizko, Miłosz Kałahur - Dominik Piła, Jan Biegański, Rifet Kapić, Luis Fernandez, Conrado (80 Kacper Sezonienko) - Łukasz Zjawiński
Już w pierwszej minucie gospodarze mogli otworzyć wynik spotkania. Łukasz Sekulski trafił w poprzeczkę. Płocczanie przeważali mieli dużą przewagę w posiadaniu piłki, ale nie potrafili udokumentować jej bramką. Przez długi czas jedynym ofensywnym akcentem ze strony Lechii był strzał z rzutu wolnego Luisa Fernandeza, który zatrzymał jeden z graczy Wisły ustawiony w murze i po zatrzymaniu piłki głową musiał skorzystać z pomocy sztabu medycznego.
Gospodarze przeważali, ale w 39. minucie Lechia objęła prowadzenie. Przy braku zdecydowania obrońcy i bramkarza Łukasz Zjawiński doszedł do piłki, ale jego próba strzału została zablokowana przez golkipera gospodarzy. Do obitej piłki doszedł Luis Fernandez, który głową skierował ją do bramki.
Druga połowa ledwo się zaczęła, a był remis. Wprowadzony po przerwie Krzysztof Janus przy jednym z pierwszych kontaktów z piłką przy biernej postawie obrońcy, który stał przed nim, ale zachowywał dystans 2 metrów, uderzył po dalszym słupku i doprowadził do wyrównania. Po chwili piłka znalazła się ponownie w gdańskiej bramce, ale arbiter odgwizdał pozycję spaloną.
Kolejne minuty to dominacja Wisły. Przez długi okres czasu Lechii jakby nie było na boisku. Gdańszczanie ożywili się w końcówce i to oni byli bliżej zdobycia zwycięskiej bramki. Najpierw strzał Zjawińskiego nogą zatrzymał Krzysztof Kamiński, po strzale Jana Biegańskiego piłka trafiła w poprzeczkę, a po chwili w dobrej sytuacji potknął się Luis Fernandez i jego strzał został zablokowany.
TŁ
- 22/09/2023 21:37 - Lechia rozbiła wykartkowany GKS Katowice
- 16/09/2023 20:30 - Brakowało jakości
- 03/09/2023 15:06 - Lechia rozbita w Sosnowcu
- 25/08/2023 21:01 - Lechia dobiła rywala w końcówce
- 20/08/2023 20:09 - Błąd bramkarza pogrążył Lechię
- 28/07/2023 20:52 - Motor zadał Lechii cios w doliczonym czasie
- 22/07/2023 17:33 - Efektowna inauguracja Lechii
- 21/07/2023 13:34 - Lechia w kadrowej mgle - kto zagra w Głogowie?
- 13/07/2023 11:53 - Ponad 5 mln dla Lechii!!!
- 12/07/2023 18:48 - Zegar bije...