Nie udał się pierwszy Lechii w Fortuna I lidze na swoim stadionie. Na Polsat Plus Arena biało-zieloni przegrali z Motorem Lublin 0:1 (0:0) tracąc bramkę w drugiej minucie doliczonego czasu gry.
Lechia Gdańsk - Motor Lublin 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Bartosz Wolski (90+2)
Lechia Gdańsk: Antoni Mikułko - Dominik Piła, Bartosz Brzęk, Tomasz Neugebauer, Miłosz Kałahur - Jan Biegański - Bassekou Diabate, Luis Fernandez, Miłosz Szczepański (72 Rifet Kapić), Kacper Sezonienko (72 Conrado) - Łukasz Zjawiński.
Motor Lublin: Łukasz Budziłek - Filip Wójcik, Przemysław Szarek, Sebastian Rudol (46 Bartosz Zbiciak), Filip Luberecki - Mathieu Scalet (76 Jakub Lis) Kamil Wojtkowski (46 Bartosz Wolski), Rafał Król - Michał Król, Kacper Wełniak (57 Kacper Śpiewak), Piotr Ceglarz (73 Mariusz Rybicki).
Pierwszy mecz Lechii w Fortuna I lidze na Polsat Plus Arena oglądało 8 tysięcy kibiców i to był komplet, bo tylko na tyle osób zgłoszono imprezę.
Mecz Lechii z Motorem był starcie drużyn, który poprzedni sezon zakończyły w odmiennych nastrojach. Gdańszczanie w kiepskim stylu pożegnali się z Ekstraklasą, a lublinianie wywalczyli awans do I ligi.
Ci, którzy zasiedli na trybunach nie byli świadkami dobrego spotkania. Obu drużynom brakowało dokładności. Niby dłużej przy piłce była Lechia, ale nie miało to żadnego przełożenia na sytuacje bramkowe. Z kolei Antoni Mikułko rozłożyć sobie materac, bo przyjezdni nie stwarzali żadnego zagrożenia pod jego bramką.
Druga połowa przez długi czas wyglądała jak pierwsza. Ciekawiej zaczęło się robić w ostatnim kwadransie regulaminowego czasu gry. Najpierw zza pola karnego technicznie strzelał Rifet Kapić, ale piłka przeleciała centymetry nad poprzeczką. Chwilę później z jeszcze większej odległości uderzył Jan Biegański, ale również w tym wypadku piłka przeleciała centymetry nad poprzeczką. Kolejne minuty należały do przyjezdnych. W doliczonym czasie gry Lechia miała rzut wolny z narożnika boiska. Goście po rzucie wolnym wyprowadzili kontrę. Mariusz Rybicki wbiegł w gdańskie pole karne i wycofał piłkę do tyłu na linię pola karnego. Nieco zagapili się gdańscy obrońcy, którzy pozwolili, aby do piłki dopadł Bartosz Wolski i technicznym strzałem przy słupku umieścił futbolówkę w gdańskiej siatce. To okazało się akcją na miarę trzech punktów.
TŁ
- 22/07/2023 17:33 - Efektowna inauguracja Lechii
- 21/07/2023 13:34 - Lechia w kadrowej mgle - kto zagra w Głogowie?
- 13/07/2023 11:53 - Ponad 5 mln dla Lechii!!!
- 12/07/2023 18:48 - Zegar bije...
- 06/07/2023 17:59 - Lechia - co dallej?