Światełko do nieba, czy lampą w oczy?

Rusza z wielkim nagłośnieniem Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Jerzy Jurek Owsiak to dzisiaj już prawdziwa - nie osobliwość, a osobowość.

Lansowany nachalnie w 1988 r. jako lider „Towarzystwa Przyjaciół Chińskich Ręczników” i głos akcji „Uwolnić słonia”, które to miały tworzyć alternatywę dla nielegalnej i antysystemowej – właśnie – Pomarańczowej Alternatywy „majora Fydrycha”  zaistniał już nie jako właściciel pracowni witraży, ale celebryta schyłku PRL. Stopniowo rósł. Owsiak w ostatnich latach wzbudził ogromne zaufanie Polaków.  W roku 2013 Jurek Owsiak postanowił, że Orkiestra zagra dla ludzi starych. Akcja WOŚP zdominuje kolejną niedzielę. Da niektórym poczucie wspólnoty. A rządzącym – alibi. Artystom zaś – na których na powszednie koncerty - bywa, zabłąka się jakiś tłumek, da nielichy zarobek. Wsparcie w Gdańsku udzielą jej firmy GPEC, Lotos, ZTM. 100 tysięcy zł dorzuci na imprezę organizowaną przez prywatną fundację magistrat. 100 tysięcy zł – w żywej gotówce - to kwota przekazana na organizacje WOSP przez Biuro Prezydenta ds. Promocji Miasta Regionalnemu Centrum Wolontariatu na Orkiestrę.

Na jednej z aukcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy licytowana będzie „unikatowa koszulka” z wizerunkiem posła Andrzeja Rozenka w stylizacji na Che Guevarę. Do kompletu dołączona jest czapka palikotówka z podpisem posła. Trudno o bardziej malowniczy i zakłamany wizerunek niż ten, którym epatują lewacy pod wszystkimi szerokościami geograficznymi - podobizna wiecznego rewolucjonisty, towarzysza Ernesto Guevara de la Serna, znanego jako Ernesto „Che” Guevara. Podobizna Guevary to wręcz przejaw wolnomyślicielstwa i luzu. Dla przypomnienia zatem: Bohater lewackiej młodzieży, z dumą noszącej koszulki z jego podobizną, był zafascynowany wojną.

- Wojna przekształciła nas całkowicie. Nie istnieje żadne głębsze doświadczenie dla rewolucjonisty niż akt wojny. Nie jakiś oderwany akt zabijania czy noszenia broni, jakaś jedna czy druga forma walki, ale totalny akt wojny – opowiadał „Che” pisarzowi Ernesto Sabato.

Autor hasła „Róbta co chceta!” może liczyć na wsparcie państwa (TVP SA), jak i samorządów. Uzbiera ułamek tego, co z naszych podatków zagarnia państwo i NFZ nie zapewniając w zamian obywatelom ani bezpieczeństwa, ani spokojnej starości. Nie dając właściwe nic. I nie chodzi tu o jakieś państwo opiekuńcze, ale o respektowanie praw podobnie jak obowiązków wobec obywateli. 
ASG