Ostatnie chaotyczne działania władzy z PiS uprawniają do nadania im takiego tytułu, gdzie panuje wieczny chaos, innymi słowy przysłowiowy „groch z kapustą”. Wystąpienia publiczne Kaczyńskiego stwarzają tylko pozory zborności politycznej.
Tymczasem mamy w PiS istny bardak nad którym nikt nie panuje. Kaczyński jest w stanie fizycznie ogarnąć tylko najważniejsze cele i działania destrukcji państwa polskiego, jak destabilizacja Trybunału Konstytucyjnego i wytyczanie ideologicznych kierunków zmierzających zniszczenia polskiej demokracji. Nie jest natomiast w stanie zapanować nad kuriozalnymi, groteskowymi wyskokami, znacznej części nominowanych przez niego „przedstawicieli narodu” czy wykonawczego obozu władzy. Najlepszym przykładem jest inicjatywa legislacyjna posłów PiS proponująca, aby prezerwatywy były sprzedawane tylko na receptę, a farmaceutom, którzy nie stosowaliby do tego innowacyjnego w skali galaktyki rozwiązania, groziłyby 2 lata więzienia.
Ale zostawmy na boku ten kabaret, gdyż w ostatnich dniach podjęte zostały decyzje groźne z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa i obywateli. W kampanii wyborczej Andrzej Duda zapowiadał, że będzie przeciwny wysyłaniu polskich wojsk na misje bojowe za granice. Oczywiście nie zgadzałem się z takim podejściem, gdyż jesteśmy, jako Polska, współodpowiedzialni za ład międzynarodowy, który w skrajnych sytuacjach wymusza użycie siły. Wszyscy jesteśmy świadkami ludobójczego konfliktu w Syrii i zaangażowania się społeczności międzynarodowej w zwalczaniu bandyckiego tworu, jakim jest tzw. państwo islamskie. Polska, owszem, powinna współuczestniczyć w zwalczaniu tych zbrodniczych szaleńców, gdyż stanowią realne zagrożenie również dla naszego kraju. Jednak wysłanie polskich F16 na misję bojową, a nie rozpoznawczą, jak się próbuje opinii publicznej wmawiać, na kilka tygodni przed największymi wydarzeniami o charakterze światowym, jak szczyt NATO w Warszawie, czy Światowe Dni Młodzieży, jest skrajną nieodpowiedzialnością. Wysłanie polskiej misji wojskowej w tych dniach do Syrii jest zaproszeniem fanatyków islamskich do zamachów w Polsce podczas wielkich wydarzeń światowych, których Polska będzie gospodarzem. No ale jaka władza, takie decyzje.
Z niesmakiem i z zażenowaniem, większość polskiej opinii publicznej przyjęła decyzję Antoniego Macierewicza, aby podczas 60.rocznicy tragicznego CZERWCA’56, upamiętniającej ofiary zbrodni komunistycznej, odczytać również w „apelu poległych” nazwiska ofiar katastrofy smoleńskiej. Owszem, należy się oddawanie honoru i pamięci ofiarom tej katastrofy lotniczej i jest ta pamięć podtrzymywana, ale z taktem, aby nie narażać uszczerbek pamięci o tych Polakach, którzy lecieli w misji w imieniu państwa polskiego na groby pomordowanych polskich oficerów w Katyniu. Tymczasem jesteśmy świadkami jakiegoś obłędu. Wszystko i wszędzie nadaje się imieniem Lecha Kaczyńskiego, od gazo portu w Świnoujściu po wodociągi warszawskie. Czuję zażenowanie tym pandemonium.
Jerzy Borowczak
- 19/07/2016 12:27 - Okiem Borowczaka: Rządy służb
- 05/07/2016 19:08 - Sopockie co nieco: Goły i wesoły?
- 30/06/2016 20:12 - Akapit wydawcy: 9 złotych długu
- 30/06/2016 20:06 - Sopockie co nieco: Wolne media?
- 23/06/2016 08:48 - Akapit wydawcy: Smak sopockiej staranności
- 19/06/2016 09:25 - Akapit wydawcy: Pytanie proste, choć wścibskie
- 19/06/2016 09:20 - Potulski: Nie depczcie przeszłości ołtarzy
- 10/06/2016 18:28 - Latarką w półmrok: "Oluś to krętacz"
- 08/06/2016 10:25 - Okiem Borowczaka: Święto wolności (?)
- 04/06/2016 21:04 - Akapit wydawcy: Oliwskie sukcesy radnego Goreckiego