Czy idzie nowe w gdańskim SLD? Czy PO i PiS zyskają wreszcie poważną konkurencję w naszym regionie? Z pewnością zmiany, jakie zaszły w gdańskim Sojuszu powinny wpłynąć na wzmocnienie pozycji lewicy. Na czele SLD stanął bowiem Marek Formela – bardziej znany z pracy dziennikarskiej, czy zamiłowania do futbolu i tenisa, niż z działalności politycznej. Choć kilka lat temu postraszył w wyborach Pawła Adamowicza, dość nieoczekiwanie doprowadzając do drugiej tury.
Ówczesny wynik Formeli można było uznać za dużą niespodziankę. Cóż jednak z tego, skoro SLD nie potrafił zdyskontować tego wysokiego poparcia. Były naczelny „Głosu Wybrzeża” usunął się w cień polityki, a SLD spokojnie dryfował na mieliznę. Patrząc na totalny rozkład lewicy w Gdańsku, często zastanawiałem się, czy „leci z nimi pilot?”. SLD utracił jakikolwiek wpływ na Radę Miasta. Wybory prezydenta miasta i późniejsze parlamentarne, to już totalna klęska lewaków. Można było odnieść wrażenie, że nazwiska na listę wyborczą, pochodziły z łapanki, bo nawet dla zdecydowanych zwolenników SLD były one anonimowe. Listy „nie pociągnął” również gdański lider partii – Krzysztof Andruszkiewicz – nijaki, smętny i klasyczny przykład antylidera.
Nie, żebym utyskiwał nad losem SLD, bo to w końcu konkurencja, a ich poglądy są Borowczakowi zdecydowanie obce. Niemniej jednak, uważam, że zmiana lidera przyszła o kilka lat za późno. 8 lat „pontyfikatu” Andruszkiewicza było dla Sojuszu czasem straconym. Ku chwale PO, muszę to przyznać. Z drugiej strony nic tak nie napędza, jak konkurencja, której PO i w znacznej mniejszości PiS w Gdańsku nie mają. Spodziewam się więc, że pod dowództwem Marka, lewica jeszcze się umocni. Znam go od wielu lat i wiem, że to sprawny organizator i człowiek z dużym zmysłem politycznym.
Mimo, iż nie jest młodym działaczem, musi przede wszystkim przyciągnąć do Sojuszu młodzież, która dzisiaj tęskno spogląda w stronę Palikota.
Myślę, że gdyby Formela kilka lat temu stanął na czele lewicy, dzisiaj Sojusz byłby trzecią siłą w Radzie Miasta i z pewnością „ukradłby” choćby 1 mandat poselski Platformie. Palikot również nie miałby w Gdańsku czego szukać. Zobaczymy jednak, czy mam rację… Z pewnością lewica Formeli będzie dużo mocniejsza i sprawniejsza niż ta z twarzą Aleksandra Żubrysa.
Jerzy Borowczak
- 13/04/2012 15:59 - Albertowicz: Kłótnia, której być nie musi
- 10/04/2012 09:33 - Okiem Borowczaka: Kandydat na prezydenta
- 10/04/2012 09:31 - Albertowicz: Puchar problemów
- 03/04/2012 08:28 - Potulski: Stąd do przyszłości
- 02/04/2012 08:55 - Okiem Borowczaka: Solidarność pokoleń
- 22/03/2012 13:24 - Formela: 67 czy 76?
- 22/03/2012 13:22 - Albertowicz: Pomoc z reklamy
- 19/03/2012 09:25 - Okiem Borowczaka: Tak dla powrotu Lenina na bramę Stoczni Gdańskiej
- 19/03/2012 09:22 - Albertowicz: A na stadionie się nic nie dzieje…
- 12/03/2012 09:17 - Okiem Borowczaka: 89 dni do Euro