W świąteczny dzień, kiedy zasiadaliśmy do wielkanocnego stołu, składając sobie życzenia wszystkiego najlepszego, dowiedzieliśmy się, że Jarosław Kaczyński podjął decyzję iż będzie kandydatem na prezydenta RP w roku 2015. Tą decyzją najbardziej zepsuł święta w obozie Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobro. Przecież Jarosław Kaczyński zapewniał wszystkich, że nie interesuje go urząd prezydenta RP, a pragnie "jedynie" być premierem polskiego rządu.
Zastanawiam się, jakie emocje musiał przeżywać Jarosław Kaczyński, kiedy Zbigniew Ziobro ogłosił swoją kandydaturę w walce o prezydenturę w roku 2015. Ciekawe, dlaczego Kaczyński zgłaszając swoją kandydaturę w walce o prezydenturę, zmienił wcześniejszą swoją decyzję?. Całkiem możliwe, iż przekonały go działania zespołu pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza, doszukującego się zamachu w katastrofie Tupolewa? Jak twierdzą specjaliści Macierewicza tuż przed lądowaniem na pokładzie samolotu nastąpiły 2 wybuchy.
Myślę, że Jarosław Kaczyński tak daleko uległ sugestiom zespołu Macierewicza, że uwierzył, iż katastrofa smoleńska to był zamach służb specjalnych KGB. Kaczyński tym samym podważa działalność polskiej prokuratury i polskiej komisji do spraw zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej pod przewodnictwem Jerzego Millera. Komisja ta stwierdziła jednoznacznie, że jedną z przyczyn katastrofy były złe warunki atmosferyczne i że w tych warunkach żaden samolot nie powinien lądować. Ale na Jarosławie nie robi to wrażenia.
Zbliża się 2 rocznica katastrofy smoleńskiej, w której zginęło także wielu moich przyjaciół. Z drżeniem serca obserwuję polityczną hucpę aparatczyków pod przewodnictwem Jarosława Kaczyńskiego, którzy za wszelką cenę próbują kolejny raz wzbudzić antyrosyjskie fobie, skrzykując Polaków pod Pałac Prezydencki w celu złożenia wieńców i kwiatów. Mimo, że najwyższe władze polskie - zarówno prezydent, jak i premier - organizują centralne uroczystości związane z upamiętnieniem ofiar tej katastrofy, w której zginęli politycy wszystkich zasiadających w parlamencie partii. Między innymi Arkadiusz Rybicki, Maciej Płażyński, Anna Walentynowicz, Izabela Jaruga-Nowacka czy wicemarszałek Jerzy Szmajdziński. Nikt już chyba nie ma złudzeń, że Jarosław Kaczyński nie uwolni się od smoleńskiej traumy, a spiskowa teoria dziejów będzie myślą przewodnią kolejnych wyborów prezydenckich. I po raz kolejny, niestety, podzieli Polaków.
Jerzy Borowczak
- 26/04/2012 19:45 - Albertowicz: Niezła liga dobrym prognostykiem
- 23/04/2012 08:47 - Okiem Borowczaka: Komórka PiS w Stoczni Gdańsk
- 21/04/2012 11:26 - Albertowicz: Słabość ligi – słabość Lechii = utrzymanie?
- 16/04/2012 10:47 - Okiem Borowczaka: Bajtel z Włocławka
- 13/04/2012 15:59 - Albertowicz: Kłótnia, której być nie musi
- 10/04/2012 09:31 - Albertowicz: Puchar problemów
- 03/04/2012 08:28 - Potulski: Stąd do przyszłości
- 02/04/2012 08:55 - Okiem Borowczaka: Solidarność pokoleń
- 26/03/2012 09:29 - Okiem Borowczaka: Gdański SLD po face liftingu
- 22/03/2012 13:24 - Formela: 67 czy 76?