Radość redaktor Kolendy-Zaleskiej i redaktora Kajdanowicza zgoła przedwczesna. Janusz Palikot ma się modnie we fraku pazia premiera i na prawicy czuje się świetnie. Cokolwiek mówi niewiele znaczy. Jest produktem telewizyjnym, ulubionym w TVN, a nie ideowym. W sali kongresowej wznosi państwowe fabryki, obniża podatki i marzy o wrażliwej społecznie krucjacie swoich członków. Dzień później bez trudu przed kamerą TVN poglądy te porzuca jako niemodne, a w piątek posłowie jego partii odrzucają wniosek SLD i PiS o wysłuchanie publiczne w sprawie tak zwanej reformy emerytalnej.
Palikot i jego bezkształtna formacja to świetny koalicjant PO i PSL. W żadnym niekościelnym głosowaniu nie stanął po stronie wartości bliskich socjaldemokracji. Nie poparł podatku od wielkich operacji finansowych, odrzucił dyskurs o płacy minimalnej, odmówił prawa do referendum, razem z Tuskiem i Pawlakiem organizuje zamach na uprawnienia emerytalne obywateli, którym rząd, wzorem PRL-u, obiecuje, że jeszcze kilka udanych planów pięcioletnich - i będzie żyło się im dostatnio.
Sytuowanie Palikota na lewicy to socjotechnika i marketing na użytek doraźny, bo wynikający z zaniepokojenia, że SLD ma się lepiej i mądrzej niż oczekiwano. W sprawach społecznych SLD trzyma się powinności państwa zapisanych w konstytucji. W sprawach gospodarczych nie tylko proponuje wyższy podatek dla najzamożniejszych, ale także niższy podatek dla firm, ulgi inwestycyjne, refundacje przez państwo składki ZUS przez dwa lata dla pracodawców zatrudniających absolwentów, ochronę publicznej służby zdrowia.
To różni tak Millera od Palikota jak różniła się "Trybuna" od "Ozonu". Palikot chciałby budować za pieniądze z budżetu państwowe fabryki, które, jak "Polmos", mógłby potem prywatyzować na swój pożytek, utrzymując się następnie z pieniędzy pożyczanych regularnie przez jakiegoś dobrodzieja z Kajmanów.
Sondaż w TVN pokazał, że ciemny lud jest mądrzejszy niż redaktor Kajdanowicz i socjaldemokratyczne przesłanie identyfikuje masowo po stronie SLD i Millera, pozostawiając Palikota na miłosnych schadzkach z Tuskiem i Pawlakiem.
Marek Formela
- 21/05/2012 09:00 - Albertowicz: Zabrakło przyzwoitości
- 14/05/2012 09:31 - Formela: Emerytalny kant Tuska, Pawlaka i Palikota
- 13/05/2012 18:46 - Okiem Borowczaka: Opozycja nie wierzy w zwycięstwo?
- 13/05/2012 11:20 - Albertowicz: Wielka impreza wszystkich Polaków
- 09/05/2012 18:42 - Potulski: Refleksje po 1-MAJA
- 05/05/2012 09:26 - Okiem Borowczaka: Politycy - łapy precz od Euro 2012!
- 30/04/2012 14:59 - J. Rybicki. Jeśli nie referendum to wybory
- 30/04/2012 07:28 - Okiem Borowczaka: Prokuratura do "prokuratury"
- 26/04/2012 19:48 - Formela: Z konstytucją po władzę
- 26/04/2012 19:45 - Albertowicz: Niezła liga dobrym prognostykiem