Pochód z okazji 1 maja w Warszawie był okazały i zmusza do kilku refleksji.
1. Możliwości organizacyjne każdej z organizacji biorącej udział w pochodzie są zróżnicowane. SLD, OPZZ, ZNP, główni aktorzy manifestacji, mogą zebrać w Warszawie po kilka tysięcy osób. Zebrani razem stanowili znaczącą siłę. Najbardziej rozczarowane były prorządowe media, które po zeszłorocznych eksperymentach z rozdzielonymi pochodami, OPZZ w Warszawie i SLD w Szczecinie, liczyły na tegoroczną klapę. Ponieważ pochód był imponujący starano się pomniejszyć jego znaczenie przeznaczając połowę ekranu dla SLD – OPZZ a połowę dla Palikota. Tematem dnia był nawrócony na lewicowość Palikota i rozważania kto jest bardziej lewicowy Palikot czy Miller.
2. Święto 1-Maja zaczęło błyszczeć jak po generalnym remoncie. W czasach „słusznie minionych” był przymus uczestnictwa, który wypominają nam na ogół ci, którzy nigdy na żadnym pochodzie nie byli, albo dlatego, że traktowali 1 Maja jako święto władzy, której nie akceptowali, albo dlatego, że ostatni pochód był wtedy, gdy ich nie było jeszcze na świecie. Może też dlatego, że pracy nie ceniono, bo była dla wszystkich i pensja też była dla wszystkich, nawet dla tych którzy uważali, że „czy się stoi, czy się leży, kasa się należy”.
3. Minęły czasy, gdy trzeba było odwagi, żeby przyznawać się do PRL-u i do 1-Maja. Były bojówki, były wyzwiska i było obrzucanie jajkami i osłona przez policję tych, którzy manifestowali, że 1 Maja to święto. Tym razem agresji wobec pochodu nie było.
4. Stało się jeszcze coś, moim zdaniem bardzo ważnego.
Tegoroczna Międzynarodówka brzmiała autentycznie. Znowu śpiewali ją ci, co „dziś nikim, jutro wszystkim”. Dwa miliony bezrobotnych, 2 miliony poza granicami kraju, miliony niepewnych jutra, chce wierzyć, że dziś nikim, ale jutro wszystkim! Zbyt duża jest rozpiętość płac, zbyt wiele nędzy, zbyt wielka pazerność tych, którzy chcą się szybko dorobić. Umowy śmieciowe, ataki na uprawnienia socjalne, ataki na Kartę Nauczyciela. Jeszcze trochę działań w tym kierunku i najbardziej poczytną książką będzie „Manifest komunistyczny”.
Franciszek Potulski
- 21/05/2012 09:06 - Okiem Borowczaka: W tajnej służbie Jej Pisowskiej Mości
- 21/05/2012 09:00 - Albertowicz: Zabrakło przyzwoitości
- 14/05/2012 09:31 - Formela: Emerytalny kant Tuska, Pawlaka i Palikota
- 13/05/2012 18:46 - Okiem Borowczaka: Opozycja nie wierzy w zwycięstwo?
- 13/05/2012 11:20 - Albertowicz: Wielka impreza wszystkich Polaków
- 05/05/2012 09:29 - Formela: Paź premiera
- 05/05/2012 09:26 - Okiem Borowczaka: Politycy - łapy precz od Euro 2012!
- 30/04/2012 14:59 - J. Rybicki. Jeśli nie referendum to wybory
- 30/04/2012 07:28 - Okiem Borowczaka: Prokuratura do "prokuratury"
- 26/04/2012 19:48 - Formela: Z konstytucją po władzę