Formela: Emerytalny kant Tuska, Pawlaka i Palikota

Prawicowa koalicja PO-PSL-Ruch Palikota lepiej i szybciej poradziła sobie z emerytami niż z deputacją arcybiskupa Nycza w sprawie funduszu kościelnego.

Donaldowi Tuskowi, Waldemarowi Pawlakowi i Januszowi Palikotowi bez skrupułów udało sią zaatakować uprawnienia obywateli zapisane w artykule 67 Konstytucji RP. Pozorując negocjacje społeczne, lekceważąc legitymizowane ponad dwoma milionami podpisów prawo do referendum - wywłaszczyli poddanych swej władzy Polaków z osiągnięć socjalnych, nie dając w zamian cienia nadziei na pracę do 67 roku życia. Z podobną namiętnością zwalczano tylko jakiegoś króla dopalaczy.

Premier z wicepremierem już bez tej pasji i dostojnie dyskutują sobie tygodniami - tygodniami! - o 100 milionach złotych ekwiwalentu za likwidacje funduszu kościelnego. Strony mozolnie szukają ułamka procentu, który zadowoli Donalda Tuska i abp. Kazimierza Nycza. To szukanie kompromisu między 0,3 proc. odpisu od podatku - co rekomenduje rząd, a pełnym procentem - co zachwala delegacja kościelna, to wyraz cierpliwości i społecznej empatii, którą PO-PSL uprawia selektywnie. Od czasu groteskowego ślubu kościelnego stawia Tusk prawa księdza przed prawami emeryta, mając Palikota i jego pospolite ruszenie za wspólników.

Premier, wicepremier i Palikot emerytów też zręcznie różnicują. Tych z pałką i pistoletem, potrzebnych do ochrony EURO oraz Sejmu, a zwłaszcza posła Niesiołowskiego i posła Penklaskiego, traktują wyrozumiale. Im reguł w trakcie służby nikt nie zmienia. Tylko Ci, którzy włożą mundur w 2013 roku będą świadomie akceptować nowe rozwiązania emerytalne. Całej reszcie obywateli wywrócono życie do góry nogami, zmieniając z dnia na dzień horyzont biologiczny i nakładając nowy, dwuletni podatek. Lub proponując jałmużnę bez pracy, niższą niż obecne świadczenie przedemerytalne.

Niezależnie od tego, że w Europie zmienia się polityczna mapa pogody - wczoraj klęska chadecji w Nadrenii-Westfalii - to zadanie raczej proste dla Trybunału Konstytucyjnego, by ocenił, czy tak zasadnicze różnicowanie uprawnień  konstytucyjnych obywateli jest ... konstytucyjne.
Marek Formela