Gdy gminy przejęły wychowanie przedszkolne jako zadanie własne, wszystkich wychowanków przedszkoli i dzieci realizujących prawo do rocznego przygotowania przedszkolnego było łącznie 1200 tys. Było też 12 tysięcy obiektów przedszkolnych. I na tę wielkość realizowanego zadania otrzymały środki. Przedszkola były czynne 11 godzin dziennie, nauczyciele byli zatrudnianymi na zasadach określonych w Karcie Nauczyciela i pobierano niewielkie opłaty jedynie za wyżywienie.
Potem lawinowo rosło bezrobocie, a także były naciski, w tym Kościoła, na przejęcie wychowania przez rodzinę. Kościół wycofał się ze swoich zastrzeżeń po wprowadzeniu płatnych zajęć z religii w placówkach oświatowych.
Obecnie jst (jednostki samorządu terytorialnego) realizują przejęte zadanie w wymiarze 2/3 ówczesnego stanu. Z różnych powodów obecnie następuje wzrost ilości placówek przedszkolnych ale w tempie zbyt małym. W Gdańsku powstają osiedla mające wielotysięczne liczby mieszkańców i nie ma w nich przedszkola, ani w ogóle żadnej placówki oświatowo – kulturalnej jaką były peerelowskie domy kultury. (Kto dziś pamięta o klubo-kawiarniach z jedynym telewizorem we wsi?) Tymczasem dla mieszkańców staje się coraz bardziej uciążliwe dowożenie dzieci do odległych placówek. Stąd wniosek, aby środki uzyskane ze sprzedaży terenów deweloperom w pierwszej kolejności przeznaczyć na infrastrukturę społeczną w nowopowstałych osiedlach. Warto też skorzystać z doświadczeń instytucji biegłej w rozpoznawaniu potrzeb społecznych czyli wymienionego wyżej Kościoła, który buduje obiekty sakralne może nawet ponad miarę. Pójdźmy tym tropem i niech będzie przedszkole i szkoła co najmniej podstawowa wszędzie tam, gdzie kościół. Tym bardziej, że do szkoły chodzi się 5 dni w tygodniu a nie tylko w niedzielę.
Rośnie liczba przedszkoli niepublicznych, bo teraz placówki oświatowe to biznes. Miasto daje na każdego przedszkolaka co najmniej 75% stawki jaka ma w swoich przedszkolach, a czesne wynosi od 600 do ponad tysiąca złotych. Może jestem niemodnym socjalistą ale uważam, że do 18 roku życia warunki jakie stwarza państwo na rozwój dzieci i młodzieży powinny być dla wszystkich równe.
Franciszek Potulski
- 08/06/2012 07:36 - Formela: Piłka w grze
- 03/06/2012 20:17 - Okiem Borowczaka: Lechię w dobre ręce sprzedam
- 01/06/2012 13:08 - Formela: W baraku historii
- 01/06/2012 13:02 - Albertowicz: How much is the coffin?
- 28/05/2012 12:57 - Okiem Borowczaka: Piłkarskie bagienko
- 21/05/2012 09:06 - Okiem Borowczaka: W tajnej służbie Jej Pisowskiej Mości
- 21/05/2012 09:00 - Albertowicz: Zabrakło przyzwoitości
- 14/05/2012 09:31 - Formela: Emerytalny kant Tuska, Pawlaka i Palikota
- 13/05/2012 18:46 - Okiem Borowczaka: Opozycja nie wierzy w zwycięstwo?
- 13/05/2012 11:20 - Albertowicz: Wielka impreza wszystkich Polaków