Dwa najnowocześniejsze stadiony w Polsce, czyli miejskie w Warszawie i Poznaniu, mają problemy z wodą. A dokładniej z deszczem. Gdy leje z nieba, obiekty są zalewane. Dosłownie.
Jeszcze niedawno w Internecie krążyły filmy z korytarza stadionu w Poznaniu, gdzie po urwaniu chmury wtargnęła woda. Przez cały dzień pracownicy, którzy chcieliby przejść przez tą część obiektu, musieliby brodzić po kolana w deszczówce. Sytuacja taka miała miejsce dwukrotnie, co nie najlepiej świadczy o przygotowaniu tej areny. Podobna sytuacja miała miejsce w Warszawie podczas weekendu, kiedy to kibice po przejściu bramek stadionu, musieli przeprawić się przez wielką kałużę. Samo starcie Legii z Zagłębiem odwołano, gdyż nie było sensu rozgrywać spotkania w takich warunkach. Wiadomo, że przy tak silnych opadach, jakie miały miejsce w stolicy nie było szansy na szybki odpływ wody z murawy, ale przejścia ewakuacyjne to już inna sprawa.
Wyobraźmy sobie sytuację zagrożenia. Kilkanaście tysięcy ludzi musi być ewakuowanych z obiektu. Oczywiście zaczyna się panika, ludzie biegną, słabsi wywracają się w półmetrowym bajorku, inni ich zadeptują, mamy kilkanaście ofiar. Taka sytuacja nie jest wcale nierealna. Mieliśmy już przecież Halę Stoczni, Operę Leśną, czy na zachodzie Haysel. W czasach, gdy ze strachu przed „kibolami” zamyka się stadiony, bo płot jest za niski, lub nie można odgrodzić ich drogi dojścia do sektora, podobnie jak odgradza się zwierzęta w zoo, dopuszcza się do użytku stadiony, które są naprawdę realnym zagrożeniem. Wiadomo, że wojna z „kibolstwem” jest tylko kolejnym tematem zastępczym, a zamykanie „niebezpiecznych” stadionów to wierutna bzdura. W wypadku Poznania i Warszawy mamy jednak do czynienia z zaniedbaniami, które trzeba usunąć. I najpewniej zostanie to szybko usunięte.
Oby tylko na nowo budowanych stadionach nie popełniano tych samych błędów.
Filip Albertowicz
- 01/09/2011 10:58 - Górski: 1939-1989 – długa droga do wolności
- 31/08/2011 20:14 - Horała: Dzień radości i dumy, wstydu i złości
- 18/08/2011 17:15 - Albertowicz: O krok od Ligi Mistrzów
- 17/08/2011 10:13 - Wójtowicz - Podhorski: Junak z Westerplatte
- 13/08/2011 10:14 - Albertowicz: Głupota, prowokacja, czy zwyczajna nieudolność?
- 04/08/2011 18:57 - Górski: będziemy głosować, ale czy wybierać?
- 28/07/2011 14:21 - Albertowicz: Gęba nie cholewa
- 26/07/2011 18:44 - Henryk Piec: Kto słucha premiera?
- 20/07/2011 16:28 - Albertowicz: Zorganizujemy finał, bo PZPN obiecał!
- 20/07/2011 07:55 - Formela: Gem, set, Sopot