W czasach niespełnionych obietnic rządu Donalda Tuska, nagłych nieszczerych przemian Jarosława Kaczyńskiego, akcji PR-owskich i generalnie kłamstwa szerzącego się ze wszystkich mediów, piłkarze też dorzucili coś do tego koszyka.
Niedawno dobre wrażenie na trenerze Kafarskim zrobił młody Austriak Marko Bodul. Dostał propozycję kontraktu, przyjął ją i wyjechał na jeden dzień żeby szykować się do przeprowadzki. Kilka godzin później Sturm Graz zaprezentował go jako swojego nowego piłkarza. Większość kibiców zacytowała w tej sytuacji postać z filmu „Psy”, który na korytarzu sejmowym krzyknęła „To jest kur… skandal!”. Nie można się takiej reakcji dziwić, gdyż kibice, są to jednak ludzie, którzy cenią dane słowo, honor i inne zapomniane w dzisiejszych czasach cechy.
Przykład Bodula to nie jest na naszym, trójmiejskim, podwórku przykład odosobniony. W Lechii po awansie do Ekstraklasy miał grać Krzysztof Gajtkowski, który jednak nagle zmienił zdanie, czego na pewno do dzisiaj żałuje, gdyż od kilku lat kopie piłkę w I lidze, walcząc z takimi potęgami jak Nieciecza, Stróże, czy Ruch Radzionków.
Jeszcze w poprzednim oknie drugi trójmiejski zespół miał wzmocnić były reprezentacyjny bramkarz, Wojciech Kowalewski, ale podobnie jak Bodul zniknął i podpisał kontrakt gdzie indziej. Niestety te sytuacje pokazują, że dane słowo w czasach wielkich pieniędzy jest nic nie warte.
Takie czasy chciałoby się powiedzieć, ale nie można się na takie rzeczy zgadzać. Zawodnicy, którzy w ostatniej chwili zmieniają zdanie, nie podpisują kontraktów, pomimo iż się już umówili na datę pierwszego treningu nie mają miejsca w profesjonalnej piłce. Wszystko można dogadać. „Wybaczcie, ale ja dostałem ofertę nie do odrzucenia” – tak postawione zdanie nie pozostawiałoby takiego smrodu.
Filip Albertowicz
- 18/08/2011 17:15 - Albertowicz: O krok od Ligi Mistrzów
- 17/08/2011 10:13 - Wójtowicz - Podhorski: Junak z Westerplatte
- 13/08/2011 10:14 - Albertowicz: Głupota, prowokacja, czy zwyczajna nieudolność?
- 04/08/2011 18:59 - Albertowicz: Potop
- 04/08/2011 18:57 - Górski: będziemy głosować, ale czy wybierać?
- 26/07/2011 18:44 - Henryk Piec: Kto słucha premiera?
- 20/07/2011 16:28 - Albertowicz: Zorganizujemy finał, bo PZPN obiecał!
- 20/07/2011 07:55 - Formela: Gem, set, Sopot
- 14/07/2011 14:43 - Albertowicz: Rów Mariański
- 14/07/2011 08:11 - Artur S. Górski: W rocznicę Rewolucji Francuskiej