To prawda.
Przygotowania do wniesienia aktu oskarżenia sprawcy zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza trwają zbyt długo.
W tej sprawie bezwład systemu wydaje się trudny do zaakceptowania.
Niezwłoczne rozpoczęcie procesu, a przedtem sporządzenie aktu oskarżenia, powinno być należnym społeczności zobowiązaniem organów śledczych.
Rzecz nie w publicznym wymierzaniu sprawiedliwości na rynku pod pręgierzem - rzecz w stosownej sprawności i takim planowaniu czynności, by posądzenie o jakąkolwiek zwłokę, nawet w części usprawiedliwioną, nie było powodem do inwokacji politycznych.
Słuszna jest więc w dwóch pierwszych punktach petycja podpisywana przez wybranych obywateli w sprawie osądzenia w areszcie Stefana W. Mogą budzić zaniepokojenie lokalne decyzje śledcze i niemoc procesowa. Punkt trzeci oświadczenia: wyrok jako akt sprawiedliwości i przestroga dla wszystkich ogarniętych nienawiścią, słusznej petycji nadaje wymiar agitacyjny i ton polityczny.
W przeciwieństwie do Pawła Adamowicza i jego otoczenia, cztery ofiary pożaru w hospicjum w Chojnicach nie mają wpływowych przyjaciół ani w sferach politycznych, ani jakichkolwiek innych. Ten dom dla terminalnie chorych prowadziła Barbara Bonna prezes fundacji PALIUM, która mając do dyspozycji milion złotych na koncie, tłumaczyła się brakiem pieniędzy na elementarne zabezpieczenie przeciwpożarowe. Mężem pani Bonny i akuszerem jej projektu społeczno-gospodarczego czy też gospodarczo-społecznego, jest aktywny polityk Platformy Obywatelskiej, polityczny przyjaciel sygnatariuszy listów w sprawie zabójcy P. Adamowicza.
Minął ponad rok od czterech śmierci w pożarze w Chojnicach. Śledztwo się toczy a prezes B. Bonna prowadzi działalność na podstawie kontraktu publicznego jakby się nic nie stało. Nikt w imieniu ofiar z Chojnic nie zabiera publicznie głosu, nie sygnuje żadnej petycji w sprawie opieszałości prokuratury w Słupsku.
Czy ktoś spośród 279 sygnatariuszy gdańskiej petycji sięgnie teraz po papier i długopis?
Może chojnicki burmistrz Finster z tej samej rodziny politycznej złoży jako pierwszy podpis?
Może marszałek Struk, przełożony wicemarszałka Bonny? Może czuli na krzywdę artyści lub prawnicy pilnujący ładu prawie w całej Polsce? Może prof. Zajadło, prawnik wyczulony na etyczną niestosowność prawa?
My tu w Gdańsku trzymamy się razem, bo nasz ból jest lepiej użyteczny politycznie niż ofiary w Chojnicach.
Marek Formela
- 04/02/2021 19:06 - Akapit wydawcy: Eutanazja lewicy
- 03/02/2021 18:38 - Okrągły Stół: Gra polityczna o dobre miejsca na starcie transformacji ustrojowej, czyli rewolucja reglamentowana
- 28/01/2021 18:15 - Akapit wydawcy: Zasolenie
- 21/01/2021 17:49 - Akapit wydawcy: Świadek Karnowski
- 19/01/2021 16:23 - Nosił Tusk razy kilka...
- 12/01/2021 16:14 - Honor rektora WUM - "mogą panu majstrowi..."
- 07/01/2021 15:37 - Akapit wydawcy: Perfumy Jandy - od Birkuta do wirusa
- 04/01/2021 08:31 - Szczepienia „po znajomości”. Najdoskonalszy system nie pomoże, gdy zawodzi zwykła przyzwoitość
- 22/12/2020 16:50 - Dzieciątko z Betlejem w ubogim żłobie, nie w pałacach
- 21/12/2020 18:00 - Akapit wydawcy: Kartka z miejsca izolacji