Czy władający Gdynią Wojciech Szczurek doczeka się w końcu godnego siebie rywala? Zdaniem lewicowych działaczy tak – o ile wystartuje w wyborach samorządowych… Joanna Senyszyn, europosłanka.
Na politycznej giełdzie przed wyborami zaroiło się od nazwisk. W Gdańsku, rządzonym od 16 lat przez Pawła Adamowicza, personalny ferment zagościł na lewicy. Pojawiły się nazwiska Jolanty Banach, Waldemara Bartelika, Marka Formeli. Gdynia, drugie ważne miasto Pomorza, na razie w przyczajeniu. Ale i tu pojawiła się pewna koncepcja – ewentualnego kandydowania prof. Joanny Senyszyn.
Wojciech Szczurek na razie oficjalnie nie potwierdził swego startu. Poprzednie wybory wygrywał „w cuglach”. W 2010 otrzymał 87,4 proc. głosów w pierwszej turze . Wówczas w rozmowie z nami przegrany kandydat PO pomorski wicemarszałek Wiesław Byczkowski, prawnik, erudyta, ze skromnym 6,5 proc. poparciem żartował, że gdyby sam Pan Jezus wystartował w Gdyni zyskałyby 12 procent głosów.
Czy europosłanka Joanna Senyszyn zawalczy o fotel prezydenta Gdyni? Zdaniem części lewicowych działaczy to ona byłaby godną kontrkandydatką dla rządzącego niepodzielnie Gdynią od lat Wojciecha Szczurka.
„Za” przemawia nie tylko spora jej popularność, ale i fakt, iż urodziła się w centrum Gdyni (będzie fetowała w sobotę swoje 65 urodziny), tutaj uczęszczała do szkoły, a jej mąż prowadzi kancelarię adwokacką. Ta specjalistka od zarządzania dała się poznać też jako polemistka i publicystka, prowadząc rubrykę w antyklerykalnym tygodniku "Fakty i Mity", publikując w tygodniku "NIE" oraz w lewicowych "Przeglądzie" i "Trybunie".
Jak na wrażliwą społecznie osobę o lewicowych przekonaniach zgromadziła pokaźny majątek. „Super Express” wyliczył, że z danych za 2012 roku najbogatsza w gronie rodzimych eurodeputowanych jest właśnie Joanna Senyszyn. Wartość jej majątku wraz z funduszami inwestycyjnymi i nieruchomościami to 4,5 mln zł. To przez wyjątkowa oszczędność europosłanki. Na razie Joanna Senyszyn wybiera się do Brukseli, z poparciem macierzystego SLD.
- Kończę pierwszą kadencję w Parlamencie Europejskim. Mam kilka rozpoczętych projektów. Partia pozytywnie ocenia moją aktywność w Brukseli i chcę pełnić swoją rolę na forum Europarlamentu – powiedziała nam prof. Senyszyn.
Czy eurodeputowanej nie kusi Gdynia?
- Jestem posłanką z okręgu krakowsko – świętokrzyskiego. Z tym regionem jestem politycznie związana od blisko pięciu lat. Co prawda o wiele dłużej byłem aktywna w Gdyni więc, być może w kolejnej kadencji będą rywalizowała w wyborach samorządowych. Tego nie wykluczam. Ale najpierw trzeba do tego dożyć – komentuje żartując Senyszyn.
- Dla wielu życie polityczne zaczyna się po 70-ce, a ja nie zamierzam rezygnować z aktywności – zwierza się eurodeputowana.
Kobieta zmienną jest. Na zmianę decyzji czeka jej elektorat w Gdyni. Zresztą Joanna Senyszyn wolty swego czasu już dokonała. Była w PZPR, a w 1980 roku wstąpiła do NSZZ "Solidarność", który opuściła w 1995.
Jest niewątpliwie popularną polityk. W wyborach parlamentarnych w 2007 po raz trzeci została posłanką i otrzymała w okręgu gdyńsko-słupskim 25 193 głosy. W 2009 roku z okręgu małopolsko-świętokrzyskiego została wybrany z listy SLD do Europarlamentu uzyskując 52 329 głosów - dokładnie tyle samo co Bogusław Sonik z PO.
– Gdyby Joanna Senyszyn zdecydowała się na start w Gdyni byłaby świetną kandydatką, zdolna do nawiązania równorzędnej walki z urzędującym prezydentem. Gdynią swego czasu rządziła skutecznie Franciszka Cegielska. Czas by ster miasta ponownie dzierżyła kobieta. Lewicy nie stać by z wyborczych szranków wyłączyć takich wyrazistych i popularnych polityków, którzy spędzają teraz czas w Brukseli, gdzie leniwie bije serce lewicy – tłumaczy Marek Formela, członek władz wojewódzkich SLD na Pomorzu.
Podobnego zdania jest Andrzej Różański, lider SLD w Gdyni, który starał się bez powodzenia nawiązać taką walkę z Wojciechem Szczurkiem.
– Na nawiązanie równorzędnej walki z prezydentem Szczurkiem ma wielkie szanse właśnie Joanna Senyszyn. Ma niebanalną wiedzę i doświadczenie. Dodatkowym jej atutem jest świetne rozeznanie w strukturach europejskich, co mogłoby bardzo Gdyni pomóc, choćby w kwestii lotniska, które kontestuje Komisja Europejska. Prof. Senyszyn ma też swój medialny wyraźny obraz i dobry public relations – analizuje Różański i twierdzi, że Gdynia dotknięta jest swoistym kultem jednostki.
– Dzięki propagandzie niczym ta z epoki Gierka, która przekonuje, że Gdynia to prezydent Szczurek, a Szczurek to Gdynia. Gdynianie zasługują na godnego kontrkandydata i rywalizację na programy. Joanna Senyszyn nie tylko dorównuje, ale i przewyższa Wojciecha Szczurka, choćby w tytułach naukowych. Jest gdynianką od pokoleń, z krwi i kości - snuje rozważania Różański.
Rocznie każdy deputowany zarabia brutto dokładnie 95482,44 euro, czyli ponad 400 tys. zł. Mandat europosła to 34 tys. zł miesięcznie. Do tego 18 tys. zł diety, 75 tys. zł ryczałt na biura i asystentów, 4 tys. zł na biuro w Polsce. I kilometrówka. „Podróżnicy” są w stanie netto wyciągnąć z niej kilka tysięcy euro na czysto. Jest więc o co walczyć.
Wybory do Europarlamentu (22-25 maja) w kalendarzu 2o14 roku o pół roku wyprzedzają wybory samorządowe (16 listopada).
ASG
- 31/01/2014 19:10 - "Dzień Drzwi Otwartych" w Wojewódzkim Centrum Onkologii
- 31/01/2014 19:05 - Można wybrać 5 spośród 309 projektów Budżetu Obywatelskiego
- 31/01/2014 19:03 - Morena bez ogrzewania i ciepłej wody
- 31/01/2014 18:55 - "Nielegalne" wysypisko śmieci przy Wronki 7
- 31/01/2014 18:42 - Porozumienia o współpracy PGE EJ 1
- 29/01/2014 18:30 - Zdrowie na sprzedaż
- 29/01/2014 18:19 - Grant 1,5 mln zł dla Politechniki Gdańskiej
- 29/01/2014 18:15 - Lodołamacze wypłynęły na Wisłę
- 29/01/2014 14:38 - Błąd lekarski - życie warte 1000 zł
- 29/01/2014 14:23 - Nagrody Naukowe Miasta Gdańska im. Jana Heweliusza za 2013 rok