Spośród blisko 30 dyrektorów wydziałów i biur w gdańskim urzędzie miejskim aż 9 dodatkowo zarabia w radach nadzorczych spółek komunalnych. Aleksandra Dulkiewicz najwyżej wycenia kompetencje Marka Bonisławskiego, dyrektora swojego biura, członka zarządu jej ugrupowania "Wszystko dla Gdańska" - i płaci mu rocznie 197 tys. zł, dodatkowo obciążając pracą w dwóch spółkach. Dyrektor Wydziału Polityki Gospodarczej, Iwona Bierut, aktywna uczestniczka sprzedaży GPEC-u Niemcom z Lipska, poza urzędem pracuje właśnie w... GPEC-u i Gdańskich Wodociągach; łącznie z biurkiem w urzędzie daje to rocznie 400 tys. zł. - Gdańska władza jest... szczodra dla gdańskiej władzy - komentuje dla "Gazety Gdańskiej" radny PiS Przemysław Majewski.
Ubiegłoroczne dochody kierowników biur i wydziałów gdańskiego urzędu miejskiego nie zaskakują - to stanowiska dobrze płatnej pracy. Jak oświadczył gdańszczanom szef klubu Koalicji Obywatelskiej, radny PO, Cezary Śpiewak Dowbór, "dobrym fachowcom trzeba dobrze zapłacić". Z kwerendy oświadczeń majątkowych pracowników magistratu wynika, że za najlepszego fachowca może uchodzić Marek Bonisławski. To dyrektor biura A. Dulkiewicz, członek zarządu stowarzyszenia "Wszystko dla Gdańska", które Gdańskiem współrządzi. M. Bonisławski zarobił najwięcej z wszystkich gdańskich dyrektorów - 197 tys. złotych. Mając na głowie liczne zagraniczne delegacje, wziął na siebie w trakcie roku dodatkowe obowiązki i nadzoruje zarządy Międzynarodowych Targów Gdańskich - od kwietnia 2022 i Gdańskiej Infrastruktury Wodociągowo-Kanalizacyjnej - od lipca 2022, odpowiednio kwitując 42,2 tys. zł i 31,7 tys. zł. Tam gdzie Marek Bonisławski nie dałby już rady prezydent Gdańska skierowała... Marcina Bonisławskiego, też członka zarządu "Wszystko dla Gdańska".
Dwie rady absorbują też czas wolny od urzędowania dyrektor Wydziału Polityki Gospodarczej, Iwony Bierut. To zajęcia w Gdańskich Wodociągach i Gdańskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej. Kosztami wody i ścieków I. Bierut zajmuje się z polecenia A. Dulkiewicz od 2020 roku, a gdańskim ciepłociągiem, który przygotowywała do sprzedaży, zajmuje się już blisko dwie dekady. Ponieważ Iwona Bierut nie składa oświadczeń majątkowych, porównując znane dochody innych członków rad obu spółek, można szacować jej wynagrodzenie na 230 tys zł, a pensja dyrektorska to 170-180 tys. zł. W sumie ponad 400 tys zł.. Perła w koronie aktywów dyr. Bierut jest GPEC, w którym pokwitowała przez lata ponad milion złotych przychodu.
Wśród innych dyrektorów, których talenty A. Dulkiewicz zdecydowała się wykorzystać poza urzędem jest kierownictwo Wydziału Gospodarki Komunalnej. Dyr. Olga Goitowska i jej zastępca Łukasz Kłos zarabiają po ok. 178 tys. zł. Dodatkowo od maja ub. roku dyr. Goitowska nadzoruje zarząd Areny Gdańsk Operator - za 14,8 tys. zł, a dyr. Kłos od lipca 2022 przygląda się pracy zarządu Gdańskiej Infrastruktury Społecznej - za 19,1 tys zł.
Od blisko dekady pracami różnych zarządów PSSE zajmuje się dyrektor miejskiego wydziału skarbu Tomasz Lechowicz. Od kilku lat do pensji magistrackiej na poziomie 170 tys. zł dopisuje ok. 50 tys. ze spółki, którą nadzoruje. Inne aspekty nadzorcze pracy dyrektora Tomasza L. spisała prokuratura i rozważa sąd.
Z kolei zajmujący się prowadzeniem za 174,8 tys. zł Wydziału Spraw Obywatelskich dyr. Tomasz Filipowicz w sierpniu ub. roku trafił do rady nadzorczej Hali Gdańsk-Sopot, dołączając do b. dyrektora biura sportu Andrzeja Trojanowskiego i prezesa gdańskiego lotniska Tomasza Kloskowskiego. Po zarządzonej redukcji wynagrodzenia w okresie pandemii dyr. Filipowicz zarobił w spółce jedynie 13 tys zł.. Maciej Lorek, dyr. wydziału ochrony środowiska - pensja 165 tys. zł - za cały rok nadzoru nad funkcjonowaniem Pomorskiego Regionalnego Funduszu Poręczeń Kredytowych dostał jedynie 18,1 tys. zł.
Lepsze lata miewał również dyr.Wydziału Projektów Inwestycyjnych, także pełnomocnik Prezydenta Miasta Gdańska ds. Projektów Europejskich, Marcin Dawidowski. W urzędzie zarobił co prawda ponad 171 tys. zł, ale szefowa magistratu wycofała go z rady nadzorczej lotniska, bo tam wydelegowała prezesa swojej organizacji wyborczej "Wszystko dla Gdańska" Piotra Grzelaka. A lotnisko dobrze płaci - za 3 miesiące M.Dawidowski otrzymał 22,4 tys. zł, a a za cały rok w radzie Pomorskiej Kolei Metropolitalnej - 42,6 tys. zł. W sumie 235 tys. zł bez własnego biznesu. Przywołany pierwszy zastępca prezydenta Gdańska, Piotr Grzelak, wzorem poprzedników, od ub. roku ma przywilej pracy w dwóch radach nadzorczych, razem Ryszardem Trykosko i mecenasem Jerzym Glancem, ocenia pracę prezesa Areny Gdańsk, Rafała Mańkusa - Mańkus zaś ocenia pracę zarządu GPEC-u co dobru ogólnemu służy.
Pozostali dyrektorzy ważnych wydziałów i biur nie muszą rozpraszać uwagi na wykonywanie dodatkowych obowiązków. Za kierowanie pracami biura kultury i wydziału zarządzania kryzysowego, ich szefowe, Barbara Frydrych i Joanna Pińska zainkasowały po ok. 187 tys. zł. Odpowiadający za wrażliwą sferę edukacji dyr. Grzegorz Kryger otrzymał w zeszłym roku 176 tys. zł wynagrodzenia. Geodeta miejski Beata Goj zarobiła 171 tys. zł., prawie 170 tys. zł. to dochód roczny dyrektor wydziału urbanistyki i architektury Anny Białeckiej; o 4 tys. złotych mniej otrzymała w ub. roku szefowa wydziału budżetu Agnieszka Trojanowska. Nieco ponad 160 tys. zł zarobił dyrektor wydziału komunikacji, od lat pracujący w urzędzie, Grzegorz Bystry, a tuż pod tym progiem znalazła się kierująca wydziałem finansowym dyrektor Iwona Góralewska.
Poza skalą znajduje się wynagrodzenie Grzegorza Szczuki. Dyrektor Gdańskiego Centrum Kontaktu podaje w oświadczeniu kwotę blisko 360 tys. złotych, nie nadmienia nic o dodatkowych zajęciach w radach nadzorczych.
- Widzimy "skok na kasę" w wykonaniu ludzi prezydent Dulkiewicz - komentuje ustalenia "Gazety Gdańskiej" Przemysław Majewski, radny PiS. - Powoływanie ich do rad nadzorczych czy podwyżki uposażeń na dyrektorskich stanowiskach mogą służyć zapewnieniu finansowania zbliżającej się kampanii wyborczej. Wojna między koalicjantami w Radzie Miasta Gdańska skutkuje tym, że "Wszystko dla Gdańska" potrzebuje dopływu "darowizn" od szczodrze wynagradzanych urzędników A. Dulkiewicz. W tym wszystkim tylko gdańszczan szkoda, bo pan płaci, pani płaci, wszyscy płacimy ludziom pani prezydent...
GG
Inne artykuły związane z:
- 12/06/2023 16:40 - Archeologia Westerplatte
- 12/06/2023 08:17 - W tygodniku „Sieci”: Saryusz-Wolski ujawnia plan Brukseli
- 08/06/2023 11:36 - Krzysztof Dośla: Solidarność, rozwaga, kompetencja, siła w dialogu
- 06/06/2023 15:18 - Gala 14. Wielkiego Maratonu Czytelniczego
- 06/06/2023 14:55 - Otwarcie ekspozycji „Nie zmarnujcie niepodległości. Srebra Funduszu Obrony Narodowej”
- 29/05/2023 10:45 - Artystyczne drogi absolwentów Liceum Plastycznego
- 25/05/2023 18:40 - Daniel Obajtek: Wodór to energia przyszłości
- 24/05/2023 08:13 - Gdański magistrat obojętny na warunki życia mieszkańców
- 23/05/2023 07:00 - XV Konwent Morski
- 23/05/2023 06:54 - Radio Gdańsk: „Żeby nie było śladów – sprawa Grzegorza Przemyka. Dekalog zła”