Ze Sławomirem Neumannem, byłym wiceministrem zdrowia, liderem Platformy Obywatelskiej na Pomorzu rozmawia Artur S. Górski
- 1 października, w dniu, w którym jak zapowiedział przewodniczący PO Grzegorz Schetyna, odbędzie się kongres programowy w Gdańsku, powstanie nowa Platforma?
Sławomir Neumann: To ma być rzeczywiście nowa Platforma, nowe otarcie, z nowym programem. Polska Obywatelska 2.0 to jest nowa propozycja złożona Polakom przez Platformę i wspólnie tworzona.
- Nie bez powodu wybraliście na kongres Gdańsk, po 15 latach od spotkania w hali Olivia?
Sławomir Neumann: Gdańsk jest symboliczny. 15 lat temu była to Olivia. Teraz będzie stadion Energa Gdańsk. I miejsce jest symboliczne, bo pokazuje ile przez te 15 lat się zmieniło. Od 2001 roku i budynku, który pamięta PRL po stadion, który jest znakiem supernowoczesności. Z tych 15 lat przez 8 lat rządziła Platforma. I w tym jest też trochę symboliki.
- Jak to będzie wyglądało?
Sławomir Neumann: Na pewno inaczej.
- Na Platformie nie będzie już Michała Kamińskiego, Jacka Protasiewicza, Stanisława Huskowskiego. Dla nich nagle, od lipca, zabrakło miejsca? Długa jest lista tych, którzy wcześniej żegnali się z waszą formacją. Czy to była czystka, dyscyplinowanie czy wytyczenie nowego kursu?
Sławomir Neumann: To było zwarcie szeregów i konsolidacja. Było to pożegnanie się z ludźmi, którzy na sprawy Platformy patrzyli inaczej. Chcemy odbudować silna, dużą Platformę, która będzie prawdziwą alternatywą dla rządzącego Polską PiS, która skupi się na wyzwaniach nowoczesnego państwa. Zajmowanie się dylematami ludzi, którzy byli w PO, a których myślenie i działanie nas osłabiało, którzy źle się u nas i z nami czuli, to strata energii. Nie było chemii miedzy nami i nas to uwierało.
- Kto poniesie polityczną odpowiedzialność za wprowadzenie na przykład Kamińskiego do PO? Przecież to sam Donald Tusk, przedstawiając go radośnie na waszej konwencji, mówił, że każdy przecież skądś przybył?
Sławomir Neumann: Temat pana Kamińskiego jest zamknięty. Nie ma o kim i o czym dyskutować.
- Warto zaś dyskutować o samorządzie. Grzegorz Schetyna mówi, że chcecie kraju przewidywalnego, gdzie rząd dobrze współpracuje z samorządami. Tymczasem na Pomorzu samorząd, w którym dominuje PO, dotknięty jest kryzysem. Odpowiedzialna za politykę w opiece zdrowotnej Hanna Zych-Cisoń zmuszona była do odejścia. Wasz sztandarowy projekt komunikacyjny na Pomorzu, czyli Pomorską Kolej Metropolitalną rozmyła ulewa…
Sławomir Neumann: Wierzę, że Pomorska Kolej Metropolitalna wkrótce ruszy, że wszystko zostanie naprawione, a wykonawca, który źle wykonał nasypy,jest to przecież badane i o ile się potwierdzi, że prace zostały źle wykonane, poniesie konsekwencje. A PKM będzie funkcjonowała. Jest ona dorobkiem samorządu województwa. Zdarzyło się nieszczęście. Kataklizm podmył nasypy. Ale to nie przekreśla kolei metropolitalnej, bo to jest dobry projekt i pomysł.
- A nadzór marszałka, czy może jego brak?
Sławomir Neumann: Trudno mieć pretensje do marszałka Struka, czy całego zarządu. Nie oni budowali PKM. Był nadzór budowlany. Sprawę bada prokuratura. Jeśli ktoś niewłaściwie wykonał swoje obowiązki to należy go rozliczyć. Zaznaczam: o ile coś zostało wykonane niezgodnie ze sztuką inżynieryjną, budowlaną.
- Reformowanie systemu opieki zdrowotnej pod kierunkiem pani Zych-Cisoń było właściwe, czy także trzeba ją rozliczyć?
Sławomir Neumann: Hanna Zych-Cisoń złożyła rezygnację. Chce odpocząć. Sam byłem trzy lata w resorcie zdrowia i też miałem poczucie, że wystarczy. Sejmik rezygnację przyjął. Marszałek zaproponuje w jej miejsce inną osobę. Będzie to dobra kandydatura, która będzie w stanie prowadzić dalej zmiany w ochronie zdrowia. Dzisiejsza ochrona zdrowia na Pomorzu jest w o wiele lepszej sytuacji niż była przed 6 laty, kiedy Hania Zych-Cisoń objęła funkcję wicemarszałka.
- Lider PO na Pomorzu już wie kto zastąpi Hannę Zych-Cisoń?
Sławomir Neumann: Rozmawiamy o tym. Mamy pewne wybory personalne, które wymagają przedyskutowania. Także z tymi osobami, które mogłyby wejść na to miejsce oraz z klubem Platformy w Sejmiku i z zarządem regionu. Jest to przecież polityczna nominacja, bo jest to stanowisko polityczne, nie tylko merytoryczne. Umówiliśmy się między sobą, że będziemy po 15 sierpnia efekty ustaleń komunikować na zewnątrz.
- Jak pan ocenia propozycję ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, który przedstawił projekt zmian w ochronie zdrowia „Narodowa służba zdrowia”? Narodowy Fundusz Zdrowia zostanie zastąpiony Urzędem Zdrowia Publicznego, a wszyscy Polacy, bez względu na ubezpieczenie, uzyskają powszechny dostęp do opieki medycznej.
Sławomir Neumann: Jest to ze strony PiS projekt oparty na politycznym oszustwie, czyli kit, który ma na chwilę przekonać pacjentów, że rząd PiS ma plan na opiekę zdrowotną. Zamiana tabliczek na urzędach i być może wymiana ludzi na swoich nie jest reformą służby zdrowia. Od tego nie przybędzie złotówka w systemie. Nic oprócz chaosu z tego projektu nie wyniknie. Mówienie, że jest to reforma, która przyniesie zmiany, budzi jedynie kolejne oczekiwania i rozbudza w pacjentach nadzieję na rychłą poprawę ochrony zdrowia. A to jest złudzenie.
- Zostawmy więc złudzenia i pomówmy o realiach. Jesteśmy po starcie prac komisji śledczej do spraw Amber Gold. Wyniki jej prac uderzą w Platformę Obywatelską? Tym bardziej, że oprócz PiS także Nowoczesna skorzysta zapewne z okazji by przypuścić atak na Platformę poprzez członka komisji Witolda Zembaczyńskiego?
Sławomir Neumann: Nie obawiam się. Komisja do spraw rozwikłania afery Amber Gold obnaży beznadzieję spektaklu, który PiS zaprezentuje rodakom. Będzie to kolejne obrzucanie błotem, pomawianie, opluskiwanie z którego na końcu nic nie zostanie, bo okaże się, że cala ta konstrukcja z komisją to fikcja. Nikt z PO nie ma z tym nic wspólnego. Działa prokuratura, sprawa jest w sądzie. Próba umoczenie w tym kogokolwiek z kręgów Platformy jest skazana na porażkę.
- Nie obawia się pan, że ujrzą światło dzienne fakty, które skompromitują waszą partię?
Sławomir Neumann: Nie mamy żadnych obaw jeśli chodzi o Platformę. Podkreślam - żadnych. Będzie spektakl, podczas którego zapewne przesłucha się Donalda Tuska, może jego syna. Być może iluś pomorskich samorządowców z Platformy...
- Rozumem, że obaw nie ma Sławomir Neumann, ale jednak to za waszych rządów doszło do bezkarnego grasowania po rynku usług finansowych pary domniemanych oszustów. Mogą paść kłopotliwe pytania wywołujące dyskomfort jaki zapewne odczuwa po raz kolejny były pański partyjny kolega prezydenta Gdańska pan Adamowicz, pytany o źródła pochodzenia jego majątku.
Sławomir Neumann: Nie łączmy Amber Gold z badaniami oświadczeń prezydenta Adamowicza, który nie ma z tym nic wspólnego. Być może i on będzie przesłuchany przez komisję. Nic się nie znajdzie bo i nic nie ma. Ta komisja to będzie kompromitacja PiS w ciągu kilku miesięcy. Te pierwsze miesiące to będzie show, widowisko oparte na myśleniu w kategoriach spisków i pomówień. Ja się nie obawiam.
- 10/08/2016 07:50 - W Gdańsku można zobaczyć oryginalne listy królów polskich, dzieła Jana Matejki i… Dagome iudex!
- 09/08/2016 12:29 - Bezpłatny Internet WiFi w urzędach Poczty Polskiej województwa pomorskiego
- 09/08/2016 12:09 - Energa zaprasza na Festiwal Energia Wolności
- 09/08/2016 08:36 - Wolne niedziele? Dzisiaj Solidarność zbiera podpisy
- 07/08/2016 23:10 - Koty na dwa dni opanowały hipodrom w Sopocie
- 06/08/2016 07:18 - „Igrzyska za drutami” w Muzeum Poczty Polskiej
- 04/08/2016 15:48 - Konflikt interesów u marszałka: Czy prezes Trykosko może ocenić wiceprezesa Heydę?
- 04/08/2016 06:27 - Bezpłatne badania na zaproszenie marszałka
- 03/08/2016 08:36 - Od 3 sierpnia zamknięcie części ul. Okopowej
- 02/08/2016 20:41 - Fiasko puczu w TVP. Kurski nadal prezesem TVP