Ze Sławomirem Neumannem, przewodniczącym Platformy Obywatelskiej w regionie pomorskim, posłem od 2007 r., wiceministrem zdrowia (2012-15), przewodniczącym Klubu Parlamentarnego PO-KO (2015-19) rozmawia Artur S. Górski
- W 2001 roku rozpoczęła się nie odyseja kosmiczna, ale polityczna odyseja Platformy, zakończona po ośmiu latach rządów (2007-2015) porażką wyborczą. Staliście się mniej atrakcyjnym projektem? Nie odpowiadacie na potrzeby ludzi?
Sławomir Neumann: Oceny przyczyn wyborczej porażki dokonałem w 2015 roku i jestem przekonany do jej słuszności. Wyborcy byli zmęczeni nami i naszymi dwiema kadencjami. Była wiara, że zmiana przyniesie coś dobrego, że jest konieczna i będzie na lepsze. Było w ludziach przekonanie o potrzebie zmiany. Opowieść PiS o dobrej zmianie trafiła do większej grupy ludzi, niż nasz przekaz i nasze dokonania (PiS w 2015 r. uzyskało 5,7 mln głosów, PO 3,7 mln – dop. red.).
- Po ośmiu latach rządów, utrata władzy. A wystarczy – jak mówiła premier Szydło - nie kraść, czyli np. nie dać się nagrać u „Sowy i Przyjaciół”, przygotowując rywalowi gotowy skrypt, ale dać ludziom z ich pieniędzy, jeśli nie 500 plus, to może i 300 by wystarczyło?
Sławomir Neumann: Transfery socjalne, obietnica zmian, okazały się kluczowe. Co do nagrań. Działacze PiS też mają swoje taśmy. Mają swoje afery. Ich lista jest długa...
- Rozmawiamy o Platformie...
Sławomir Neumann: Afery PiS nie powodują, co dziwi, dramatycznego spadku notowań partii Jarosława Kaczyńskiego. Ten fenomen będzie tematem badań socjologów i prac politologów. Być może nie potrafiliśmy się zmierzyć z oczekiwaniami społecznymi po kryzysie. PiS wyszedł z transferami socjalnymi. Przegraliśmy, mimo, że Platforma w sensie cywilizacyjnym, infrastrukturalnym, budżetowym, samorządowym zrobiła mnóstwo. Zainwestowała pieniądze budżetowe - i te wywalczone z Unii Europejskiej - w drogi, w autostrady, w Orliki, w duże, piękne stadiony na Euro 2012, wprowadziliśmy roczny urlop rodzicielski, nakłady na szkolnictwo wyższe były najwyższe od transformacji, wprowadziliśmy bezpłatne podręczniki, nauczyciele zarabiali średnio o 1500 złotych więcej, porównując lata 2007 i 2014...
- Wyborcy nie docenili?
Sławomir Neumann: Ludzie widzieli zmiany na zewnątrz, ale nie odczuli ich w swoich mieszkaniach, w swoich gospodarstwach. Nie byli w stanie zrobić poważnych inwestycji, remontu własnego mieszkania. Inwestycje nie spełniły oczekiwań. Zabrakło nam kadencji...
- Za to nie zabrakło determinacji, by po opanowaniu kryzysu w 2012 roku przeforsować wyższy wiek emerytalny, na co Polacy ani nie byli przygotowani, ani nie tego oczekiwali?
Sławomir Neumann: Nastąpił rozdźwięk. Nie zauważyliśmy go. Fatalna akcja edukacyjna i argumentacja za reformą emerytalną była źle przeprowadzona. Ekonomicznie, modelowo, nasze wyliczenia i prognozy się sprawdziły. ZUS ma potworne problemy. Zobowiązania idą w biliony. Emeryci nie otrzymają takich emerytur, na jakie liczą. Stąd konieczność uruchomienia rozmaitych planów kapitałowych.
- Są emeryckie trzynastki...
Sławomir Neumann: I są głosy obecnego obozu rządzącego, że będą niskie emerytury i coś z tym trzeba zrobić, ale poprzez mechanizmy dobrowolności, nie ustawowego przymusu.
- Dobrowolnie posłanka Joanna Mucha odeszła do ruchu Szymona Hołowni. Machał pan na pożegnanie? To jest etap dekompozycji waszej formacji?
Sławomir Neumann: Bez przesady. Joanna zaskoczyła nas swoją decyzją. Nie było okazji do pożegnania. Popełniła błąd. Nie potrafi sama sensownie tego wytłumaczyć. Przed czterema laty z naszego klubu odeszło dwóch posłów do Nowoczesnej. Minęły dwa lata i wrócili. Prawie trzy lata są do wyborów. Czy jeden, czy dwaj posłowie i senator przejdą nie ma wielkiego znaczenia. Chodzi Hołowni o koło poselskie? Horyzont niedaleki. W normalnej polityce, bez reprezentacji sejmowej, nie da się u nas w polityce działać. Da się przetrwać. Ruch Hołowni liderem opozycji nie będzie, nie zmieni sceny politycznej. Będzie zapewne partnerem w dużej koalicji. Sukcesu Platformy ruch Hołowni nie powtórzy. W 2001 roku uzyskaliśmy 65 miejsc w Sejmie i dwa w Senacie. Ciężka praca w parlamencie przyniosła nam za lat sześć sukces. Nowoczesna, Kukiz, Ruch Palikota kroczyły ścieżką, na którą zdaje się wejść Hołownia, według swego planu politycznego. Joanna Mucha jest inteligentna, ambitna, chciała Platformę zmieniać - i zmieniła partię na inną.ÂÂÂ Każdy ma prawo do wyboru politycznej drogi. Nie ma presji...
- Jesteśmy w sytuacji przymusu determinowanego koronawirusem. Jak były wiceminister zdrowia ocenia rząd i radzenie sobie z pandemią, gigantycznego „Antonowa” z maseczkami z ChRL, wirtualne respiratory od kolegi biznesowego Wiaczesława Buta?
Sławomir Neumann: To są didaskalia. Detale odkładam na bok. Są kwestie bardziej istotne, jak niezrozumiały opór przed szerokim testowaniem, co odbiło się w drugiej fali pandemii. Mamy od kilku miesięcy mnóstwo zgonów. Zbyt dużo. Ubyło nam w ub.r. najwięcej Polaków od czasów zakończenia wojny. To są skutki błędnej strategii. Dzisiaj głównym tematem są szczepienia. Model, który wybraliśmy jest nieskuteczny.Od grudnia prowadzę dialog z ministrem Michałem Dworczykiem o nietrafionej strategii szczepień, która zresztą jest codziennie modyfikowana.
- Marszałek Elżbieta Witek i minister Dworczyk mówią, że strategia, plan oraz organizacja są świetne...
Sławomir Neumann: Tak wiem, premier już dwa razy przekonywał, że wygraliśmy z pandemią. Dzisiaj szczepionek jest mało. Dotarło do nas ponad 1,2 miliona dawek. By nabyć odporność trzeba szczepić się dwa razy. Zaszczepienie nawet miliona osób w miesiąc nie powinno sprawić nam problemu. Powinniśmy jednak szczepić około pięciu milionów osób miesięcznie. W tym systemie nie da się tego przeprowadzić, centralizując tę operację. To wójt, burmistrz i podstawowa opieka medyczna ma zabezpieczać szczepienia na swoim terenie. Dystrybucja szczepionek odbywa się poprzez Agencja Rezerw Materiałowych, która musi swoje wydatki przeanalizować i je zracjonalizować. Muszą być zakupione zamrażarki głębokiego mrożenia i dostarczone do centrów powiatowych. Niska temperatura umożliwia przechowywanie w nich dawek i próbek. Zamrożone szczepionki nie mogą jeździć z Agencji od szpitali do szpitali i do „p.o.zet”, bo lekarze dostają je rozmrożone więc trzeba je szybko wykorzystać.
- Szczepiona Pfizera wymaga niskiej temperatury przechowania – 80 C.
Sławomir Neumann: Ta szczepionka ma wysokie wymagania co do przechowywania. Przez cały rok będzie szczepionką podstawową. Zamówienie jest największe, czyli 20 milionów raz i około 25 milionów dawek drugiego rzutu. Przede wszystkim powinniśmy akcję szczepienia rozproszyć oraz szczepić masowo. Tak jak szczepi Izrael. W Izraelu zaszczepiono już 2,7 miliona ludzi, u nas niespełna 600 tysięcy. (Our World in Data z 19 stycznia br. wynika, że pod względem podanych dawek szczepionki przeciw COVID-19 na 100 osób w populacji Izrael - 30.14, Polska 1,31– dop. red.). Tam nie ma logowania. Przychodzi się i jest się szczepionym. Dopiero wtedy wpisują do rejestru szczepionych. Cała procedura biurokratyczna jest u nas tak rozdmuchana, że jeśli dostaniemy 5 milionów szczepionek to w takim systemie sobie nie poradzimy. System logistyki i dystrybucji nie podoła. Dziś nie ma tego problemu, bo nie ma czym szczepić.
- Minister Dworczyk z KPRM zapewnia, że da radę...
Sławomir Neumann: Zwracam uwagę na dziwaczną konstrukcję. Otóż za szczepienia odpowiada szef kancelarii premiera, który nie ma narzędzi i takich kompetencji urzędniczych, a nie minister zdrowia, czy chociażby minister spraw wewnętrznych i administracji, mający przełożenia na wojewodów. Czyżby chodziło o to, iż minister Dworczyk „pijarowo” lepiej wypada niż minister Kamiński?
- Pochodzi pan z miasta Polpharmy, rynek medyczny jest wrażliwy. Może warto sięgnąć i po innych dostawców?
Sławomir Neumann: Owszem, Moderna ma inne wymagania, niższą temperaturę przechowywania. Jej wzięliśmy mniej. Podobnie ta produkowana przez AstraZeneca. Dawek Pfizera będzie jednak najwięcej, 40 milionów. Tyle mamy zamówionych. W tym roku trzeba się zaszczepić. Musimy być odporni. Po wakacjach państwo musi normalnie funkcjonować. Z taką organizacją nie ma na to szans.
- Rząd jest elastyczny i czyni starania, co prawda pod naciskiem. Chociażby ostatnio psychiatra dziecięca. Najpierw kazał parlamentarzystom PiS odrzucić zapis w budżecie o 80 milionach złotych na tę część medycyny, ale pod naciskiem opozycji, mediów, po interwencji prezydenta Dudy, poszukał pieniędzy i w środę ogłasza, że znalazł...
Sławomir Neumann: Parlamentarny Zespół ds. Zdrowia Psychicznego Dzieci i Młodzieży i jej przewodnicząca posłanka Marta Golbik od miesięcy alarmują rząd i NFZ o dramatycznej sytuacji wynikającej z braków kadrowych i braków finansów. Lockdown, praca zdalna i nauka zdalna, spowodowały pogorszenie i tak smutnej sytuacji. Z dnia na dzień pojawił się bodziec stresowy, życie zmieniło się, zamknięto szkoły, większość firm przeszła na pracę zdalną, wprowadzono zakaz wychodzenia z domu. To sprzyja depresji, pogorszeniu nastroju.
- Eksperci zgłaszają problem...
Sławomir Neumann: Czy mamy doprowadzić do ludzkich tragedii? Nasze poprawki były regularnie odrzucane. Dzięki presji politycznej i medialnej te pieniądze jakoby się znalazły, ale trzeba dopilnować, aby te pieniądze na oddziały i do laboratoriów psychiatrycznych dotarły. Wchodzenie z pandemii przysporzy problemów. Gospodarka, nauka, relacje społeczne po pandemii będą inne. Będziemy się uczyć funkcjonowania, bezpieczni od wirusa, ale w innym, zmienionym, świecie.
- 28/01/2021 08:58 - 15 punktów Karnowskiego?! Brawura prezydenta...
- 27/01/2021 15:22 - STRABAG zarabia w Gdańsku. Kto bogatemu zabroni?
- 25/01/2021 18:06 - Szymon Pawlicki, aktor, odważny człowiek – nie żyje
- 25/01/2021 13:29 - Tomasz Augustyniak, szef pomorskiego sanepidu, odwołany
- 25/01/2021 11:42 - Prezydent Andrzej Duda w tygodniku „Sieci”: Rządowi wystawiłbym czwórkę z plusem
- 21/01/2021 12:58 - Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku włączyło się do akcji #SzczepimySie
- 20/01/2021 13:33 - Wiesław Szajda 1950-2021
- 19/01/2021 18:14 - Gdańska demografia 2004-2020
- 19/01/2021 14:10 - Lista punktów szczepień w Trójmieście
- 19/01/2021 11:12 - „Dobra energia zawsze powraca. Stań się jedną rodziną. Przekaż 1% podatku” Fundacji Energa