Z okazji Jarmarku Św. Dominika na Targu Węglowym ustawiono punkt, w którym od 31 lipca do 14 sierpnia można skorzystać z bezpłatnych badań. W specjalnym namiocie, pod szyldem województwa pomorskiego, codziennie od 12:00 do 18:00 rezydują pracownicy różnych wojewódzkich szpitali. Na badania zaprasza, głównie za pośrednictwem mediów, marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk. „Gazeta Gdańska” postanowiła sprawdzić jak przebiega ta akcja.
W ofercie badań, które można wykonać podczas Jarmarku Św. Dominika dominuje pomiar ciśnienia, pomiar cukru we krwi oraz pomiar tzw. BMI, czyli stosunku masy ciała do wzrostu danego pacjenta. Można również skorzystać m.in. z porad dietetyka, ortopedy, pulmonologa, czy chirurga – w zależności od dnia. „Gazeta Gdańska” odwiedziła stoisko 3 sierpnia, gdy rezydował w nim personel Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy. Od 12:00 do 14:00 można było porozmawiać z lekarzem na temat szczepień ochronnych i medycyny podróży lub skonsultować się w sprawach marskości wątroby oraz wirusowego zapalenia wątroby typu B i C. Od 14:00 do 17:00 lekarz udzielał porad i informacji związanych z boreliozą, czyli chorobą wywoływaną przez kleszcze. Od 15:00 do 18:00 w punkcie medycznym przyjmował dietetyk, który mierzył wskaźnik BMI, radził pacjentom jak mają się odżywiać oraz konsultował choroby układu pokarmowego. Przez cały czas można było zmierzyć sobie ciśnienie, poziom cukru we krwi lub sprawdzić w specjalnym przyrządzie jak dokładnie myjemy ręce i ile bakterii znajduje się na naszych dłoniach.
Wysłannik „Gazety Gdańskiej”, pan Krzysztof, pojawił się na stoisku przed 17:00 i postanowił skorzystać z badania pomiaru BMI i porady dietetyka, a także z badań spirometrycznych, które były uwzględnione w harmonogramie dostępnym w mediach oraz na ulotkach obok punktu. Okazało się, że badanie spirometrem nie jest przeprowadzane, a zatem pan Krzysztof zapisał się tylko na badanie BMI. Zainteresowanie stoiskiem było dosyć spore, dlatego nasz wysłannik, ze specjalną karteczką, która pełniła funkcję „skierowania”, musiał czekać ok. 40 minut. W międzyczasie postanowił sprawdzić czy dokładnie myje ręce. Pan Krzysztof użył płynu do mycia rąk, a następnie włożył dłonie do specjalnej maszyny. Z badania wynikło, że ręce naszego wysłannika są umyte starannie.
– Jakiś czas pracowałem w gastronomii i stąd mam nawyk dokładnego mycia rąk – powiedział „Gazecie Gdańskiej” pan Krzysztof.
Pan Krzysztof, wysłannik "Gazety Gdańskiej", z karteczką-skierowaniem na badania
Wreszcie nadeszła kolej naszego wysłannika na badanie BMI i konsultacje z dietetykiem. Pani doktor zmierzyła i zważyła pana Krzysztofa. Okazało się, że był jednym z nielicznych tego dnia pacjentów z niedowagą. Pan Krzysztof uzyskał porady żywieniowe, które powinien zastosować, by jego wskaźnik BMI wzrósł.
– Muszę zacząć jeść śniadania i pić dużo mleka, żeby poprawić mój wskaźnik BMI. W przeciwnym razie za kilkanaście lat grozi mi na przykład osteoporoza – powiedział „Gazecie Gdańskiej” pan Krzysztof po konsultacji lekarskiej.
Do dietetyka ustawiła się spora kolejka, około 10 osób, dlatego na konsultacje z nim trzeba było poczekać, gdyż wizyta jednego pacjenta trwała około 10-15 minut. Za to pomiar ciśnienia i cukru we krwi przebiegał bardzo sprawnie, ponieważ pacjenci mieli do dyspozycji 3 stanowiska. Z naszych obserwacji wynikało, że z tych badań korzystały raczej osoby starsze.
Około 17:00 zapytaliśmy jedną z pielęgniarek, które wręczały pacjentom karteczki-skierowania na badania ile osób odwiedziło stoisko.
– Na tę chwilę nie jestem w stanie podać dokładnej liczby pacjentów, natomiast około 14:00 zeszło nam 250 pasków do cukru, więc ja myślę, że w sumie udzieliliśmy około 500-600 porad. Zdecydowanie więcej osób starszych skorzystało z badań, natomiast jeśli chodzi o porady, medycynę podróży, dietetykę, marskość wątroby to korzystały z tego raczej osoby w średnim wieku i młodzież – powiedziała „Gazecie Gdańskiej” pielęgniarka z Pomorskiego Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy.
Warto dodać, że każde z takich badań ma swoją cenę, która obowiązuje pacjentów jeśli nie są ubezpieczeni lub chcą wykonać badanie na cito. Jeśli chcielibyśmy wykonać w takim trybie badanie spirometryczne, które wedle materiałów informacyjnych powinno być dostępne na stoisku na Targu Węglowym, w Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy musielibyśmy zapłacić 32 zł lub 45 zł (zależnie od metody). W cenniku usług PCCHZiG nie ma wyszczególnionych badań pomiaru ciśnienia, pomiaru cukru we krwi i konsultacji z dietetykiem, jednak tzw. porada kompleksowa, która obejmuje wywiad lekarski, badanie fizykalne, interpretację wyników badań i podjęcie decyzji terapeutycznych to koszt 104 zł. Dla porównania zmierzenie ciśnienia figuruje w cenniku innej wojewódzkiej placówki leczniczej, a mianowicie w szpitalu Copernicus przy ulicy Nowe Ogrody, gdzie kosztuje ono 15 zł.
Ze względu na podstawowy charakter badań oraz medialną kampanię „badaniowego” eventu, na który mieszkańców Pomorza zaprasza marszałek Mieczysław Struk, a który promuje całe wydarzenie swoim nazwiskiem, „Gazeta Gdańska” zapytała w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego czy takie badania i porady nie powinny być po prostu częścią świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej w ramach NFZ, a nie częścią happeningu z podtekstem politycznym w tle.
– Wydaje się niestosowne, żeby poszukiwać w tych działaniach podtekstu politycznego, bowiem powszechną wiedzą jest to, że właścicielem podmiotów szpitalnych jest samorząd województwa pomorskiego i za realizację polityki zdrowotnej odpowiada Zarząd Województwa Pomorskiego na czele z marszałkiem. Samorząd województwa pomorskiego, będący właścicielem szpitali, realizuje m.in. zadania z zakresu promocji zdrowia. Badania i porady, które obecnie są realizowane na stoisku „Pomorskie na zdrowie”, mają na celu przede wszystkim zapoznanie mieszkańców Pomorskiego z ofertą szpitali marszałkowskich i zachęcenie do profilaktyki czy też korzystania z badań. Tylko podczas pierwszych dwóch dni wydarzenia skorzystało z nich ponad 1200 osób. Nie są to porady finansowane ze środków objętych umową z NFZ, wynikają jednak z realizacji zaplanowanych wcześniej zadań promocyjnych. Informuję ponadto, iż szpitale marszałkowskie regularnie prezentują swoją działalność podczas różnych targów (np. Targi Mother&Baby), a także podczas wydarzeń promocyjnych (np. z okazji Dnia Dziecka) czy charytatywnych (np. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy) – odpowiedziała nam Małgorzata Pisarewicz, rzecznik prasowa UMWP.
GG
- 09/08/2016 08:36 - Wolne niedziele? Dzisiaj Solidarność zbiera podpisy
- 07/08/2016 23:10 - Koty na dwa dni opanowały hipodrom w Sopocie
- 06/08/2016 20:30 - Neumann: Nowa Platforma po 15 latach zaproponuje Polskę 2.0
- 06/08/2016 07:18 - „Igrzyska za drutami” w Muzeum Poczty Polskiej
- 04/08/2016 15:48 - Konflikt interesów u marszałka: Czy prezes Trykosko może ocenić wiceprezesa Heydę?
- 03/08/2016 08:36 - Od 3 sierpnia zamknięcie części ul. Okopowej
- 02/08/2016 20:41 - Fiasko puczu w TVP. Kurski nadal prezesem TVP
- 02/08/2016 16:04 - Jacek Kurski stracił funkcję prezesa TVP
- 02/08/2016 16:01 - Gdyński port ma nowego prezesa – ze SKOK
- 02/08/2016 10:58 - Skąd P. Adamowicz miał 753 699,40 zł - ustala prokuratura