Urzędniczy kapitalizm ma się na Pomorzu wyjątkowo dobrze. Blisko 250 tysięcy złotych zarobił w 2017 roku prezydent Sopotu Jacek Karnowski. 89 tysięcy wypłaciło mu gdańskie lotnisko! Przez minioną dekadę sprawowanie urzędu uzbierał łącznie - z radami nadzorczymi, które kolekcjonował - ponad 2 mln złotych.
Jako ostatnie, pod koniec czerwca, odnalazło się oświadczenie majątkowe prezydenta Sopotu za rok 2017. To był kolejny udany finansowo rok dla wynajętego przez sopocian urzędnika samorządowego. Z ich kieszeni wypłacono Jackowi Krzysztofowi Karnowskiemu 160 700 zł, czyli tyle co prezydentowi w Gdańsku, który jest 13 razy większy od Sopotu. Z woli partyjnego kolegi, Mieczysława Struka, dziś marszałka pomorskiego, wcześniej naczelnika Jastarni i wykonawcy polityki rządu premiera Zbigniewa Messnera, od lat zasiada w radzie nadzorczej Portu Lotniczego, w którym Sopot ma 2 proc. udziałów. Z tego tytułu J. Karnowski otrzymał w ub. roku na konto aż 87 400 zł - co daje 7280 za każdy miesiąc. Jak łatwo policzyć 7-osobowa rada nadzorcza lotniska -przewodniczący Jan Zarębski, eksmarszałek pomorski, wydelegowany przez Pawła Adamowicza, z którym współtworzy stowarzyszenie wyborcze "Wszystko dla Gdańska" - może kosztować obywateli Pomorza ponad 600 tys. zł rocznie. Czyżby Karnowski jako wspólnik mógł głosować na walnym zgromadzeniu spółki za podniesieniem wynagrodzenia członkowi rady Karnowskiemu o ponad 30 procent?
Rok 2017 był wyraźnie lepszy dla prezydenta Sopotu od 2016. Wtedy urząd wypłacił mu 152 tysiące, z rady nadzorczej lotniska pokwitował 65 tys. złotych, a z rady Atomu Trefla 1 777 złotych. W 2017 prezydent z Atomu Trefla nie otrzymał ani złotówki, a w związku ze sprzedażą udziałów do Krakowa ustąpił bez strat własnych z jej składu. Oszczędności prezydenta wzrosły w minionym roku ze 145 tys. zł do 170 tys. zł. Pochwalił się też Karnowski posiadaniem 10 tys. euro, których nie miał rok wcześniej. Oszczędności te Karnowski posiada osobiście, a nie z żoną. Nadal ma też dwa mieszkania: 45 m.kw.( 1/2 udziału) i 58,3 o łącznej wartości 0,9 mln złotych, wyższej niż przed rokiem o 200 tys. złotych.
W sumie przez ostatnie 4 lata Karnowski zarobił z tytułu sprawowanego urzędu a także własnych decyzji personalnych blisko milion złotych. Pod tym względem najlepszy był sezon 2014. Pensja w urzędzie sięgnęła wtedy 180 tys. złotych, praca na lotnisku dała 40 tys. złotych, a powierzenie sobie osobistym zarządzeniem pracy w spółce sportowej, którą wsparto miejskim zleceniem reklamowym, dodatkowe 43 800 złotych.
Przed dekadą Jacek Karnowski wyjawił też w swoich zasobach dom jednorodzinny o pow.180 m. kw., wart 750 tys. zł, który posiadał wspólnie z żoną, podobnie jak kredyt na jego remont. Państwo Karnowscy mieli wtedy wspólnie 15 tys. zł oszczędności. Dziś Karnowski nie ma domu, w oświadczeniach nie występuje już żona, z przeszłością łączy go łódź żaglowa Conrad, którą posiada niezmiennie.
Spłaca też systematycznie kilkadziesiąt tysięcy euro kredytu, ale nie jest to obciążenie dokuczliwe, bo szybko rosną oszczędności prezydenta. W ciągu czterech lat to kwota ok. 100 tys. złotych. Nic dziwnego, że Karnowski zastanawia się nad dalszym flirtem publiczno-prywatnym z mieszkańcami Sopotu.
GG
- 24/08/2018 21:54 - Zemsta za podpis
- 02/08/2018 17:59 - Nowa tożsamość Sopotu?
- 26/07/2018 18:35 - Dlaczego Sopot nie ma atrakcyjnych sklepów?
- 22/07/2018 08:17 - Nielegalny parking w Sopocie rozpoczyna działalność
- 20/07/2018 18:35 - W Sopocie jak w Dubaju? Jakubiak odpowiada Skwierawskiemu
- 06/07/2018 17:36 - Co knuje Karnowski? Zarząd SKT ujawnia obłudę prezydenta...
- 04/07/2018 08:29 - Budżet Obywatelski czy urzędniczy?
- 03/07/2018 14:04 - Mężczyzna, kobieta i wszystko co pomiędzy
- 25/06/2018 17:59 - Małgorzata Tarasiewicz w Parlamencie Europejskim: #WomenForEurope z Sopotu
- 22/06/2018 16:31 - TENIS: Sopot Open zamiast Sopotgate