Feliks Michał Wygrzywalski urodził się w Przemyślu, ale uważany był za malarza Lwowskiego. Studia w Monachium i później w Paryskiej Akadémie Julian gdzie od 1898 roku zdobywane umiejętności ugruntowały jego talent. Prace Wygrzywalskiego wyróżniały się doskonałym rysunkiem i opanowaniem kompozycji.
Umiejętności zdobyte pod okiem monachijczyka, profesora Johanna Caspara Hertericha, malarza rodzajowego z zacięciem historycznym zwracającego baczną uwagę na studia z natury, w znacznym stopniu ukształtowały styl młodego studenta z Polski. Dodając do tego zamiłowanie do antyku oraz szczególne upodobanie malarstwa Jacka Malczewskiego, Henryka Siemiradzkiego i niemieckiego symbolisty Maxa Klingera, mistrzów swojej młodości, skierowały jego zainteresowania w kierunku estetyki nurtu naturalistycznego realizmu, tak preferowanego w monachijskiej uczelni.
Feliks Wygrzywalski, Rybacy neapolitańscy olej, płótno, ok. 1915 wł. Muzeum Narodowe w Krakowie
W Monachium wydarzył się również ważny epizod w życiu artysty. Wraz ze swoimi kolegami, między innymi z pisarzem Adamem Przesmyckim i malarzami Władysławem Wankie, Józefem Czajkowskim, Teofilem Terleckim, Stanisławem Radziejowskim w 1897 roku, Wygrzywalski jako współautor wydał „Jednodniówkę”, pismo poświęcone polskiemu malarstwu końca XIX wieku w Monachium.
Feliks Wygrzywalski, Rybak z Capri, olej, sklejka, wł. prywatna
W 1900 roku artysta zamieszkał w Rzymie. W europejskim malarstwie następowała wymiana pokoleń. Pojawił się impresjonizm, odkrycia naukowe dokonywane we Francji w dziedzinie fizyki światła miały duży wpływ na zmiany formy. Również zmiany polityczne, szczególnie rewolucja 1905 roku znalazły odbicie w ówczesnej sztuce. Doskonale przygotowany Feliks Wygrzywalski w czasie pobytu we Włoszech namalował kilka obrazów o wymowie społeczno–politycznej, na które zwróciła uwagę europejska krytyka.
Feliks Wygrzywalski
Autor zafascynowany był ruchem robotniczym. Namalował wówczas słynny tryptyk „Wyzwolenie” oraz obrazy „Strajk”, „Chleba nam głodnym” i już w Polsce „Bez roboty”, ale jak się później okazało jego twórczość zdominowała marynistyka, w szczególności malowane w Zatoce Neapolitańskiej włoskie krajobrazy. Ulubionym tematem byli rybacy podczas wyciągania z morza sieci. Ukochał ten nastrój, koloryt ciepłego morza osiągał efektami światłocienia, barwy i powietrza. Natomiast kilkuletni pobyt malarza w Rzymie w otoczeniu sporej kolonii polskich twórców oraz malowanie wraz z nimi widoków znad Zatoki Neapolitańskiej oraz małżeństwo z Włoszką miało znaczny wpływ na jego przyszłą drogę artystyczną.
Feliks Wygrzywalski, Połów nad Nilem, olej, płótno, Muzeum Okręgowe w Toruniu
Te wszystkie doświadczenia wraz z podróżą w 1906 roku do Egiptu i Libii, ostatecznie rozszerzyły jego zainteresowania twórcze o tematykę orientu, ale morze było najważniejsze, stanowiło miłość jego życia. Trzeba jednak zauważyć również, że Wygrzywalski jako sprawny i błyskotliwy artysta dobrze wyczuwający potrzeby swoich wielbicieli, często poruszał się po cienkiej granicy malarskiego przesłodzenia i geniuszu. Spotykała go mocna krytyka artystyczna za tego typu malarstwo, co nie obniżało zainteresowania jego pracami.
Feliks Wygrzywalski, Ciągnienie sieci, olej, płótno, Narodowe Muzeum Morskie
W 1908 roku artysta powrócił do Lwowa gdzie przez wiele lat pracował w teatrze miejskim jako dekorator, projektował kostiumy i przygotowywał scenografię. Niestety mimo dobrych recenzji jego sztuka nie przebiła się i nadal pozostaje w ogólnej świadomości słabo rozpoznawalnym artystą. Pomimo to ceny jego obrazów osiągają znaczne wartości i nadal są poszukiwane. Wielu fachowców zauważa jego fotograficzny naturalizm, ale pejzażom marynistycznym nadaje swoją wyjątkową indywidualność, praktycznie nie do podrobienia. Poddaje je spektakularnym zabiegom pewnej malarskiej iluzji, osiągając niewiarygodne efekty. Obrazy klarownej morskiej wody, oddaje tak dokładnie, że widać co dzieje się pod jej powierzchnią. Był mistrzem operowania światłem, które o różnych porach dnia i kącie padania dawało różne efekty. Umiał doskonale z tego korzystać. Jego obrazy od czasu do czasu pojawiają się w renomowanych europejskich domach aukcyjnych, ale pozostaje nadal malarzem, mimo wszystko jeszcze mało znanym. Jego twórczość oparta jest na drobiazgowej obserwacji rzeczywistości, to twórczość przy której można spokojnie, bez stresu odpoczywać.
Stanisław Seyfried
Fotografie pochodzą z prezentowanej w 2013 roku wystawy artysty w ówczesnym Centralnym Muzeum Morskim
- 07/02/2022 10:06 - Rilke w tłumaczeniu Hulewicza
- 02/02/2022 08:34 - Wileńskie tradycje Rogińskich
- 24/01/2022 16:07 - Rytmy malarstwa Marii Szachnowskiej
- 17/01/2022 16:33 - Nie żyje Janusz Lewandowski
- 15/01/2022 17:44 - Odeszła Danka Czapnik
- 02/01/2022 13:19 - Oliwski mistrz akwareli
- 19/12/2021 13:45 - Polski plakat marynistyczny
- 12/12/2021 15:16 - Malarze południowego Bałtyku cz. II: Ekspresjoniści z Nidy
- 05/12/2021 10:49 - Wilhelm Hammershøi
- 28/11/2021 19:53 - Malarze południowego Bałtyku cz. I: Od Gdańska po Królewiec