Dobre 45 minut nie dało Lechii punktu. Biało-zieloni przegrali we Wrocławiu ze Śląskiem 1:2 (0:1).
Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk 2:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Patryk Janasik (29 sam.), 1:1 Erik Exposito (71), 2:1 Konrad Poprawa (90+1)
Śląsk: Michał Szromnik - Martin Konczkowski, Konrad Poprawa, Diogo Verdasca, Patryk Janasik - John Yeboah (88 Adrian Łyszczarz), Adrian Bukowski, Patrick Olsen, Nahuel Leiva (90 Daníel Leó Grétarsson), Dennis Jastrzembski (64 Víctor García) - Erik Expósito.
Lechia: Dušan Kuciak - David Stec, Michał Nalepa (66 Kristers Tobers), Mario Maloča, Rafał Pietrzak - Kacper Sezonienko (64 Christian Clemens), Maciej Gajos (78 Marco Terrazzino), Joeri de Kamps (66 Jakub Kałuziński), Jarosław Kubicki, Conrado - Łukasz Zwoliński (66 Flávio Paixão)
To była chyba najlepsza połowa w wykonaniu Lechii w tym sezonie. Gdańszczanie w pierwszych 45 minutach we Wrocławiu kontrolowali wydarzenia na boisku. Biało-zieloni byli bardziej aktywni, częściej utrzymywali się przy piłce i skutecznie powstrzymywali próby organizowania akcji przez rywali. W 16. minucie kapitalnie zza pola karnego po długim rogu uderzył Maciej Gajos. Radość pomocnika Lechii z bramki trwała krótko. Arbiter po sygnale z wozu VAR podszedł do monitora i po obejrzeniu powtórek odgwizdał faul Michała Nalepy, który w polu karnym odepchnął rywala. Bramka została anulowana. To nie podłamało gdańszczan, którzy nadal dominowali na boisku i zostali nagrodzeni. W 29. minucie po dośrodkowaniu Conrado Łukasz Zwoliński nie trafił w piłkę, ale Patryk Janasik, którego naciskał Maciej Gajos interweniował tak niefortunnie, że wbił piłkę do swojej bramki. Wrocławianie nieco lepiej zagrali w końcówce. Skuteczną interwencją popisał się wówczas Dušan Kuciak.
Od początku drugiej połowy na boisku nastąpiła zmiana ról. To gospodarze przejęli inicjatywę i zaczęli stwarzać zagrożenie pod bramką Kuciaka. W 66. minucie doszło do hurtowej zmiany w Lechii. Jedna była wymuszona kontuzją Michała Nalepy. Wydaje się, że to był najważniejszy moment tego spotkania. Już po 4 minutach zastępujący Nalepę Kristers Tobers przegrał powietrzną walkę o piłkę z Erikiem Expósito, który po chwili dostał piłkę zwrotną i oddał niezbyt mocny, ale bardzo precyzyjny strzał. Mimo interwencji Kuciaka, którego palce piłka minęła o milimetry, futbolówka wpadła obok słupka do siatki. Kilka minut później Hiszpan nie wykorzystał podania Johna Yeboaha.
Trudno wytłumaczyć zachowanie piłkarzy Lechii w końcówce. W 84. minucie przy rzucie rożnym dla Śląska Kuciak "złapał" pod pachę głowę Yeboaha i powalił go na ziemię. Sędzia po kolejnym sygnale z wozu VAR podszedł do monitora i po chwili podyktował rzut karny. Bramkarz Lechii zrehabilitował się i obronił strzał Exposito. Po 5 minutach Kuciak popełnił kolejny błąd. Przy centrze Victora Garcii próbując piąstkować nie trafił w piłkę, która przeleciała nad nim i trafiła w głowę Konrada Poprawy i odbijając się po drodze od Davida Steca wpadła do siatki.
Kolejne trudno do wytłumaczenie gracza Lechii miało miejsce w doliczonym czasie gry. Gdańszczanie, musieli gonić wynik, a w dość niegroźnej sytuacji, dość daleko od bramki rywala kopnął Mario Maloca i arbiter ukarał go czerwoną kartką. Do końcowego gwizdka wynik nie uległ zmianie.
Tomasz Łunkiewicz
- 05/10/2022 16:09 - Wojciech Łazarek: Życie to futbol
- 02/10/2022 08:55 - Miłe złego początki Lechii w Szczecinie
- 22/09/2022 18:12 - Marcin Kaczmarek: Trener odnowiciel?
- 19/09/2022 12:03 - Marcin Kaczmarek nowym trenerem Lechii Gdańsk
- 17/09/2022 18:02 - Lechia znów może odczuwać niedosyt
- 08/09/2022 08:19 - Quo Vadis Lechio?
- 04/09/2022 11:56 - Adam Mandziara zapowiedział odejście z Lechii
- 03/09/2022 19:17 - Lechia bez przełamania
- 02/09/2022 15:43 - Kalkowski zdecydował - Paixao na Wartę
- 31/08/2022 23:13 - Tomasz Kaczmarek nie jest już trenerem Lechii Gdańsk