Najprawdopodobniej) ostatnie w tej kadencji posiedzenie Rady Miasta nie przebiegało spokojnie. Już przed rozpoczęciem obrad, przy drzwiach budynku zgromadziła się grupka mieszkańców z transparentami: „Stop podwyżkom”, „Adamowicz szkodzi mieszkańcom”. Na korytarzach pojawiło się więcej niż zwykle pracowników ochrony i strażników miejskich.
Nie wszyscy mieszkańcy i działacze inicjatywy Nic o Nas bez Nas zostali wpuszczeni na balkon nad salą obrad, a strażnicy miejscy tłumaczyli pozostałym chętnym, że ograniczona ilość miejsc przewidziana dla obserwatorów obrad (15) została wyczerpana. Na balkonie pojawili się funkcjonariusze policji.
Radny PiS, Kazimierz Koralewski wniósł o skierowanie pod obrady Rady Miasta obywatelskiego, „kompromisowego” projektu zmian zapisów w sprawie „regulacji czynszów” przygotowanego wcześniej przez członków NoNBN.
Proponowany projekt zawierał m.in.:
Zmianę zapisu o zmniejszeniu nakładów na remonty, na zapis „zakłada się możliwość dofinansowania wydatków na remonty bieżące zasobu komunalnego z budżetu Gminy Miasta Gdańska na poziome ok. 30 milionów złotych rocznie.”
Zapis o wprowadzeniu jednolitej stawki bazowej w wysokości 7 zł za metr kwadratowy (czyli równowartości „2 % wskaźnika przeliczeniowego kosztu odtworzenia 1 m2 powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych”)
Stwierdzenie, że wpływy z czynszów: „powinny pokrywać docelowo koszty utrzymania mieszkaniowego zasobu Gminy Miasta Gdańska oraz koszty jego niezbędnych remontów”
Projekt zakładał także zmiany w mechanizmie przyznawania ulg, ułatwiające uzyskanie obniżek (w porównaniu z przyjętą przez Radę uchwale o „regulacji czynszów”).
Projekt zakładał także uwzględnienie w czynszach obniżki dla mieszkańców, którzy własnym kosztem dokonają remontów podnoszących standard mieszkań, [zamiast jak dotychczas doprowadzać do zabrania dotychczasowych ulg, czyli „karania” mieszkańców].
- Czas gra bardzo ważną rolę. – tłumaczył Kazimierz Koralewski radny PiS – Radni znają treść proponowanego przez nas projektu, bo otrzymali ją w formie listu otwartego dużo wcześniej.
Musimy to rozpatrzyć, zwłaszcza, że za chwilę pod obrady trafią inne projekty PO, także zgłoszone w ostatniej chwili i zostaną przegłosowane. – uzasadniał.
- Dlaczego nie powinniśmy dyskutować na temat tej uchwały? – pytał retorycznie szef klubu radnych PO w Radzie Miasta, Jarosław Gorecki. - Bo trzeba wskazać źródła finansowania. Po drugie: To nie jest projekt, który wchodzi od grudnia, on wejdzie w życie dopiero w czerwcu przyszłego roku, nie musimy rozpatrywać go teraz.
- 12 miesięcy temu Rada przyjęła uchwałę. – argumentował prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz. - Było 12 miesięcy na jej zmianę. Ostatnia sesja nie jest dobrym momentem żeby wywracać do góry nogami coś, co od roku było konsultowane.
- Z kim? – pytali zgromadzeni na widowni.
Ostatecznie projekt nie trafił pod obrady, głosami radnych PO.
- Nie składamy broni, jeśli nie w tej kadencji, to uda się w następnej. Dopóki radni nie pochylą się uczciwie nad naszym projektem, nie damy im spokoju. – zapowiedział Łukasz Muzioł z inicjatywy NoNBN. – Ciągle liczymy, że uda nam się zgromadzić dziewięciu radnych, którzy mogliby wymusić nadzwyczajne posiedzenie Rady jeszcze przed zakończeniem kadencji.
Jacek Wierciński
Inne artykuły związane z:
- 12/11/2010 21:41 - Chcę dać gdańszczanom nowe otwarcie
- 11/11/2010 09:57 - Adamowicz nie musi odejść...
- 03/11/2010 19:41 - Dziwna kampania prezydenta
- 02/11/2010 13:42 - Miasto bliżej ludzi
- 30/10/2010 09:20 - Akcja Znicz 2010
- 28/10/2010 12:03 - Gdańska Lewica kontratakuje
- 27/10/2010 22:25 - Zmiany w ruchu na Święto Zmarłych
- 27/10/2010 22:04 - Radni będą dyskutować o Wyspie Spichrzów
- 26/10/2010 21:03 - Gdańsk będzie miał ulicę Eugeniusza Węgrzyna?
- 24/10/2010 18:26 - Platforma rusza do wyborów z poparciem... Koryta!