Na czwartkowej konferencji prasowej posłowie PiS Andrzej Jaworski, Zbigniew Kozak oraz Marian Szajna – były wiceprezydent Gdańska, zarzucili obecnemu prezydentowi Pawłowi Adamowiczowi niegospodarne zarządzanie miastem oraz czerpanie korzyści finansowych z zasiadania w zarządach spółek, które są zależne od miasta. Członkowie PiS zaapelowali do prezydenta o przedstawienie ile zarabia w radach nadzorczych poszczególnych spółek oraz pokazanie mieszkańcom jak wyglądają jego negocjacje z Saur Neptun Gdańsk w sprawie podwyżek cen wody.
Posłowie PiS mówili również o zadłużeniu, które zbliża się w Gdańsku do niebezpiecznie wysokich rozmiarów:
- Uważamy, że w momencie kiedy w Warszawie jest dyskusja nad zadłużeniem miasta, utworzono nawet specjalny zegar pokazujący zadłużenie stolicy, do podobnej dyskusji powinno dojść w Gdańsku. Jak wiemy zadłużenie miasta zbliża się już do niebezpiecznie wysokich rozmiarów. Zamiast jednak ograniczyć rozdęte wydatki, przerzuca się obciążenie finansowe na najmniej zarabiających – przekonywał Andrzej Jaworski.
O wybiórczym w jego mniemaniu planie oszczędności działaczy Platformy mówił oraz Marian Szajna – były wiceprezydent Gdańska .
- Platforma nawołuje do oszczędności, planuje zamrozić płace budżetówki, podnosi podatki – dodatkowych pieniędzy poszukuję jednak w najbiedniejszej części społeczeństwa. Z takim działaniem mamy również do czynienia w Gdańsku. Rada Miasta zrzekła się swoich uprawnień wobec ustalania cen wody na rzecz prezydenta Adamowicza, a on z nich skrupulatnie korzysta. W naszej opinii można mieć wątpliwości, czy kieruję się w tym interesem miasta, czy prywatnej firmy. Jeżeli dzięki podwyżce firma Saur Neptun wypracowuje aż 9 % więcej czystego zysku, to coś w tym zarządzaniu miastem niewątpliwie szwankuje. Podobnie wygląda sytuacja z podwyżkami opłat za śmieci i ogrzewanie – tłumaczył Marian Szajna.
Członków pomorskiego PiS-u najbardziej zbulwersowało jednak łączenie stanowiska prezydenta Gdańska przez Pawła Adamowicza z zasiadaniem w radach nadzorczych i zarządach spółek, które jako włodarz miasta powinien kontrolować, jak również czerpanie z tego tytułu ogromnych sum. Posłowie PiS-u posiłkowali się w tej kwestii artykułem „Gazety Gdańskiej” – „Baron Gdański”, opisującym różne źródła zarobków prezydenta.
- Jednoczesne zasiadanie w radach nadzorczych i zarządach spółek zależnych od miasta i czerpanie z tego tytułu ogromnych sum uważam za działanie co najmniej nieetyczne. Adamowicz jest jednocześnie przewodniczącym rady nadzorczej Gdańskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej (GPEC) i prezydentem miasta, który powinien kontrolować tą spółkę. Takie łączenie funkcji powinno być zakazane prawnie, ale póki nie jest, uważamy taką sytuację za potencjalnie korupcjonogenną – podkreślił Zbigniew Kozak.
Jak podkreślili członkowie pomorskiego PiS-u będą się domagać wyjaśnień w sprawie podwyżek cen wody od prezydenta Adamowicza oraz poważnej debaty nad finansami Gdańska.
(wt)
Inne artykuły związane z:
- 07/10/2010 18:53 - Radni i eksperci o samorządzie: Autokratyczny i partyjniacki
- 07/10/2010 18:24 - Książkowy wagon SKM
- 03/10/2010 19:40 - Rząd wydaje wojnę „dopalaczom”
- 02/10/2010 12:44 - W Gdańsku Adamowicz kontra... Adamowicz
- 01/10/2010 20:28 - Makowska: Miasto to nie spółka z o.o.
- 30/09/2010 12:33 - Radni chcą kontrolować podwyżkę cen wody
- 29/09/2010 21:37 - Wielka dyskusja: Młodzi o Solidarności
- 28/09/2010 12:51 - Woda wygrała z wałami w Matemblewie
- 26/09/2010 18:20 - Andruszkiewicz kandydatem SLD na prezydenta Gdańska
- 23/09/2010 17:58 - Powiatowy Urząd Pracy świętował swoje 20-lecie