Woda wygrała z wałami w Matemblewie

Przed południem woda porozrywała koryto rzeki na pierwszym z trzech zbiorników retencyjnych na rzece Strzyży na gdańskim Matemblewie. Zalane są lokalne drogi. Na miejscu akcję wzmacniania wałów koordynuje Straż Pożarna. Zamknięta dla ruchu jest ulica Słowackiego.

Przed godziną 12 woda podmyła tamę na jednym ze zbiorników retencyjnych na gdańskim Matemblewie. Podtopione są ulice i place zabaw.
- Na razie sytuacja jest opanowana. Na miejscu są już jednostki straży pożarnej, które koordynują akcję. W razie potrzeby będą stawiać specjalne rękawy przeciwpowodziowe i worki z piaskiem – informuję Tadeusz Konkol rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.

Sposobu szybkiego zażegnania kryzysu nie widzi Andrzej Chudziak, zastępca dyrektora Gdańskich Melioracji.
- Na razie kontrolujemy sytuację na bieżąco, jednak nasze działania będą zależały od tego, jak długo będzie jeszcze padać – tłumaczy Chudziak.

Pierwszy zbiornik ciągle przyjmuję wodę, reszta spływa do zbiornika przy rondzie de la Salle. Na chwilę obecną otwarto już ulicę Potokową, zamknięta dla ruchu jest jednak ulica Słowackiego.
- Mogliśmy już otworzyć dla ruchu ulicę Potokową, niestety woda wylała z okolicznych koryt prowadzących do zbiornika de la Salle i z tego powodu musieliśmy zamknąć dla ruchu ulicę Słowackiego – informuję Aleksandra Malinowska, rzeczniczka policji w Gdańsku
wtego – informuję Aleksandra Malinowska, rzeczniczka policji w Gdańsku

Sytuacja powodziowa zaskoczyła prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, który znajduję się dzisiaj w Warszawie na nagraniu do programu Krzysztofa Materny "Strefy Euro" w Canal+ nt. przygotowań Polski do EURO 2012. Według zapewnień Antoniego Pawlaka nie ma jednak powodu do natychmiastowego powrotu włodarza do Gdańska.
- Sztab antykryzysowy jest gotowy i kontroluję sytuację. Jestem w stałym kontakcie z prezydentem Adamowiczem. Na razie nie ma potrzeby żeby wcześniej wrócił do miasta – tłumaczy Antoni Pawlak.
wt